Słyszałem, że nie było z tobą najlepiej...

80 8 0
                                    

Hannah
    Ja i Grayson jesteśmy parą już od dwóch tygodni. Właśnie tego dnia miałam ponownie zacząć próby z Seanem. Umówiliśmy się o 16 w naszym miejscu w parku. Zanim jednak się spotkaliśmy siedziałam w domu z Romeo i czekałam na przyjazd bliźniaków. Spóźniali się już 30 minut, co zwykle się nie zdarzało, więc zaczęłam się o nich trochę martwić.

Do: Gray <3
Co robicie? Dlaczego jeszcze was nie ma?

Od: Gray <3
Przepraszam, że nie dałem ci znać, ale się trochę spóźnimy:)

Do: Gray <3
Dlaczego?

Od: Gray <3
<zdjęcie z mediów>

Do: Gray <3
Ok. Sorki, że przeszkadzam ;p. Do zobaczenia później :*

W odpowiedzi dostałam tylko serduszko i buziaka. Starałam się nie być tą natrętną dziewczyną, złą o każde spojrzenie, czy o przytulenie fanki. Wiedziałam, że to ja jestem jedyną dziewczyną, do której Grayson Dolan żywi uczucia. Jeszcze nikt oprócz mojej mamy i rodziny Dolanów nie wie o tym, że Grayson ma dziewczynę. Jak na razie nie chcieliśmy tego ujawniać. Ethan stwierdził, że będzie to idealne na nagranie filmu " Who knows Hannah better?". Swoją drogą dobry pomysł na kanał. Wspomniałam już, że ja również założyłam swoje konto na youtube? Na razie są na nim tylko dwa vlogi i Q&A, ale mam już kilka nowych, fajnych pomysłów.
    Na pół godziny przed moim spotkaniem z Seanem dostałam SMS-a od Ethana, że nie dadzą rady wpaść do mnie przed moją próbą, bo nagrywanie filmu u Caspara troszkę im się przedłużyło. Rozumiem to. Sama wiele razy byłam świadkiem tego ile ujęć chłopaki muszą zrobić zanim nagrali idealnie daną scenę. Miałam przy tym wiele śmiechu. Najbardziej współczułam im kiedy musieli powtarzać sceny pełne bólu, ale przecież to tylko i wyłącznie ich wybór jakie filmy robią. Ja tylko przyglądałam się ich pracy i zbierałam od nich doświadczenie.
    Za pomocą taksówki dostałam się pod park. Zapłaciłam kierowcy odpowiednią kwotę i ruszyłam pieszo w umówione miejsce. Na miejscu czekał już na mnie rozgrzewając się mój partner taneczny.
- Cześć Sean! - przywitałam go z daleka
- Hej kruszynko. Co u ciebie? - przywitał cię przytulasem
- Wszystko w jak najlepszym porządku, a u ciebie? - zapytałam
- Od kiedy zadzwoniłaś już dużo lepiej. Nawet nie masz pojęcia jak źle tańczyło mi się z April. Cieszę się, że już wróciłaś bo słyszałem, że nie było z tobą najlepiej - powiedział poważnie
- Tak, ale to przeszłość. Teraz jestem zwarta i gotowa do ponownego towarzyszenia ci przy tańczeniu - odparłam z uśmiechem
- No proszę, jaka żwawa. To od czego zaczynamy? Walc wiedeński? - zaproponował
- Oczywiście - uśmiechnęłam się
    Zaczęliśmy ćwiczyć w takt muzyki z głośnika, przyniesionego przez Seana, który grał akurat "La Valser Di Mezzanotte". Kilka razy powtórzyliśmy cały układ. Muszę szczerze przyznać, że niestety nie szło nam tak dobrze jak przed tą przerwą, ale nadal nie było najgorzej. Wiem, że aby wrócić do dawnej formy będę musiała dużo ćwiczyć, ale byłam na to gotowa. Bo kochałam tańczyć. A bracia Dolan pokazali mi, że nie należy się poddawać jeżeli chodzi o rozwój swoich zamiłowań. Nie należy się poddawać ze względu na małe niepowodzenia. Postanowiłam, że będę ćwiczyć tak długo jak tylko potrzeba, wyciskając z siebie siódme poty, aby w przyszłości dostać się na Broadway.
    Podczas kiedy chyba już po raz 14 powtarzaliśmy układ przy scenie pojawiło się kilka gapiów. Z minuty na minutę widownia zaczęła się powiększać. Nie przeszkodziło nam to. Wiele razy występowaliśmy przy dużo większej publiczności na wielu konkursach tanecznych. Tamte czasy były cudowne. Wciąż na regale stoi wiele nagród które wspólnie udało się nam wygrać.
   Kiedy stwierdziliśmy, że jak na pierwszą próbę po tak długiej przerwie, wystarczy odwróciliśmy się twarzami w stronę niewielkiego tłumu i ukłoniliśmy się, słuchając gromkich braw.
- Dziękujemy państwu za uwagę. Tańczyła dla państwa przyszła gwiazda Broadway'a Hannah King - przedstawił mnie Sean
- Oraz od zawsze niezastąpiony partner, wielokrotny laureat nagród tanecznych Sean Wolf - dodałam
   Kiedy tłum się rozszedł i zostaliśmy tylko we dwójkę, usiedliśmy na schodkach i zabraliśmy się za picie wody mineralnej którą sobie kupiliśmy.
- Dobrze wrócić na stare śmieci - zaśmiałam się
- Dokładnie to miałem na myśli - uśmiechnął się - Co robisz wieczorem? Masz może ochotę na kawę? - zapytał
- Pewnie będę siedziała w domu, sama, albo z moim chłopakiem i jego bratem. Zawsze możesz jechać ze mną i u mnie napijemy się kawy - rzuciłam
- Masz chłopaka? No proszę. Od kiedy i kto jest tym szczęściarzem? Opowiadaj - zachęcił mnie
- Na pewno go poznasz, a jesteśmy razem od dwóch tygodni, więc to jeszcze nic poważnego - stwierdziłam
- To jest coś poważnego. Kiedy tylko wspominasz o tym gościu to promieniejesz. Cieszę się, że znalazłaś kogoś takiego. Zasługujesz na to - powiedział
    Uśmiechnęłam się na słowa kolegi. Zaprosiłam go do siebie na kawę. Oboje wsiedliśmy do zamówionej przeze mnie taksówki i pojechaliśmy do mojego domu. Na miejscu okazało się, że moja mama już wróciła. Kiedy razem weszliśmy do domu z uśmiechem przywitała naszego gościa. Bardzo lubiła Seana od zawsze. Chciała nas kiedyś zesfatać, ale chłopak jest ode mnie o trzy lata starszy. Poza tym wtedy jeszcze miał dziewczynę. Teraz nawet nie mam pojęcia jak potoczyły się jego perypetie miłosne. Musimy o tym koniecznie porozmawiać.

==========================

Dziękuję wam za 1000 po tysiąckroć :D <3 <3 <3 <3

Więc do jutra kochani :D :*

Zerwane Więzi § Ethan, Grayson DolanOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz