19

5.5K 266 2
                                    

~  George

Zatrzymałem się przed parkingiem w Yorku. Wyszedłem z samochodu i rozejrzałem się. Na ławce siedziała Victoria, a obok niej pochrapywał pijany Hiszpan. Pomachałem do niej. Gdy mnie zauważyła dała znać bym pomógł przenieść jej towarzysza. 

- Dzięki bogu, że jesteś - westchnęła.

- Kto to? - spojrzałem na Hiszpana z lekko uniesionymi brwiami.

- Mój kolega Leo - odparła - Pomożesz?

- Oczywiście

Wziąłem gościa pod ramię, a Victoria wzięła pod drugie. Zaprowadziliśmy go aż pod mój samochód i położyliśmy na tylnych siedzeniach. Sami zajęliśmy miejsca z przodu.

- Naprawdę ci dziękuję. Nie wiem co bym bez ciebie zrobiła - powiedziała Victoria.

- Pewnie siedziałabyś do rana i czekała aż Leo wytrzeźwieje - mruknąłem odpalając samochód - Co robiłaś w Yorku?

- Byłam na koncercie

- Lubisz rocka? - zapytałem unosząc brew w górę. Nie spodziewałem się tego po niej. Dziewczyna była zaskoczona moją reakcją - Kiedyś tu już byłem - wytłumaczyłem się.

- Owszem

Przez resztę drogi nie gadaliśmy zbyt dużo bo Victoria szybko padła. Musiała być naprawdę zmęczona.

~ Victoria

Otworzyłam oczy. Poczułam, że na moim ramieniu spoczywa ręką, która jeszcze przed chwilą lekko mną potrząsała.

- Wstawaj Vic - usłyszałam łagodny głos George'a.

Spojrzałam na niego i  uśmiechnęłam się lekko przeciągając się.

- Dojechaliśmy - powiedział.

Pokiwałam głową dając mu znać, że rozumiem i wyszłam z samochodu prosto w chłodne oxfodzkie powietrze. Powoli zaczynało świtać.

Leo wygramolił się z tylnych siedzeń, bąknął coś pod nosem, zatoczył się i poczłapał w stronę swojego miejsca zamieszkania (gdziekolwiek się ono znajdowało).

Pożegnałam się z George'em i również ruszyłam do kawalerki. Kiedy byłam już pod drzwiami przypomniałam sobie, że zapomniałam zapytać go o naszą randkę. Westchnęłam i przekręciłam klucz w zamku.

W mieszkaniu było cicho i ciemno. Nic dziwnego May wracała dopiero jutro wieczorem. Zciągnęłam kurtkę i odwiesiłam ją na wieszak. Coś lekkiego spadło na podłogę. Była to mała karteczka wyrwana z notatnika. Podniosłam ją i przeczytałam napisane na niej pochyłym, ładnym pismem.

Jutro o 14:00 pod teatrem

George :3

Uśmiechnęłam się pod nosem.

His MajestyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz