Przecież to tylko wyzwanie...

110 6 0
                                    

Hannah
    Kiedy bracia Dolan wyjechali do New Jersey, nie miałam nic konkretnego do roboty. Mama załatwiła wszystko w szkole i udało się jej namówić dyrekcję i kadrę nauczycielską na naukę w domu. Znalezienie guwernantki było moim zadaniem. Musiałam się spieszyć bo miałam ogromne zaległości, a miałam zamiar pójść do dobrego colledgu.
    Dzień po powrocie chłopaków z rodzinnych stron rozpoczęłam od wiadomości od Graysona. Chciał zabrać mnie do nich. Był już w drodze. Serio? Ja ledwo wstałam, a on już był praktycznie pod moim domem.
    Szybko zbiegłam na dół, chcąc jak najszybciej dotrzeć do łazienki w celu wzięcia prysznica. Niestety kiedy byłam na schodach zadzwonił dzwonek. Dlaczego po prostu nie wejdzie?
    Otwarłam mu, stał z szerokim uśmiechem.
- Cześć. Wejdź. Sorry, że wyglądam jak ubity ziemniak, ale dopiero wstałam. Rozgość się. Ja muszę się uszykować - zaprosiłam go do środka
- Co? Po co? Ładnie wyglądasz - rzucił
- Przestań kłamać. Poza tym nie pokarzę się tak u was w domu. Jestem za 30 minut - ruszyłam na schody
     Wzięłam chyba najszybszy prysznic w swoim życiu. Od razu ubrałam na siebie hiszpankę w czerwono białe paski i jeansowe shorty. Moje włosy wciąż były mokre.
    Grayson siedział na kanapie i przeglądał gazetę, którą rano podrzucili nam pod drzwi.
- Ok. Jeszcze tylko wysuszę włosy, zjem śniadanie i możemy jechać - poinformowałam go wchodząc do kuchni
- Ph nie, nie moja droga. Ja zajmę się twoimi włosami, kiedy ty będziesz jadła. Chcesz je związać? - zapytał biorąc szczotkę z mojej dłoni
- Nie. Są krótkie więc zostają rozpuszczone. Serio chcesz to zrobić? - zdziwiłam się czując szczotkę na głowie
- Tak. A co to za problem. Czesałem już naszą kuzynkę. Poza tym często widziałem jak Cameron się czesze - wyjaśnił kontynuując.
     Skończył zanim ja zjadłam swoją owsiankę. Wsiadając do auta poinformował mnie jeszcze, że jedziemy po pizze dla naszej trójki. W pizzerii był straszny tłum. Czekaliśmy przy stoliku na nasze zamówienie pijąc kupione smoothisy. Podeszły do nas trzy dziewczyny.
- Hej Grayson. Możemy prosić o zdjęcie? - poprosiły
- Jasne. Hannah, zrobisz? - ppdał mi telefon jednej z dziewczyn
- Okej. Uśmiechnijcie się - powiedziałam i zrobiłam zdjęcie całej trójce
- Dziękujemy. Jest tu gdzieś Ethan? - zapytała druga z nich
- Niestety. Dzisiaj brata zastępuje mi koleżanka. - uśmiechnął się do nich ciepło
- Szkoda, że go nie ma. Pozdrów go od Hailee, Grace i Iany - przytuliły go i odeszły
    Na pewno były zawiedzione, że zamiast drugiego z bliźniaków widzą jakąś dziewczynę. Widocznie trafiły w złym momencie. Po odebraniu naszego zamówienia od razu wsiedliśmy do pojazdu i ruszyliśmy w kierunku ich domu.
- Jesteśmy! Jak video? - zapytał Grayson na wejściu
    Kiedy weszliśmy do "Dolan Twins warehouse" Ethan akurat podnosił ciężarki na sztandze. Widok jego odsłoniętej klatki piersiowej robił wrażenie. On naprawdę ma 17 lat? Nie możliwe...
- Skończone. Dlaczego cię tak długo nie było? - zapytał wycierając twarz ręcznikiem
