Grayson
Cieszę się z tego powodu, że Hannah wróciła do swojego hobby. Oznaczało to jednak mniej czasu spędzonego razem. Oprócz jej treningów dwa razy w tygodniu i guwernantki zaczęła również nagrywać na youtube. Nie byłem na nią zły z żadnego powodu. Po prostu było mi troszkę przykro. Jak każdy chłopak chcę spędzać ze swoją dziewczyną jak najwięcej czasu. Próbuje chociaż żeby nasz związek był jak najbardziej normalny, ale to ciężkie ze względu na styl życia naszej dwójki. Nie chcę jej ograniczać, tak jak ona mnie. Dlatego nie stawiamy sobie warunków typu albo, albo. My po prostu cieszymy się tym co kochamy.
Ja i Ethan wybieramy się na Coachellę. Razem z nami idzie nasza cudowna siostra. Chcę również zaprosić Hanę, aby oficjalnie przedstawić ją Cameron jako moją dziewczynę. Na razie zna ją tylko jako byłą pacjentkę Ethana. I jako córkę mężczyzny który zmarł przez wypadek spowodowany przez mojego bliźniaka. Postanowiłem zadzwonić do niej na Face Time.
Kiedy byłem pewien, że jest już w domu wyciągnąłem telefon i wykonałem połączenie.
- Hej skarbie. Jak po treningu? - zapytałem na przywitanie
- No hej. Nie było najgorzej. Teraz razem z Seanem pijemy kawę i rozmawiamy - pokazała mi w kamerce swojego partnera od tańca.
Auć. Ten widok mnie zabolał. Wiem, że nie łączy ich jakaś specjalna więź, ale znają się na pewno dłużej niż nasza dwójka. Stop! Grayson. Nie możesz być zazdrosny. Kochasz ją, więc jej ufasz.
- Cześć Sean - powiedziałem do niego
- Hej. Chwila. Znam cię skądś. Vine, tak? - zapytał
- Bardzo możliwe. Ale istnieje też prawdopodobieństwo, że był to mój brat bliźniak - zaśmiałem się - Co ja? - zapytał E z zza moich pleców po czym do mnie podszedł
- To właśnie on - przedstawiłem ich sobie
Po dość krótkiej rozmowie o tym czym się zajmujemy zacząłem temat, dla którego właściwie zadzwoniłem do swojej dziewczyny.
- Hannah, chcesz może iść z nami na Coachellę? - zapytałem
- O stara. Nawet nie myśl, żeby się wycofać - rzucił Sean - To najlepszy festiwal letni. Byłem dwa lata temu i nie żałuję - dodał
- My jesteśmy tam co roku. Można się dobrze bawić - rzucił Ethan
- Nie mogłabym odmówić - odparła Hannah
No i super. Nie dość, że będziemy się świetnie bawić to jeszcze pozna moją siostrę. Wydaje mi się, że to już najwyższy czas, aby powiedzieć o nas naszym widzom. Możliwe, że będzie sporo niemiłych komentarzy na ten temat, ale ja mam to gdzieś. Najważniejsze jest dla mnie szczęście nas obojga. Nikt inny się nie liczy. Ona daje radę żyć z faktem, że jej matka nie akceptuje tego, że jesteśmy parą, więc i ja wytrzymam gdy praktycznie obce mi osoby zrobią to samo.
- To będzie najlepsza Coachella od wszech czasów - powiedział do mnie brat kiedy już się rozłączyliśmy
- Mam tego świadomość... Co sądzisz o tym, żeby zabrać ją do New Jersey i przedstawić rodzicom? - zapytałem
- Kiedyś to musi się wydarzyć. Pytanie tylko czy ona jest na to gotowa - odparł
- Zapytam ją. Za 4 tygodnie jedziemy - powiedziałem podekscytowany
Od dłuższego czasu chciałem, aby moi rodzice poznali moją cudowną dziewczynę. Okazja będzie w sierpniu, kiedy to mamy zamiar spędzić całe trzy tygodnie w naszym rodzinnym mieście, wśród naszych rodziców i całej rodziny. Kochamy tam wracać. Mimo tego, że dobrze mieszka nam się w LA to właśnie tam czujemy się najlepiej. Tam się wychowaliśmy i właśnie tam chce wracać nawet gdybym mieszkał na drugim końcu świata. Chyba każdy kto opuścił rodzinne gniazdo chce do niego wracać. A na pewno większość ludzi tak ma.
Zrobiłem nam kolację. Widziałem jak Ethan chodzi po swoim pokoju z telefonem przy uchu. Wykonywał wiele nerwowych ruchów. Drapał się po głowie, jąkał się, wykonywał wiele gestów. Stresował się. Kiedy się rozłączył i usiadł przy stole musiałem zapytać go co się stało.
- Dzwonił mój adwokat. Matka Hany, stwierdziła, że nie wniesie pozwu do sądu kiedy nie będę więcej spotykał się z Haną, ani rozmawiał... W ogóle. Nawet głupiego cześć...- urwał
- Nie wiem co mam ci powiedzieć... - przerwał mi
- To nie wszystko. Chodzi tutaj również o ciebie. Henry (imię prawnika) twierdzi, że to dobry układ... - zaciął się - Naprawdę nie wiem co mam teraz zrobić
- Nie rozumiem tego. Skoro matka Hany wie, że to ty, to dlaczego tak bawi się z nami w kotka i myszkę? Ja wiem, że to trudna decyzja dla ciebie, ale ja nie pozwolę tej kobiecie nas rozdzielić - powiedziałem stanowczo
- Wiem Gray. Może ty zabierzesz gdzieś Hanę, a ja w tym czasie spróbuję porozmawiać z jej matką. Może uda mi się coś ugrać? - rzucił propozycję
- Nie wiem E. Ta kobieta jest uparta jak osioł i potrafi być cięta jak osa. Nie zdziwiłoby mnie to gdyby zabrała Hanie telefon, laptopa i zamknęła na klucz w jej pokoju, żeby tylko się z nami nie widywała - powiedziałem - Ale jeżeli wydaje ci się, że ci się uda to warto spróbować - dodałem====================================
Podoba się? :D
Zapraszam do komentowania i gwiazdkowania :)
komentarz + * = motywacja :P
Do jutra kochani :* <3
CZYTASZ
Zerwane Więzi § Ethan, Grayson Dolan
Hayran Kurgu16- sto letnia Hannah King po tragicznej śmierci swojego ojca próbuje popełnić samobójstwo. Po tym zdarzeniu jej mama nie ma wyjścia. Wysyła swoją jedyną córkę na terapię w specjalnym ośrodku. Podczas pobytu w szpotalu zaczyna odwiedzać ją 17- sto l...