Obudziły mnie promienie słońca.
Zanim zacznie się moja "akja", mogę świętować moje urodziny.
O ostatnich zapomniałam. Co się dziwić, skoro wtedy dowiedziałam się, że jestem mutantem?Wczoraj kupiłam sobie mały tort o smaku tiramisu.
To był popisowy deser mamy. Pracowała kiedyś w włoskiej restauracji i przerobiła na niezastąpiony.
Mimo, że żadne tiramisu nie jest tak dobre jak mamy, to i tak przypominam sobie chwile w których się nim delektowaliśmy.
Uśmiechnełam się na wspomnienia z dzieciństwa.
Znowu jednak poczułam złość.
Nigdy nie czuję smutku, tylko złość na agentów Hydry, którzy zniszczyli wiele rodzin.
Nie chcę, by inni przeżywali stratę bliskich. To jest moja motywacja.
Wracając ... jem sobie teraz mój urodzinowy tort, na śniadanie.
Uwielbiam smak śmietany z odrobiną alkoholu o poranku.
Przez mój wygląd można by mnie uznać za przynajmniej 17-sto latke.
Codziennie ubieram się na czarno z białymi dodatkami.
Poza domem jestem często mocno pomalowana.
Nie to, że mam brzydką twarz, tylko tak trudniej mnie pozać, a poza tym to trochę też przyzwyczajenie.
Zjadłam połowę tortu ,a resztę włożyłam spowrotem do lodówki.
Włączyłam radio i wsłuchiwałam się w piosenkę: hall of fame.
Dopiero teraz zaczęłam rozumieć sens tych słów.
Nuciłam i grałam na telefonie do puki nie włączyło się przypomnienie, że powinnam się już powoli szykować.
Wzięłam długi prysznic nie spiesząc się, gdyż z domu wyjdę dopiero za godzinę.
Dzięki nowemu szamponowi moje ciemne włosy idealnie dopasowują się do piwnych oczu i spadają na ramiona.
Uznałam, że dzisiaj wyglądam na tyle dobrze, by do perfekcji dodać tylko lekki makijaż, bez podkładu.Ubrałam się w czarną sukienkę do kolan. Do tego skórzaną kurtkę i czarne pół obcasy.
Włosy zostawiłam rozpuszczone.
Przyznam ,że wyglądam nawet ładnie.
Plan znam na pamięć. Nic nie ma prawa mnie zaskoczyć.
Dziś zabiję agenta Hydry.Zanim wyjdę mam jeszcze dużo czasu, więc przeglądam akta Hydry (które swoją drogą, jest bardzo trudno zdobyć) i opracowuję następne morderstwo.
Jest już 19:30. To planowanie wszystkiego co możliwe zabiera naprawdę dużo czasu.Później dokończę.
Nie jadłam dzisiaj nic oprócz tortu.
Podgrzałam wczorajszą pizze i zjadłam 2 duże kawałki.Po kolacji poprawilam sobie makijaż i wzięłam torebkę ,w której jest: pistolet, telefon, nóż i kosmetyki.
Wyszłam z domu, włączyłam alarm i zamknełam.
Nikt się nie odważy choćby zbliżyć do niego puki na to nie pozwalę, ale tak będę wiedzieć, kogo mam dopaść.
Stworzyłam sztuczną inteligencję, którą zazwyczaj używam, jako: budzik, przypomnienia, kontakt do moich klientów idk.
Nie lubię za bardzo na nim polegać w przeciwieństwie do Tonego Starka.
Wolę robić wszystko sama. Tak mam pewność, że to prawda, a nie jakieś główno które ktoś napisał, żeby zrobić innych w konia.Idę do klubu na piechotę. Taksówka mogła by wydać jakimś frajerą, gdzie mieszkam.
Jestem pod klubem "Night".
Jak przewidziłam, w kolejce do środka ,stało 27 osób.
Ustawiłam się i przygotowałam fałszywy dowód.O 20:58 podeszłam do barku i zaczęłam flitrować z barmanem.
Tak żaden facet do mnie nie podejdzie.21:13
Zauważyłam moją przyszłą ofiarę.21:21
Do klubu wchodzą Avengersi i Spider Man, który od niedawna z nimi pracuje.Po kolejnej wygranej ze złem, przyszli do najbliższego baru z alkoholem i zamówili sobie drinki (niektórzy jednak bezalkoholowe).
21:27
Agent Hydry sięga po pistolet.Odwracam się do barmana i udaję, że szukam swojego numeru telefonu.
Chwytam za spluwe, wychylam lekko znad torebki i strzlam w momencie, kiedy mój cel mierzył w Petera w masce.Uratowałam go.
Agent Hydry padł z hukiem na podłogę, a wokół jego głowy zbierała się kałuża krwi.Ludzie zaczeli sie drzeć i uciekać do drzwi, a ja razem z nimi.
Dwie ulice dalej, kiedy byłam sama, nie wytrzymałam i zaczęłam się śmiać.
To był złowieszczy śmiech.Dziwne, prawda?
Zabiłam potwora, uratowałam Spider Man'a, stworzyłam nie złe zamieszanie, a ja się śmieję.No ale cóż... jestem nienormalna.
![](https://img.wattpad.com/cover/105310390-288-k90093.jpg)
CZYTASZ
Zmieniona Przez Śmierć
FanficNazywam się Amanda, mam 14 lat i jestem mordercą. 2 lata temu Hydra zabiła moich rodziców. Spider Man mnie uratował, ale ich nie zdążył. Teraz tajna baza dostarcza mi odpowiednie informacje, by móc zaspokoić głód zemsty. Za zabójstwo dostaję pieni...