- Cześć Ethan - powiedziałam
- H...hej. Co u ciebie? - zapytał widocznie zdziwiony moim widokiem
- Nic ciekawego. Siedziałam w domu. Oprócz spacerów z Romeo i rozmów z sąsiadką to nudyyyy. Stęskniłam się za wami - opowiedziałam - Grayson zaprosił mnie żebym nagrała z wami film na następny wtorek - wyjaśniłam powód dla którego tu jestem widząc minę Ethana
- Zrobimy grę w wyzwania - dopowiedział Grayson
- Wow. Dobry pomysł, ale... Gdzie moja pizza? - zaczęliśmy się śmiać.
   Grayson już w aucie powiedział, że to pytanie padnie z ust jego brata. Bardzo dobrze się znali. W końcu byli powiązani ze sobą nie tylko jako bracia, byli bliźniakami i na dodatek najlepszymi przyjaciółmi. Szkoda tylko, że ja nie miałam nikogo takiego.
    Ledwo wmusiłam w siebie jeden kawałek, a kiedy chłopaki zakończyli swój posiłek zaczęli rozstawiać kamery. Nie chciałam pokazywać się w kadrze, ale nie miałam wyjścia kiedy się uparli, abym usiadła pomiędzy nimi. Zrobili krótkie intro, przedstawili mnie i zaczęliśmy grę. Starałam się dawać im w miarę łatwe wyzwania. No bo jak można porównać spanie w bokserkach na basenie publicznym z chodzeniem po klockach lego? Wiedziałam, że coś kombinują. Na końcu stwierdzili, że nie byłoby zabawy, gdybym ja również nie dostała wyzwań.
-Zjedz szybko dwa banany i popij spritem - wiedziałam jak to się skończy
- Pocałuj Graysona w usta. Szczerze wolałbym to drugie niż wymiotowanie przez pół godziny - wyszczerzył się Ethan
- Co? Ethan. W takim razie zmieniam wyzwanie. Pocałuj Ethana w usta - oburzył się chłopak po mojej lewej
- Nie możesz zmienić wyzwania. Więc Hannah? Co wybierasz? - zmienił szybko temat
- Hej to nie fair. Okey. Pocałuję Graysona, jeżeli wy we dwójkę zrobicie wyzwanie które dał mi Gray - postawiłam warunek
- Idę po banany - zaśmiał się E
W sumie to nawet zbytnio się nad tym nie zastanawiałam. Przecież to tylko wyzwanie, a Ethan nie powiedział jak ma wyglądać ten pocałunek. Grayson miał dziwną minę. Widać było, że chce zamordować swojego brata. W sumie to trochę uroczo wyglądał z rumieńcami na twarzy. Dałam Graysonowi szybkiego całusa i spojrzałam na E. Miał minę która wyrażała zdziwienie typu " nie gadaj, że to naprawdę zrobiłaś". Zabawnie wyglądał. Ostatnia część nagrania przyprawiła mnie o mdłości. Byłam szczęśliwa, że to nie ja musiałam czyścić swój żołądek.
    Po skończeniu nagrania oboje chcieli coś zjeść, by ponownie zapełnić brzuchy. Podjechaliśmy do jakiejś restauracji gdzie zamówili sobie spaghetti i lody. Ja postanowiłam, że zjem tylko deser. Od razu po posiłku odwieźli mnie do domu. Dopiero po tym jak mnie opuścili zdałam sobie sprawę z tego, że moja mała kuzynka ogląda każdy odcinek. Super... Już nie mam życia, będzie wydzwaniać i prosić o załatwienie spotkania...

==================
Przepraszam, że tak późno, ale wcześniej byłam zajęta, przygotowaniami do 18- stki mojej siostry 😄
Dajcie znać czy wam się podoba gwiazdkując i komentując ❤
Do wtorku ✌💜

Zerwane Więzi § Ethan, Grayson DolanOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz