Siedziałam przy stoliku w pizzeri czekając, aż George zamówi coś do jedzenia. Chciałam zapomnieć o ostatniej godzinie dzisiejszego dnia. Miałam nadzieję spędzić resztę naszego spotkania uśmiechając się pogodnie. Wiedziałam, że Gabe jeszcze wróci się zamścić ale teraz nie miałam zamiaru o tym myśleć. Nadal lekko bolał mnie policzek. Gabe uwielbiał się na mnie wyrzywać. W dzieciństwie bywałam jego workiem treningowym. Na szczęście zawsze ktoś był w pobliżu i interweniował. Większość ludzi zwierza się ze swoich problemów. On też się zwierzał ale nie słowem tylko pięścią.
- Zaraz przyniosą - głos George'a wyrwał mnie z zamyślenia.
Uśmiechnęłam się na tyle ile mogłam.
- Nie musisz udawać, że nic się nie stało - mruknął chłopak - Ale jeśli chcesz...
- Jaką pizzę zamówiłeś? - dałam mu znać, że chcę zmienić temat.
- Tą, którą chciałaś
~ George- Tą, którą chciałaś - odparłem.
Nagle usłyszałem w kieszeni wibracje telefonu. Spojrzałem dyskretnie na ekran ale Victoria i tak to zauważyła. Dziękowałem Bogu, że nie pytała kto dzwoni.
- Zaraz wracam - mruknąłem i wyszedłem z lokalu.
Przesunąłem pasek na ekranie telefonu i przyłożyłem go do ucha.
- Pamiętasz, że obiecałeś dzisiaj zaopiekować się Eddie'm? - usłyszałem jej głos w słuchawce.
- Kompletnie o tym zapomniałem ale już jadę - westchnąłem.
Wszedłem z powrotem do pizzerii i usiadłem naprzeciw Voctorii.
- Wybacz mi ale kompletnie zapomniałem, że miałem dzisiaj wieczorem opiekować się bratem
- Nie ma sprawy - odparła i wstała z krzesła.
- Nie zjesz pizzy? - zapytałem.
- Wezmę na wynos
Kiedy kelner zapakował pizzę wyszliśmy z lokalu. Postanowiłem odprowadzić Victorię do samych drzwi jej mieszkania. Gdy byliśmy na miejscu powiedziała.
- Dzięki, to był przyjemny wieczór
- Oboje dobrze wiemy, że to nie prawda. Ale następna randka będzie lepsza - uśmiechnęła się pięknie.
W jednej chwili zachciałem ją pocałować. Zbliżyłem się do jej twarzy. Jej oczy zdaradzały zaskoczenie. W ostataniej chwili zmieniłem zdanie i cmoknąłem ja lekko w policzek.
- Do zobaczenia, Victorio - rzuciłem wychodząc z klatki.
CZYTASZ
His Majesty
Romance,, ..., a może powinnam powiedzieć Wasza Wysokość" Charyzmatyczna Szkotka Victoria Harvey zaczyna studia na Oxford University. Jako, że była jedną z najlepszych absolwentów liceum w Kirkcaldy, bez trudu zdała egzaminy. Podczas wycieczki do Londynu...