Pov.Logan
Weszliśmy do mieszkania Amandy.
Wszystko było nienaruszone.- Will- powiedział Scott.
- Słucham, sir - odpowiedział komputer.
- Pomóż nam znaleźć Amande.
Po tych słowach włączył się 50calowy telewizor, który wisiał na ścianie w salonie.
Pokazało się wideo z tego mieszkania."Mist leżała na szarej ,cztero osobowej kanapie.
Wyglądała nie najlepiej. Rozpalone policzki, potargane włosy, poszarpane ubrania z plamami krwi.
- Will, wyślij wiadomość do " Szkoły dla utalentowanych ", że proszę o pomoc i coś mnie zabija od środka. Nie wiem ile to będzie jeszcze trwać.
- Już wysyłam.Dziewczyna zaczęła szybciej oddychać, zamkneła oczy, a później zaczęła się śmiać. Wydawało się, że to oznaka bezradności i załamania.
Można by pomyśleć, że zacznie płakać, ale ten śmiech zaczął przypominać śmiech psychopaty.- Tak chcecie mnie zniszczyć?- spytała wstając z kanapy- Musicie się bardziej postarać!- krzyczała, choć nikogo oprócz niej nie było -Nie zabiję moich braci! Nie zmusicie mnie do tego! Nigdy!
Ciemnowłosa skuliła się, chowając twarz w kolana i zakrywając rękami.
Po chwili drzwi wejściowe z niemałą siłą walneły w ścianę. Do mieszkania wbiegli ludzie cali ubrani na czarno, z tarczami kuloodpornymi i kaskami zasłaniające twarze.- Amando West, poddaj się dobrowolnie, jeśli chcesz by twojej siostrze nic się nie stało...
- Wal się skurwisynie- powiedziała wstając- Zdąrzy się ukryć...
- Wiesz, że i tak ją znajdziemy. Ta mała przed nami nie ucieknie. Z nienawidzi cię, jak się dowię, że zniszczyłaś jej życie...
- Zamknij się skurwielu- wokół dziewczyny pojawił się czarny dym, który się rozprzestrzeniał.
Ten sam człowiek, który przed chwilą mówił, wyciąnął pistolet i strzelił w klatkę piersiową dziewczyny. Tamta upadła rzucając jeszcze wiele przekleństw.
Kiedy przestała się ryszać, dwie osoby ją wyniosły, a reszta przeszukiwała mieszkanie.- Szefie, wygląda na to, że dziewczyna się wszystkiego pozbyłą.
- Trudno. Znajdźcie Anne West.
- Tak jest szefie."
Nagranie się skończyło, a ja mierzyłem moich towarzyszy wzrokiem.
- Ona nie żyje- powiedział Peter.
Znowu zapadła cisza, której nikt nie chciał przerwać.
Amanda nie żyje.
Co to byli za ludzie?
Ona miała siostrę?
Co się z nią teraz dzieje?
Czemu oni chcą ją znaleźć?- I co teraz? - zapytał cicho Scott.
- Musimy znaleźć jej siostrę- warknąłem zirytowany.
Ten się jeszcze pytał?
Skoro oni szukają siostry dziewczyny, którą zabili na pewno nie chcą się z nią podzielić cukierkiem.- Pannienka kazała wam podać dane, które pomogą znaleźć Anie.
- Czyli ona to przewidziała?- spytał Peter.
~~~~~Kilka dni temu~~~~~
Pov.Amamda
Stałam pod oknem mojej siostry.
Uruchomiła swoją bransoletkę, więc chciała ze mną porozmawiać.Postarałam się, żeby urządzenie przypominało biżuterię i mogę śmiało przyznać, że efekt był znośny.
Wyglądała jak wianek zrobiony z srebrnych gałązek, a pomiędzy nimi cztery diamenciki.
CZYTASZ
Zmieniona Przez Śmierć
FanfictionNazywam się Amanda, mam 14 lat i jestem mordercą. 2 lata temu Hydra zabiła moich rodziców. Spider Man mnie uratował, ale ich nie zdążył. Teraz tajna baza dostarcza mi odpowiednie informacje, by móc zaspokoić głód zemsty. Za zabójstwo dostaję pieni...