Miałam jeszcze większą motywację...

68 4 0
                                    

Hannah
    Tydzień temu dowiedziałam się, że Sean wysłał moją aplikację na Broadway. To czy się dostanę nie zależy tylko od moich osiągnięć tanecznych. Także od moich ocen i egzaminów które czekają mnie za trzy dni. Musiałam je pisać ze względu na to, że miałam spore zaległości na ostatni rok liceum. Ale dzięki Seanowi miałam jeszcze większą motywację do nauki i tańca. Cały tydzień spędziłam z guwernantką i Seanem. Przychodzili do mnie co dzień. Chciałam zrobić wszystko, żeby spełnić moje marzenia.
   Co do Dolanów... Nie miałam z nimi kontaktu. Zbytnio skupiłam się na spełnieniu swoich marzeń. Wiem, że to trochę egoistyczne, ale nie widziałam powodu do tego, żeby do nich zadzwonić.
    Mój kanał na youtube zyskał sporą popularność po filmie w którym przedstawiam Graysona jako mojego chłopaka. Teraz zrobiłam sobie przerwę od filmów, ale na reszcie social mediów wciąż jestem obecna.
    Moja mama była zaskoczona kiedy jej powiedziałam o chłopakach. Jednak pocieszała mnie z powodu zerwania z chłopakiem. Wiem, że go nie akceptowała, ale wciąż była tą nadopiekuńczą matką.
- Jak idzie? - zapytała mnie siedzącej w książkach, mama
- Bardzo dobrze. A tobie jak? - zapytałam o projekt nad którym pracowała
- No cóż. Mam niewiele czasu, a mój wspólnik jest na zwolnieniu, więc będę dzisiaj później - stwierdziła - Przychodzi dzisiaj Sean?
- Tak. Musimy jeszcze sporo ćwiczyć - odparłam z uśmiechem
- Jestem z ciebie dumna - dała mi calusa w policzek i wyszła do samochodu
    Zapomniałam wspomnieć, że razem z Sean'em zakwalifikowaliśmy się do konkursów stanowych tańców standardowych. Fajnie byłoby pokazać świeży dyplom w wymarzonej szkole. Dlatego nie było teraz dnia przerwy.
    Jako pierwsza odwiedziła mnie Nina. Moja guwernantka. Podczas kiedy powtarzałyśmy materiał mój telefon ciągle dawał o sobie znak. Pewnie bym to olała, bo leżał na łóżku, a my siedziałyśmy przy biurku, ale w pewnym momencie Romeo zaczął na niego szczekać. Przeprosiłam na chwilę dziewczynę i sprawdziłam kto mi przerywa. Na ekranie wyświetliło się 5 nieodebranych połączeń od Graysona. Nie miałam ochoty z nim rozmawiać. Dlatego też wyłączyłam urządzenie i wróciłam do swojego poprzedniego zajęcia. Materiał miałam w małym paluszku. To była już moja ostatnia lekcja przed egzaminami. Nina stwierdziła, że ostatnie dni powinnam spędzić na relaksie i odpoczynku. Dzięki temu mój mózg, wypoczęty, ale również dobrze przygotowany będzie lepiej pracował. Moim odpoczynkiem miał okazać się taniec. Który był moją odskocznią od ostatnich wydarzeń w moim życiu.
     Włączyłam sobie "Orange is the new black" i siedziałam w salonie czekając na Seana. Dzisiejsza próba miała odbyć się w naszym ulubionym miejscu. Czekałam, aż po mnie przyjedzie, jedząc precle i wpatrując się w jeden z moich ulubionych seriali.
Dzwonek do drzwi. Głośne wejdź i tuż obok mnie pojawił się mój przyjaciel. Zaniosłam psa do sąsiadki i usadowiłam się na miejscu pasażera w aucie Seana uprzednio zamykając dom. Jechaliśmy słuchając radia w którym nagle pojawiła się piosenka Ariany Grande "Problem". Kojarzyła mi się ona z bliźniakami. Zawsze kiedy ją słyszeliśmy razem zaczynaliśmy wariować i tańczyć w samochodzie. Te wspomnienia sprawiły, że od razu zmieniłam stację muzyczną. Sean spojrzał na mnie dziwnym spojrzeniem, ale tego nie skomentował.
    Na miejscu zaczęliśmy próbę. Mieliśmy już wyćwiczony układ, jednak to był pierwszy raz kiedy tańczyliśmy go w tym parku. Na miejscu filharmonii. W pewnym momencie naszego tańca Sean miał za zadanie odchylić mnie i właśnie wtedy przypomniał mi się Grayson. Kiedy chciał mnie pocałować, a ja wyrwałam mu się z ramion. Co się ze mną dzieje? Mój partner taneczny też to zauważył bo stwierdził, że potrzebuję przerwy mimo tego, że dopiero zaczęliśmy. To było nie potrzebne marnowanie czasu. Chwilę posiedziałam na chłodnym podłożu i kiedy mieliśmy ponownie ruszyć w takt telefon Seana zaczął dzwonić. Po kilku minutach rozmowy nic mi nie wyjaśniając zabrał nasze rzeczy i wpakował do torby sportowej którą przynieśliśmy.
- Musimy jechać. Wyjaśnię ci w drodze - powiedział szybko
    Nie stawiałam oporów. Po prostu wsiadłam na poprzednim miejscu w jego aucie i ruszyliśmy do mojego domu. Oboje musieliśmy wziąć prysznic bo śmierdzieliśmy potem z daleka. Tak Sean miał ze sobą czyste ubrania. Zawsze je ze sobą nosił bo po próbach jeszcze siedzieliśmy u mnie i dużo rozmawialiśmy.
    Przebrałam się szybko w pierwsze ubrania jakie znalazłam.

    Przebrałam się szybko w pierwsze ubrania jakie znalazłam

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

      To był podstęp. Nie miałam ochoty jechać w miejsce do którego zmierzaliśmy. Najchętniej wyskoczyłabym w biegu gdyby nie to, że mój współtowarzysz jechał z taką prędkością. W sumie to nie miałam pojęcia czy nie mogę go nazwać w tamtym momencie moim porywaczem bo ciągnął mnie w miejsce w którym naprawdę nie miałam ochoty się znaleźć...

=================

Gwiazdkujcie i komentujcie :D


Zerwane Więzi § Ethan, Grayson DolanOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz