Chciała popełnić samobójstwo...

196 14 5
                                    

Ethan
    Chwilę błąkałem się po szpitalu szukając odpowiedniego oddziału, ale na szczęście się nie spóźniłem. Po wejściu na korytarz od razu poczułem różnicę. Wszystkie korytarze były głośne, słychać było na nich dźwięki telefonów, rozmowy czy nawet śmiechy. Tam gdzie zmierzałem nie było słychać nic oprócz stawianych przeze mnie kroków. Hall był pusty. Początkowo się przeraziłem, ale teraz to już nie ma odwrotu.
    Delikatnie zapukałem do drzwi za którymi siedział przy biurku ordynator. Kiedy tylko drzwi się uchyliły wstał i zaprosił mnie do środka.
- Więc Ethan'ie twoje zadanie wcale nie jest straszne. Jesteś tutaj, aby porozmawiać z tymi ludźmi, albo, żeby po prostu posiedzieć i dotrzymać im towarzystwa - wytłumaczył - Jak się czujesz? To twój pierwszy wolontariat? - zainteresował się
- Wcale nie chciałem tutaj przychodzić, ale zrobiłem to dla mojej rodziny. Nie wiem czy dam radę tutaj wytrzymać. Tu jest za cicho jak dla mnie - odparłem
- Uwierz mi chłopcze, że zdążysz się do tego przyzwyczaić - rzucił - Twoją pacjentką jest Hannah. Jesteście w podobnym wieku więc będziesz odpowiedni - zaczął
- Co tak młoda osoba tutaj robi? - zaciekawiło mnie to
- Chciała popełnić samobójstwo. Wzięła garść tabletek, popiła alkoholem na domiar tego podcieła sobie żyły. Ona naprawdę chciała się zabić. Musisz być delikatny. Najlepiej gdybyś nie wspominał przy niej nic o ojcu, to stało się ze względu na niego. Nie żyje od prawie sześciu miesięcy. - opowiedział
- Rozumiem. Gdzie mam iść? - zapytałem
- Sala numer 8 - odparł lekarz - Powodzenia
    Szedłem korytarzem szukając odpowiedniej sali. 8 to moja szczęśliwa cyfra. Jaki zbieg okoliczności. Chciałem jak najszybciej odbębnić ten miesiąc i wrócić do normalnego trybu życia. Musiałem się też wykazać bo wiedziałem, że Gray byłby na mnie zły gdybym zrobił sobie bumelkę.
    Białe drzwi z cyferką 8 zdobiła białaszyba z mętnym szkłem. Delikatnie w nie zapukałem, ale nie usłyszałem żadnej odpowiedzi. Powoli uchyliłem drzwi i zajrzałem do środka. Na łóżku, przy samym oparciu siedziała drobna dziewczyna. Nogi miała przysunięte pod samą brodę, a wzrok błądził wszędzie, nie zatrzymując się ani chwili na mnie.
- Cześć. Jestem Ethan. Będę odwiedzał cię przez najbliższy miesiąc - mówiąc to podeszłem do niej powoli z wyciągniętą dłonią
    Dziewczyna jedynie rzuciła mi chłodne spojrzenie. "Okej. Czyli nie będzie łatwo"- pomyślałem.
- Wiem, że masz na imię Hannah. Ładnie - powiedziałem siadając na krześle przy łóżku oczekując jakiejkolwiek reakcji.
    Pomyślałem, że szykują mi się fajne 2 godziny. Nigdy w życiu nie spotkałem wcześniej cichszej osoby. A spotkałem sporo fanów z całego świata, którzy byli bardzo nieśmiali.
    Nie miałem pojęcia jaki temat rozmowy zainteresjuje dziewczynę.
- Opowiesz mi coś o sobie? - zapytałem
   Rzuciła mi kolejne spojrzenie, ale nic nie odpowiedziała. Jedynie wyprostowała nogi, przykryła je zielonym kocem i z szafki zabrała książkę, którą otworzyła w mniej, więcej połowie. To był znak, że mnie ignoruje. Może nie odzywała się nic ze względu na to, że byłem jej kompletnie obcy. Cuż. Jeżeli nie chce ze mną gadać to dam jej dzisiaj spokój.
