Against The Past I-III √

Epilog - Tracy

3 maja 2016, godz. 16:55 (czasu w Londynie) 

Zajęłam miejsce w samolocie, który odlatywał do Los Angeles. Parę sekund później, obok mnie pojawił się Josh.

– Gotowa na wielki powrót? – spytał, splatając palce swojej dłoni z moimi. Już tak bardzo nie stresowałam się podróżą, jak lotem z LA do Londynu.

– Tak – odparłam z uśmiechem.

Wiele zdarzyło się podczas wyjazdu do Anglii. Odbyliśmy mnóstwo koncertów, rozmawialiśmy z setkami ludzi, rozdawaliśmy autografy, robiliśmy zdjęcia, cieszyliśmy się muzyką...

Mimo tego, że byliśmy zmęczeni, to i tak znajdowaliśmy chęci i siłę, aby w wolnym czasie chodzić na randki, zwiedzać miasta, w których mieliśmy występy, pomimo iż najczęściej musieliśmy to wykonywać w przebraniach, bo inaczej fani i fanki Leathera nie daliby nam żyć.

Ciężko przychodziło mi w tamtym momencie wyobrażenie sobie powrotu do kraju, mającego za niedługo nadejść, gdyż nie tylko u nas sporo się działo w tym czasie.

Przyjaciele informowali mnie na bieżąco o sytuacji w USA i dowiedziałam się, iż teraz Kelly spotykała się z Gabem, Brandon pozostał singlem, a Connor podkochiwał się w swojej przyjaciółce, Marie Argent. Nie łatwo dało się od niego zdobyć tą informację, ale jakoś mi się to udało. Dodatkowo, do naszego miasta za kilka dni zamierzał przeprowadzić się Lucas.

Westchnęłam, kiedy stewardessa poinformowała nas o tym, by zapiąć pasy. Ja już to zrobiłam wcześniej, więc teraz oczekiwałam, aż machina wzbije się w górę, co stało się parę sekund później.

Gdy byliśmy już wystarczająco wysoko, otworzyłam oczy, które na moment zamknęłam, po czym ostatni raz przyjrzałam się malejącemu Londynowi i okolicznym miasteczkom. 

– Chyba zakochałam się w twojej ojczyźnie – szepnęłam, patrząc na chłopaka z szerokim uśmiechem.

– Możliwe – stwierdził, powtarzając mój gest – ale na pewno nie kochasz jej tak bardzo, jak ja ciebie – powiedział, a ja poczułam, że serce mocniej mi zabiło.

– Ja też cię kocham, Josh – szepnęłam, przytulając się do bruneta. Nie wiedziałam, ile to trwało, ale wtedy mnie to nie obchodziło. Liczyło się tylko to, że byliśmy razem.

KONIEC CZĘŚCI DRUGIEJ.

××××××××××××××××××××××××××××××××××
Wszystkim zainteresowanym losami Tracy, Josha, Gabe'a, Kelly, Brandona i Lucasa, polecam nie wyrzucać tej książki z biblioteki, gdyż jeszcze dziś, coś się tutaj pojawi ;) 

PS: Która część podobała Wam się bardziej? Pierwsza czy druga? :D