Drugi wpis do pamiętnika...

246 9 0
                                    

Drogi pamiętniczku,
Do początku nowego roku szkolnego został tydzień.
Jestem na niego w pełni przygotowana. Znam materiały na najbliższe trzy miesiące, bo zawsze wiedze wchłaniałam nadzwyczaj szybko.
W mieście prawie nikt mnie nie zna.

Strzelałam już z broni myśliwskiej i szło mi nawet dobrze.

Babcia już dużo nie gotuje, bo ją jakoś przekonałam.

Zaczełam chodzić na Kickboxing. Nie wiedzą ile mam lat i to aż dziw, że się tym nie interesują. Podałam tylko swoje imię, zapłaciłam za najbliższy miesiąc, a już mogłam przychodzić w poniedziałki, środy i piątki.
Przychodzi około 50 osób z czego 8  to kobiety, a wszyscy po dwuciestce.
Może wyglądam na starszą, ale nie na pełnoletnią.
Nauczyłam się podstaw. Półgodzinna rozgrzewka już mnie tak nie męczy, a za kwasy zostały zastępionne przez lekkie siniaki.

Wstaję o szóstej by pobiegać z moimi nowymi znajomymi. Mimo, że są ode mnie około siedmiu lat starsi, czuje się wśród swobodnie.  Zazwyczaj żartujemy. Nikt o sobie za wiele nie opowiada, a jak już to tylko śmieszne historie z życia i to chyba mi się podoba najbardziej.
Lubić kogoś, ale nic o nim nie wiedzieć i odwrotnie.
Nie mówimy sobie po imieniu. Tradycyjnie najpierw trzeba podać pierwsze skojarzenie o nowej osobie z treningu i skonsultować z innymi, które najbardziej pasuje i tak się do niej zwracać.
Do mnie mówią "Młoda", a na innych Misiek, Rusek, Dres, Mama, Ostra itd.

Książki dalej czytam, ale swoje seriale coraz mniej oglądam. Treningi są wieczorem i od razu po nich się dowadniam i zasypiam, by później wstać rano. Nie żałuję.

Podoba mi się tak i raczej nie zrezygnuję z tych zajęć.

Zdecydowałam, że będę do Ciebie pisać co tydzień, albo jak nie będę mieć czasu, co dwa. Czyli opowiem Ci o pierwszym dniu w szkole, a teraz idę na obiad.

Zmieniona Przez ŚmierćOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz