Jest godzina 5:30.
Obudziła mnie nie zwykle wkurwiająca muzyczka telefonu.
Ta melodia jest wkurwiająca! Oni ją wymyślili, chyba po to, żeby wkurzać ludzi z rana, idioci!Pierwsze co zrobiłam po przebudzeniu to wyłączyłam alarm i zmieniłam na przyjemną melodie z ćwierkaniem ptaków.
Później stałam przed szafą z tym samym dylematem co każda kobieta: W co się ubrać?
Po pięciu minutach bez sensownego gapienie się na różne rodzaje szmat, wybrałam czarne spodnie z dziurami, białą koszulkę z napisem "Love is a game", bieliznę i bluzę (oczywiście czarne).
Przebrałam się, pomalowałam, uczesałam i wyprostowałam włosy, zostawiając je rozpuszczone.
Po pół godzinie weszłam do pokoju, gdzie spał Mike i zaczęłam go budzić.
On coś mamrotał, ale jak ogarnął, co się dzieje powiedziałam mu, że za dwadzieścia minut mamy zjeść śniadanie.Poszłam do kuchni i zaczęłam robić omlety z owsianki.
Łatwo je zrobić i zaliczają się do moich ulubionych śniadań.Na stole położyłam dżem, sztućce, talerze i szklanki.
Kiedy omlety się smażyły, robiłam kakao i przekrecałam jednocześnie.Po krótkiej chwili przyszedł Mike i czekał na jedzenie.
Prawdziwy facet, nie ma co.- Ładnie pachnie- powiedział rozmażony, spadając przy stole.
- Facet to chyba wszystko zje, jak jest głodny- zaśmiałam się.
Położyłam trzeci talerz, pełnych omletów na stole i również usiadłam.
- Gdzie jedziemy? - spytał nakładając sobie porcję.
- Do mojego sauveur*- (~wybawcy, po fran.~)- Zostaniesz u niego na mój tymczasowy pobyt u Avengersów.
- Acha... Opowiesz mi coś o nim?- zainteresował się.
Mój chumor, choć nie był taki zły, się szybko polepszył. Nalałam nam kakaa.
- Jest trochę zwariowany i trudno go zrozumieć. Ufa tylko bliskim, ale to ja cię do niego wysyłam, więc nie będzie źle- uśmiechnęłam się szeroko- To on mnie przygarnał i nauczył podsaw w tym świecie. Miesiąc wcześniej uciekł przed gangiem z Paryża... Nie powinnam ci o nim za dużo mówić. Sam wystawisz sobie ocenę na jego temat i jeśli cie polubi, to ci o sobie opowie. Ma już około 27lat, jest szatynem o zielonych oczach, wysoki i ma tatuaże. Z orientujesz się kto to.
-Zaraz... Ja mam sam go rozpoznać?
- Lepiej będzie, jak sam go poznasz. Chciałabym się z nim w sumie zobaczyć, ale nie mam w najbliższym czasie wolnego dnia. Jakby coś to zapasowe klucze są pod panelem, pod wycieraczką przed drzwiami-poinformowałam- Postaram się wpaść do niego pod koniec twoich odwiedzin, ale zobaczymy jak to będzie.- A jak to jakiś psychol?- w myślach snuł różne dziwne scenariusze- Albo...
- Ogarnij się- na kazałam prawie krzycząc, bo by zaczął histeryzować- On jest naprawdę fajny. Na początku będzie trudniej, ale jak go poznasz bliżej to na prawdę go polubisz. Wiem co mówię- zapewniłam już spokojnie i przekonująco, a on mi uwierzył, że będzie dobrze.
Spojrzałam na zegar i była już 6: 48!
Akurat skończyliśmy jeść.Uwolniłam czarną mgiełke, która zaczęła sprzątać i myć. Czułam jakbym to ja to robiła. W sumie to ja.
- Chodź! Mamy mało czasu! -pogoniłam go i poszłam do sypialni.
Wyciągnęłam z szafy czarną, sportową torbe z adidasa i rzyciłam na łóżko.
Otworzyłam i wyjełam chciane rzeczy.- Co to?- w myślach przewróciłam oczami. Jak dziecku tłumaczyć.
