Jest cudowny dzień na przygodę...

48 6 1
                                    

Hannah
      Siedziałam z Cameron w kuchni i oglądałyśmy jakąś gazetkę modową z najnowszymi strojami kąpielowymi.
- Dzień dobry, skarbie - powiedział głośno Grayson i nagle znajdowałam się w powietrzu, podtrzymywana przez Graysona, z nogami zaczepionymi o stołek barowy przy którym siedziałam
- Hej - powiedziałam z uśmiechem po czym otrzymałam szybkiego całusa i wróciłam do pozycji siedzącej
- Co ci jest? - zapytała go Cam
- Nic, po prostu mam dobry humor - odparł pijąc kawę - Poza tym dziś jest wtorek.
   No tak. To wiele wyjaśniało. Chłopaki zawsze byli bardziej pobudzeni w drugim dniu tygodnia. Lubiłam to. Nigdy nie spodziewałam się co takiego wymyślą.
     Ethan wszedł do pomieszczenia chwilę później niż Grayson w podobnym nastroju.
- Dziś, jest cudowny dzień na przygodę - powiedział - zaczynamy po śniadaniu. Dziewczyny, polecam założyć bikini - puścił w naszą stronę oczko i zaczął jeść swoją jajecznicę.
     Okazało się, że na początek bliźniaki zaplanowali ślizgi w błocie. Fajnie to wyglądało, ale tylko dopóki cię to nie dotyczyło. Z całą pewnością nie chciałam zniszczyć mojego ulubionego stroju.

 Z całą pewnością nie chciałam zniszczyć mojego ulubionego stroju

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

    Jednak przy chłopakach jest to niemożliwe. W momencie, kiedy po raz kolejny odmówiłam Gray przyciągnął mnie do siebie, nie będę mówiła tutaj już o tym, że on był już cały brudny, przyciągnął mnie do siebie w pasie i bez żadnego problemu zjechał na tyłku przytulając mnie mocno si swojego torsu. Śmiał się jak jakiś szaleniec, kiedy stanęłam na własne nogi. Ugh, dlaczego on mi to robił? Jednak uwielbiałam patrzeć jak się uśmiecha, dlatego nie żywiłam do niego urazy. Później już sama dałam się ponieść, po zobaczeniu ile frajdy daje to Cameron, która była dla mnie jak siostra.
    Wydaje mi się, że chyba najbardziej właśnie to ciągnęło mnie do rodzeństwa Dolan. Będąc z nimi, spędzając wspólnie czas, czułam się nie tylko jako dziewczyna Graysona, czy przyjaciółka całej trójki. Tutaj czułam się również jako członek rodziny. Nie chodzi mi tutaj tylko o rodzeństwo. Lisa i Sean również przyjęli mnie jak ich córkę. Z całą pewnością chciałabym, aby moi rodzice byli dla mnie tacy jak ci, zasadniczo obcy mi ludzie. Oni również pracowali, jednak wieczory spędzali w gronie rodziny robiąc coś razem. Ja wiem, że nie przywrócę życia mojemu tacie, ale moja mama mogłaby być choć w połowie tak zaangażowana jak Lisa.
- Musimy ci coś pokazać - powiedział Grayson, przytulając mnie od tyłu
- Co? - zapytałam z uśmiechem
- Jeziorko - rzucił szczerząc się Ethan
     Okazało się, że było to dość głębokie i czyste jezioro, obok niego znajdowała się dość wysoka, kamienna ściana z kilkoma półkami skalnymi na różnych wysokościach.
- Gotowa? - zapytał mnie E
- Na co? - zaskoczył mnie tym
- Na skakanie - odparł podekscytowany - Uwielbiamy to
- Nie wiem. Boję się - odparłam szczerze
- Z nami nie musisz się niczego obawiać - powiedział Gray łapiąc mnie za rękę
     To oczywiste, że miałam obawy. Kiedy tylko widziałam jak chłopaki robią backflipy do wody bałam się o nich. Wiem, że oni zapewne znają to jezioro, ale przecież dno się zmienia. Cameron skakała razem z nimi wspaniale się bawiąc. Ja stałam jak wryta obserwując ich poczynania. Naprawdę miałam pietra, ale kiedy Ethan wszedł na wysokość około czterdziestu stóp zamarłam. Mój oddech utknął w moich płucach do momentu jego wypłynięcia z pod wody.
- Dlaczego nie skaczesz? - zapytał mnie Grayson, który akurat wyszedł z wody
- Wiesz, że nie jestem szalona i w ogóle. Boję się. Nigdy wcześniej tego nie robiłam - powiedziałam zgodnie z prawdą
- Skoczymy razem - rzucił plącząc nasze palce - Nie martw się. Damy radę - uśmiechnął się czym dodał mi otuchy
   Patrząc sobie w oczy zrobiliśmy krok wrzód. Przez chwilę czułam wiatr rozwiewający moje włosy, następnie wpadliśmy pod wodę, wciąż trzymając się za ręce. Dopiero pod wodom je puściliśmy, aby swobodnie wypłynąć ponad powierzchnię wody.
- Ekstra! - krzyknęłam
- Wiedziałem, że to ci się spodoba - odarł uśmiechnięty Gray, po czym podpłynął bliżej mnie i pocałował mnie w czoło
    Po kilku kolejnych skokach w towarzystwie chłopaka, nareszcie przyszedł czas na solowy skok, którego szczerze się obawiałam. Jednak chłopaki na dole siedzieli na głazach, aby w razie potrzeby ruszyć mi na pomoc. Wskoczyłam na bombę i na szczęście żaden z nich nie musiał wskakiwać za mną.
     Po powrocie do domu siedzieliśmy razem w salonie grając trochę na play station. Kiedy rodzice wrócili usiedliśmy do wspólnej kolacji, której tak bardzo będzie brakowało mi po powrocie do L.A.
    Leżałam sama w łóżku Cameron przeglądając media społecznościowe, kiedy obok mnie położył się Ethan
- Jak ci się tutaj podoba? - zapytał
- Nie mogło być lepiej. Czuje się tutaj taka potrzebna. Wiem, że jak wrócę to nie będę sama i w ogóle - odparłam - A dlaczego pytasz?
- Tak tylko - zamyślił się na chwilę - Mogę zadać ci takie niedyskretne pytanie?
- Jasne - odpowiedziałam zdziwiona
- Czułaś się kiedyś taka rozdarta w środku przed podjęciem ważnej decyzji w życiu? Takiej która, bez względu na to co wybierzesz skrzywdzi osobę którą kochasz? - zapytał
- Nigdy nie byłam w takiej sytuacji - stwierdziłam
- Jak myślisz co powinienem zrobić? Nie chcę nikogo zranić - rzucił ciszej
- Nie mam pojęcia o czym ty mówisz, ale pewnie chciałabym być szczera z samą sobą. Wybrałabym to co uważam za odpowiednie, nie patrząc na to czy kogoś zranię. Tak jak na przykład zrobiłam zostając dziewczyną twojego brata. Mimo tego, że kocham moją mamę, nie pozwolę jej nas rozdzielić - rzuciłam mu delikatny uśmiech
- Teraz już wiem co powinienem zrobić. Dziękuję ci Hannah - przytulił się do mnie mocno.
    Mogę przysiąc, że kiedy mnie przytulał poczułam łzę moczącą delikatnie miejsce nad moją łopatką, ale kiedy się ode mnie oderwał jego oczy wyrażały tylko smutek. Zero śladu łez.

====================

Już niebawem historia Hanny King i Dolanów dobiegnie końca :( Dajcie znać w komentarzach czy będziecie za nią bardzo tęsknić :D

Możecie również zostawić gwiazdkę :)

Do wtorku kochani <3 :*

   

Zerwane Więzi § Ethan, Grayson DolanOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz