Tego się nie spodziewałam...

114 5 0
                                    

Hannah
Po wypiciu herbaty z naszą somsiadką poszłam do salonu i włączyłam sobie w telewizorze netflix. Razem z mamą postanowiłyśmy, żeby włączyć "orange os the new black". Zawsze oglądałyśmy razem seriale przed śmiercią taty. Wtedy obejrzałyśmy całego " doktora House'a" i "pamiętniki wampirów". Ucieszyło ją to, że chcę wrócić do dawnych przyzwyczajeń. Mnie ucieszył fakt, że mama spędziła ten dzień ze mną. Zawsze mimo urlopu miała coś nad czym musiała popracować przy komputerze. Tego dnia nawet go nie dotknęła. Wiedziałam, że następnego dnia wróci do swojego normalnego trybu życia i znów będzie mieć dla mnie mniej czasu.
Mój telefon zawibrował.
Od: Grayson :)
Jak w domu? Nudzisz się? :D

Ja:
Nie. Na razie oglądam serial na netflixie z mamą. Jest cudownie kiedy nie trzeba siedzieć w szpitalu : D
Od: Grayson :)
To super :). Pójdziemy jutro do kina? Mamy z E wolny wieczór. Masz może ochotę?
Ja:
Dam ci odpowiedź jutro o 3. Ok?
Od: Grayson :)
Jasne. Miłego oglądania ;)
To miłe, że Gray sobie o mnie przypomniał. Byłam pewna, że po wyjściu ze szpitala o mnie zapomną, ale widocznie się pomyliłam. Mama popatrzyła na mnie zaciekawiona tym co robię. Oczywiście nie zabrakło pytania o to z kim pisze.
- Z Graysonem. Zaprosili mnie jutro do kina. Chciałabym pójść, ale nie jestem tego pewna czy uda nam się w spokoju obejrzeć film - stwierdziłam
- Rób co chcesz. O ile nie zaszkodzi to twojemu zdrowiu - odparła mama
Naszą rozmowę przerwał telefon domowy. Od razu podeszła do niego mama i podniosła słuchawkę.
- Mia King. W czym mogę pomóc? - zapytała w słuchawkę
- Cześć Jesabell. Co słychać? - mówiąc to spojrzała na mnie, a ja pokazałam jej gestem, żeby odparła, że nie mogę rozmawiać
- Rozumiem, że się martwisz, ale Hannah teraz nie może rozmawiać. Postanowiła, że. dzisiaj położy się wcześniej i właśnie bierze prysznic po którym idzie spać - skłamała
- Dobrze, przekaże. Pa - rozłączyła się
Według mnie było to co najmniej dziwne. Nie miałam ochoty z nimi rozmawiać. Powinna to zrozumieć. Za dużo cierpiałam, przez to, że nie wyciągnęły do mnie pomocnej ręki. Mogły choćby nawet zadzwonić, zanim trafiłam do szpitala. Pewnie nie miały już pomysłów na outfity ze swoich ubrań to chciały pożyczać moich. Przelicza się. Ja już niczego im nie pożyczę. Nie są godne zaufania. Jednak tego się nie spodziewałam, że zainteresują się tym co u mnie się dzieje.

Do: Grayson :)
Zgadzam się, ale ja wybieram film :D
Od: Grayson,:)
Jasne. Zaskocz nas ;). W takim razie do jutra :D
Do: Grayson :)
To mogę wam zagwarantować. Do jutra. Pozdrów Ethana :P

Resztę wieczoru spędziłam z mamą, ciesząc się tym, że mamy chwilę same dla siebie.
Rano dom wrócił do dawnego trybu życia. Obudziłam się o 10. Kiedy zeszłam na dół mamy nie było. Zostawiła mi tylko naleśniki na śniadanie.
Wiecie co jest zaletą dużego domu? Dużo miejsca. Dużo piątego miejsca kiedy jesteś w nim sam. Ja czułam się w nim bardzo samotna. Tęskniłam za Romeo, którego mama wywiozła do weterynarza na jakieś badania. Włączyłam telewizję na stację muzyczną. Pierwszy raz w życiu to zrobiłam. Kiedy kilka kolejnych piosenek minęło, zachciało mi się tańczyć. Nie były to jednak piosenki, przystosowane do tańców które znałam. Dałam się po prostu porwać muzyce. I bardzo mi się to podobało.
Umówiliśmy się pod kinem o 6 wieczorem. Ubrałam na siebie jakiś błękitny T-Shirt z napisem SEA, a do tego czarne jeansy i skurzaną bomberkę. Na nogi włożyłam czarne converse i ruszyłam w umówione miejsce. Droga nie zeszła mi długo, bo mieszkam blisko do kina. Chłopaki czekali na mnie przed kasą. Grayson miał na sobie ciemny top i zwykłe jeansy, Ethan i ja chyba mieliśmy jakieś moce telepatyczne. On miał koszulkę z napisem OCEAN. Zaśmialiśmy się z tego w trójkę i poszliśmy do kasy. Kupiliśmy bilety na komedię animowaną bo żadne z nas nie miało ochoty na horror, czy film o jakiś stukniętych lalach.
Na sali kinowej siedziałam obok Graysona. Mieliśmy nawet dobre miejsca. W Ostatnim rzędzie. Uwielbiałam tam siedzieć. Tu miałam najlepszy widok na ekran i widownię.
- Fajny ten film - stwierdził Gray kiedy opuściliśmy salę kinową
- Cieszę się, że mogłam zobaczyć go z wami chłopaki. Poczekacie chwilę? Kupię sobie Cole - powiedziałam idąc w stronę automatów z piciem.
Kiedy odchodziłam zauważyłam przed sobą dwie znajome dziewczyny, których nie miałam ochoty spotkać.
- Hannah? Oglądasz ten film? - pokazała na plakat horroru Ver
- Nie, ja właściwie to już wracam do domu - odparłam spokojnie
- Wiesz, że możesz na nas liczyć - stwierdziła Jest
- Dziękuję dziewczyny, ale wydaje mi się, że nie potrzebuję waszej pomocy. Teraz jest super dzięki tym dwóm przystojniakom - odparłam pokazując w stronę Dolanów - Miłego seansu - rzuciłam i poszłam do chłopaków.
Jak na dżentelmenów przystało odprowadzili mnie pod same drzwi. Mamy jeszcze nie było. Normaa.
- Dzięki, że mnie wyciągneliście - podziękowałam
- Nie ma za co. Możemy częściej gdzieś razem wychodzić - odparł Gray
Ethan spojrzał na niego dość dziwnie. Nie wiem dlaczego, ale mało się odzywał podczas tego wypadu. Mimo to było fajnie. Na dodatek dopuekłam moim fałszywym przyjaciółkom.
- Z chęcią. To co? Jesteśmy w kontakcie - powiedziałam
- Jasne - odparł Grayson z uśmiechem.
Pożegnałam ich przytulasami i weszłam do domu. Strasznie burczało mi w brzuchu, więc zjadłam jogurt przegryzając go sucharami na kanapie patrząc w ekran TV. To był naprawdę udany dzień.
=========
Dzisiaj dodaję wam rozdział ponieważ mam dobry humor 😂

Dziś są moje urodziny i to jest mój prezent dla was ❤❤

Następny we wtorek. ✌✌✌

Zerwane Więzi § Ethan, Grayson DolanOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz