Pierwszy wpis do pamiętnika...

258 7 0
                                    

Drogi pamiętniczku,
Twój poprzednik został mi odebrany, dlatego mam nadzieję, że ten notatnik go zastąpi...
Opuściłam swój rodzinny dom i zamieszkałam u dziadków.
Ojciec postarał się, by każdy zapomniał o mojej rodzicelce i o tym, że to on ją zabił.
Jednak zapomniał o mniej istotnej, aczkolwiek poważnej rzeczy: Nie ukrył faktu, że mnie bił regularnie.
Dostał dwa lata, a ja się boję, co mi zrobi jak wróci.
Babcia powiedziała mi bym się tym nieprzejmowała i jak zawsze ma rację.
Powinnam się cieszyć, że moi dziadkowie dostali prawa rodzicielskie i przez najbliższy czas nie zobaczę swojego ojca.
Inaczej zawsze bym żyła w ciągłym strachu przed przeszłością, a to by mnie kiedyś zniszczyło.
Cieszę się, że nie poszłam do domu dziecka.
Babcia, jak chyba wszystkie babcie, mnie tuczy. Ciągle tylko siedzi w domu i gotuje, sprząta i dba o ogólną harmonię. Typowa gospodyni.
Dziadek uczy mnie o swojej strzelbie. Z czego jest zbudowana i jak nazywają się jej części. Krok po kroku. Obiecał mi ją kiedyś wypróbować, ale dopiero jak nauczę się o niej wszystkiego na pamięć.
Oczywiście nic nie mówimy babci, ale nie zdziwiłabym się, gdyby ona o tym wiedziała. Ta staruszka wie całkowicie wszystko co się dzieje w jej domu, więc może z garażem jest podobnie?
Do puki jest sierpień, nie muszę nic robić z czego prawie nigdy nie korzystam.
Codziennie wstaję o dziewiątej, ubieram się i idę na śniadanie.
Każdy posiłek przygotowuje babcia mimo, że ciągle deklaruje jej swoją pomoc.
Przy stole uczy mnie manier, ustawy sztuczćcy i jakich tematów używać, co wbrew pozorom nie jest takie trudne i zawsze może się przydać. Głupio by było nie wiedzieć, co do czego służy w drugiej restauracji.
Po śniadaniu myję zęby i chodzę z dziadkiem na targ, bo zawsze czegoś brakuje. Podoba mi się to miejsce, bo można się wykazać sprytem i potargować o cenę.
Potem jemy obiad, rozmiawiamy i oglądamy telewizje. Niestety prawie zawsze wiadomości, bo moje ulubione seriale to "głupoty".
Po południu czytam książki na parapecie w moim pokoju, popijając herbatę.
Wtedy wyostrza mi się apetyt i babcia zawsze zrobi coś na słodko, ale znowu zaczyna lekcje.
Siedzę jednak często z dziadkiem w garażu i praktykujemy jego broń myśliwską.
Kolacja jest zwyczajna, a po niej gram z dziadkiem w szachy (on zawsze ze mną wygrywa), a bacia szyje. Nie są to jakieś szaliki, ale piękne obrazy. Nitkę można zobaczyć jedynie z bliska. Ostatni wygląda jak panorama nad wodospadem, który mi się tak podobał, że zawiesiłam je nad łóżkiem.
Do późna oglądam swoje filmy i seriale na laptopie, ale i tak wstaję o dziewiątej.
Przez babcię będę musiała zacząć biegać, ale może mi to wyjdzie na dobre...
Postaram się więcej pisać, ale na dzisiaj to koniec.
Muszę się przecież się przygotować do nowej szkoły.

Zmieniona Przez ŚmierćOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz