Następnego dnia w szkole, zajęcia minęły mi całkiem szybko. Większość czasu myślałem o Loreine, chociaż starałem się to trochę maskować, by nie wzięto mnie za ciągle smutnego, zamkniętego w sobie chłopaka. Nie taki wizerunek starałem się zbudować, na początku nauki w nowej placówce edukacyjnej.
Po zakończeniu lekcji, udałem się w drogę powrotną do domu. Przechodząc obok przystanku, od razu przypomniała mi się wczorajsza sytuacja, kiedy spotkałem tu Smith. Uśmiechnąłem się do siebie. Dzięki temu, byłem w stanie odrobinę jej pomóc.
Co dziwne, w tym samym momencie, gdy pomyślałem o czerwonowłosej, dostałem od kogoś smsa. Szybko odblokowałem ekran i spojrzałem na wyświetlacz.
Loreine: Hej, przyjdziesz do mnie?
Ja: Już idę. Coś się stało?
Loreine: Nie, właściwie to nic, jeśli nie masz czasu lub chęci, to nie musisz tu iść... Po prostu chciałam z kimś normalnie porozmawiać, nie przez komórkę, ale twarzą w twarz...
Ja: Nie ma sprawy. Chętnie przyjdę :)
Loreine: To super :)
Przeczytałem wiadomość, po czym skierowałem się do mieszkania dziewczyny. W tamtym momencie, nie obchodziło mnie, jak wytłumaczę się rodzicom z tego, że nie wróciłem wcześniej do domu. W sumie, nie znali mojego planu lekcji, więc stwierdziłem, że może nawet tego nie zauważą.
Kiedy stanąłem przed drzwiami mieszkania Angielki, zapukałem w nie kilkakrotnie, a parę sekund później, zostały otworzone. Zobaczyłem w nich drobną sylwetkę, ubranej na czarno Smith. Zgadywałem, że to jej ulubiony kolor.
Dziewczyna podeszła w moją stronę oraz się do mnie przytuliła. Byłem tym zaskoczony, ale szybko się otrząsnąłem i również ją objąłem.
Staliśmy tak przez chwilę, aż Loreine wydostała się z mojego uścisku i stanęła przede mną z zawstydzoną miną.
– Przepraszam cię za to, co zrobiłam, po prostu strasznie mi tego brakowało... – zaczęła się tłumaczyć, ale jej przerwałem.
– Nic się nie stało, Lor. Naprawdę – uśmiechnąłem się w stronę czerwonowłosej, a ona zaprosiła mnie gestem, bym wszedł do budynku, co, oczywiście, zrobiłem.
– Jak tam u ciebie? – spytała, gdy usiedliśmy na tej samej, czarnej, kanapie, którą zajmowaliśmy wczoraj.
– W sumie to nic ciekawego, a u ciebie?
– Też – odparła, patrząc się na swoje dłonie. Przez chwilę zapanowała między nami cisza, stająca się powoli coraz bardziej irytująca, więc ją przerwałem.
– Może porozmawiamy o czymś innym? – zadałem pytanie, a dziewczyna uśmiechnęła się do mnie z wdzięcznością.
– Z chęcią.
Po chwili, tematem naszej konwersacji stały się pasje. Czerwonowłosa opowiedziała mi o tym, co czuje, gdy szkicuje, a ja podzieliłem się z nią refleksjami na temat fotografii i koszykówki. Słuchaliśmy się z zainteresowaniem, a Loreine pokazała mi nawet kilka swoich prac, które były naprawdę dobre.
– Masz prawdziwy talent – stwierdziłem, patrząc na szkic zapadającego się mostu.
– Zmyślasz.
– Nie, to jest naprawdę cudowne. Powinnaś pokazać ten rysunek Movenerowi, on na sto procent, by to potwierdził.
– Nie chcę tam wracać...
– Gdzie? – spytałem zdziwiony.
– Do domu dziecka... Tam mieszka Gabe, prawda?
– Nie, on ma własny dom... Nie wiedziałem, że wcześniej mieszkał w domu dziecka...
– Też bym się tym nie chwaliła na początku znajomości, więc się mu nie dziwię– uśmiechnęła się delikatnie. – Wiesz, jednak mam ochotę się z nim zobaczyć... Chciałabym go zapytać o parę rzeczy... Zaprowadzisz mnie tam?
– Jasne, chodźmy – stwierdziłem, podnosząc się z siedzenia.
– Nie chodziło mi o to, że dzisiaj, ale ogólnie – zaśmiała się.
– Okay, rozumiem – powtórzyłem jej gest oraz ponownie zająłem poprzednią pozycję i kontynuowaliśmy wcześniej zaczętą konwersację.
Skończyliśmy rozmawiać około dwie godziny później, a następnie wróciłem do domu z nadzieją, że rodzice nic nie zauważą.
××××××××××××××××××××××××××××××××××
Hej :DMam nadzieję, że nie zanudziłam Was tym rozdziałem. Jest on przejściowy, gdyż *UWAGA, DELIKATNY SPOILER* za niedługo zacznie się coś dziać... *KONIEC DELIKATNEGO SPOILERU*
A tak z ciekawości, bo nie spytałam wcześniej... Co sądzicie o historii Loreine (tej, z poprzedniego rozdziału)? Nie była trochę zbyt przerażająca, prawda?
Matlenea
CZYTASZ
Against The Past I-III √
Teen FictionŚwiat Tracy zawalił się w dniu zdrady przyjaciół. Gabe stracił rodzinę w wypadku, po czym został odrzucony przez rówieśników w domu dziecka. Kelly miała duże kompleksy, które doprowadziły ją do anoreksji. Josh to tajemniczy chłopak, który nie wia...