Środa, 18 luty 2016, godz. 17:31
- Tracy, skończ wybierać to jedzenie. No ile można?! - powoli zaczął irytować się mój chłopak, a ja przewróciłam oczami, śmiejąc się.
- Mam przed sobą bardzo trudną decyzję: kupić kawałek pizzy hawajskiej czy tortillę?
- Weź oba, ja płacę - zaśmiał się, obejmując mnie ramieniem.
- Poczekaj... mam nie brać żadnego? - spytałam, udając, że nie słyszałam. Skarcił mnie wzrokiem, jednak widziałam w nim również rozbawienie. - No dobra, wezmę shake'a.
Josh wzniósł oczy i ręce do góry. "Kobiety" - wymamrotał cicho, ale ja go usłyszałam i się zaśmiałam.
- Jaki smak? - spytał.
- Karmelowy.
- Okay - powiedział, po czym zwrócił się do sprzedawcy. - Poproszę dużego shake'a karmelowego, największe opakowanie popcornu, w tym samym smaku i mrożoną kawę.
- To będzie jedenaście funtów - uśmiechnął się, a mój chłopak wręczył mu banknot, następnie odchodząc ze mną od kas.
- Mogłeś mi wziąć małego shake'a... - powiedziałam zrezygnowanym głosem, wyciągając z kieszeni pieniądze.
- Kochanie, czego nie rozumiesz w stwierdzeniu "ja płacę"?
- "Ja" - odparłam, szczerząc się.
- Chodź już lepiej do sali - zaśmiał się, idąc ze mną za rękę w stronę pomieszczenia, które wyglądało prawie, jak w zwykłym kinie w USA.
Zajęliśmy miejsca, w oczekiwaniu, aż zacznie się seans. Jedliśmy prażoną kukurydzę, mimo że film się jeszcze nie rozpoczął.
Nagle koło mnie, po drugiej stronie niż Josh, pojawił się przystojny szatyn.
- Obok ciebie jest wolne? - spytał, a ja pokiwałam głową, zdając sobie sprawę z tego, kto właśnie się do mnie odezwał. - Jestem Shawn - przedstawił się, podając mi dłoń, mimo iż znałam jego imię.
- Tracy - uśmiechnęłam się, powtarzając jego gest.
- Leather, miło cię widzieć! - powiedział i przybił piątkę z moim chłopakiem.
- Znacie się? - spytałam, zaskoczona.
- Tak, poznaliśmy się na jednej z tras - wyjaśnił Anglik. - Co robisz w Londynie, Shawn?
- Ja i Taylor mamy mieć tu koncert za kilka dni. - wyjaśnił, poprawiając się na fotelu. - Co słychać u aktualnie najsławniejszej dwójki w Wielkiej Brytanii?
- Jest aż tak źle? - westchnął Leather.
- Tak. Włączyłem na chwilę telewizor i byliście na wszystkich kanałach muzycznych oraz tych, dla nastolatków.
- To fatalnie. Bez tej wiadomości, było całkiem nieźle.
- Wyluzuj. Znasz media, prawda? Za chwilę znajdą sobie nową sensację. Po prostu musicie się im nie narażać.
- Dzięki, stary.
Parę sekund później zgasły światła, a Josh objął mnie ramieniem. Wreszcie zaczął się seans.
Film na który poszliśmy to "Wierna", czyli trzecia części serii " Niezgodna". Cały czas komentowaliśmy wszystko po cichu i co chwilę się śmialiśmy. Kanadyjczyk też czasem do nas dołączał, dodając coś od siebie. Bardzo miło spędziliśmy ten czas.
Po zakończeniu, szatyn zaprosił nas, byśmy poszli z nim na karaoke, które miało się odbyć jutro, w tym hotelu. Oczywiście się zgodziliśmy, a następnie Josh odprowadził mnie pod mój pokój.
Stanęliśmy przed drzwiami, a chłopak westchnął, wyraźnie się nad czymś zastanawiając.
- Coś się stało? - spytałam, lekko zaniepokojona.
- Po prostu zastanawiam się, czy kiedykolwiek będzie tak, że nikt nie przerwie nam randki...
- Wyluzuj, byliśmy dopiero na dwóch. Nie bądź pesymistą - uśmiechnęłam się.
- Pesymistą byłbym, gdybym uważał, że mnie dzisiaj nie pocałujesz - stwierdził, patrząc na mnie wyczekująco, ale w jego oczach dostrzegłam lekkie rozbawienie.
- W takim razie, możesz nim spokojnie zostać - odpowiedziałam z szerokim uśmiechem.
- A co jeśli nie chcę? - spytał, zbliżając się o krok w moją stronę.
- To... - chciałam coś powiedzieć, ale chłopak mi przerwał, złączając nasze wargi.
- Widzisz? Nie jestem pesymistą - zaśmiał się, a ja przekręciłam klucz w drzwiach.
- Jednak wariatem owszem - stwierdziłam, szybko wchodząc do pokoju, po czym zamknęłam za sobą drzwi. Towarzyszył temu mój śmiech.
Rozbawiona nasłuchiwałam, jak chłopak próbował namówić mnie, bym go wpuściła, lecz ja nie miałam takiego zamiaru.
- I tak mnie uwielbiasz - powiedziałam przez drzwi.
- Nawet nie wiesz, jak bardzo - po tych słowach, porzuciłam swoje postanowienie i pozwoliłam mu wejść.
Gdy to zrobił, przytuliłam się do niego, a on objął mnie ramionami.
- Nie zdajesz sobie sprawy, jak mi ciebie brakowało - wyszeptałam cicho do chłopaka.
- Chyba wiem, przechodziłem przez to samo. Cieszę się, że tu jesteś.
- Ja też - powiedziałam, uśmiechając się.
××××××××××××××××××××××××××××××××××××
Hej c;
Nie jest tu trochę za słodko ostatnio? xD
Mam nadzieję, że rozdział chociaż trochę się Wam spodobał c:
CZYTASZ
Against The Past I-III √
Teen FictionŚwiat Tracy zawalił się w dniu zdrady przyjaciół. Gabe stracił rodzinę w wypadku, po czym został odrzucony przez rówieśników w domu dziecka. Kelly miała duże kompleksy, które doprowadziły ją do anoreksji. Josh to tajemniczy chłopak, który nie wia...