- Będą ci potrzebne. Telefon, pieniądze, laptop z oprogramowaniem wirusowym, przedmiotu codziennego użytku m.in. ciuchy i kilka rzeczy z innej półki- spakowałam wymienione przedmioty z powrotem. (Tak na marginesie to miał 1,200 dolarów i Samsung Galaxy grand neo) -Dzięki temu dziennikowi, będziemy mogli ze sobą pisać. Dla mnie tak będzie bezpieczniej. Sygnet, przyśpiesza wszystkie możliwe zdolności. Na koniec moja ciężka praca, więc używaj tego jak sytuacja będzie tego wymagać- pokazałam mu niby zwykły dziennik, srebrny sygnet i piasek na którym eksperymentowałam i stał się oczywiście czarny- Nikomu nic o tym nie mów, jasne? Pamiętaj, że nadal nie jesteś bezpieczny. Proszek pozwoli ci zwiać i jak go użyjesz to się nie ekscytuj, tylko uciekaj. Ubieraj się.
Rzuciłam mu strój motocyklowy.
Do torby włożyłam czarny dziennik i buty sportowe, które mu się przydadzą.
Czarny proszek wsypałam do wnętrza biżuterii.
Mike znowu nie wiedział co robię za jego plecami. I to dosłownie.Mimo krótkiego czasu zdążyliśmy się polubić.
Zresztą, od razu czuję sympatię do osób, które będą dla mnie ważne.
Nie chcę, żeby stało się z nim coś złego, a ten "wyjazd" mu pewnie nie raz, nie dwa ocali dupe.- Załóż jeszcze sygnet- odwróciłam się, kiedy się przebrał i podałam teraz jego własność.
Pomieszałam "piasek" ze swoją krwią w nocy, bo mój instynkt się uruchomił. Dwie godziny spędziłam na testowaniu jego możliwości.
-Powiesz więcej szczegółów na temat mojego wyjazdu?
- Od teraz się nazywasz Zack Mitchell. Nie wiem jakie imię wybrał sobie ostatnio mój sauveur, ale to nie jest istotne. On postara się mieć ciebie w opiece i pamiętaj, że on jest o wiele mądrzejszy i jak ci czegoś zakazuje to tego nie rób.
- Mam się słuchać faceta, którego nawet nie znam? -było słychać pretensje w jego głosie.
- Tak. Polubisz go. Pod koniec pobytu, zaproś go do mnie. Trzymaj się Zack.- zaakcentowałam jego nowe imię.
Uśmiechnął się do mnie i mocno przytulił.
Musiałam stanąć na palcach, bo jestem niższa od Mike'a o jebane 10cm.Kiedy ja kogoś ostatnio przytulałam?
Chyba z dwa tygodnie temu, ale moją siostrzyczke.Po dłuższej odsunełam się od niego z małym uśmiechem na twarzy.
A jeszcze tak niedawno go nie znałam...Widać było, że się zmieszał, chociaż nie było czym.
Mgiełka w tym czasie ukrywała wszystko, co mogłoby być podejrzane lub cenne.
- Będę tęsknić, Kayla - i znowu mnie przytulił, tym razem krócej.
- Ja też, ale muszę iść. Dzisiaj będą się tu kręcić ludzie z T.A.R.C.Z.Y. - zabrałam plecak szkolny i ruszyłam tam, gdzie teraz powinien być Pajączek.
20 minut później Mike mocno się zdziwił ,jak się dowiedział jak ma trafić do mojego znajomego...
________________________________________
Mam pytanie do tych, którzy to przeczytają.
Mam napisać, jak Amanda psuje grupe Avengersów, czy też napisać co się dzieje u jej nowego przyjaciela?P.S.
Mówcie też, jeśli będą jakieś niedorozwinęcia, albo coś...
![](https://img.wattpad.com/cover/105310390-288-k90093.jpg)
CZYTASZ
Zmieniona Przez Śmierć
ФанфикNazywam się Amanda, mam 14 lat i jestem mordercą. 2 lata temu Hydra zabiła moich rodziców. Spider Man mnie uratował, ale ich nie zdążył. Teraz tajna baza dostarcza mi odpowiednie informacje, by móc zaspokoić głód zemsty. Za zabójstwo dostaję pieni...