- Skoro nie chcesz rozmawiać to posiedzimy w ciszy - rzuciłem i wyciągnąłem swojego iphona, żeby się czymś zająć.
    Pierwsza minuta, druga, trzecia i kolejna. No nie mogę! Nie dam rady. Miałem ochotę to głośno wykrzyczeć, ale przecież tutaj można mówić tylko półszeptem. To było stasznie denerwujące. Dziewczyna co chwilę zerkała na mnie z nad książki. Widziałem to, czułem jej wzrok, ale i tak nic nie mówiła, więc i ja się nie odzywałem. Chociaż ta cisza doprowadzała mnie już do szału.
     Każda minuta dłużyła się niemiłosiernie. Kiedy zostało mi jeszcze pół godziny w moim apple było tylko 20% baterii. Musiałem ją oszczędzać bo niedługo nie mógłbym nawet zadzwonić po brata. Nie miałem pojęcia czym zająść się przez resztę czasu. Rozejrzałem się po sali i zauwarzyłem na szafce dziewczyny jakieś czasopismo. Dla nastolatek, ale lepsze to niż nic. Sięgnąłem po nie ręką. Dziewczyna tylko na chwilę odwróciła wzrok.
- Mogę? - zapytałem na co przytaknęła głową
Nie mogłem nazwać tego progresem. Jedyny raz kiedy otwarła buzię był wtedy kiedy ziewała, ale lepsze przytaknięcie niż zero reakcij.
   Zacząłem przerzucać strony w gazetce. "Skąd wiesz, że chłopak cię lubi". Wow. Musiałem być naprawdę zdesperowany, żeby to czytać. Następny artykuł miał tytuł "Gwiazdy które zaliczyły wpadkę na scenie", przeczytałem jeszcze o farbowaniu włosów, makijażu, paznokciach, okresach u dziewczyn i kilka wywiadów z młodymi gwiazdami. Wiem, że gdyby Grayson mnie tak zobaczył wybuchnąłby takim śmiechem, że napewno skończyłby w psychiatryku.
   Mój telefon zawibrował. Koniec jak na pierwszy dzień. Oddałem Hannie jej gazetę, podziękowałem za rozmowę ( czicie tą ironię?), powiedziałem "do zobaczenia" i wyszedłem z jej sali. Do brata zadzwoniłem już przed szpitalem. Przynajmniej tam nie było tak cicho.
- Jak było? - zapytał mój bliźniak kiedy wsiadłem do auta
- Jak tak dalej pójdzie to skończę w psychiatryku. Wyobrażasz sobie siedzieć i nic nie mówić przez dwie godziny? - mówiłem nerwowo
- Ciebie napewno nie - zaśmiał się
- To się mylisz. Na początku próbowałem nawiązać jakąś rozmowę, ale zero reakcji. Nic - opowiedziałem - Jutro muszę zabrać ze sobą jakieś książki bo nie będę więcej czytał tych babskich pisemek
- Będzie dobrze E. Nie przejmuj się - rzucił mój brat głośno się śmiejąc
    Dla niego to było śmieszne, ale ja naprawdę nie wiedziałem co zrobić przez 2 godziny, a co czekało mnie w przyszłym tygodniu, kiedy miałem po 6 godzin? Nie wiem czy nie lepsze będzie trzy tygodniowy pobyt w poprawczaku.. Naprawdę wtedy o tym myślałem.
   Całą drogę gadałem. Wiedziałem, że Gray ma mnie już dosyć, ale musiałem się wyładować. To było ciężkie doświadczenie dla mojej psychiki. Nie mam pojęcia czy dam radę dłużej tam wytrzymać.
  
==========
Jak się podoba? 😀
Ja szczerze po napisaniu tego rozdziału jestem z siebie dumna.

Wy też zastanawiacie się co dzieje się z Ethanem? Ja trzymam kciuki i modłę się o to, żeby wrócili do nas dzisiaj z nowym odcinkiem, ale jeżeli nie dadzą rady to trzeba pokazać E, że ma od nas wielki suport 😀😊

Zachęcam do komentowania i gwiazdkowania 😘😘
Do następnego wtorku.

Zerwane Więzi § Ethan, Grayson DolanOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz