Nazywam się [Imię] [Nazwisko] (W okrągłych nawiasach pojawiają się moje wypowiedzi, nazwisko i imię dowolne) i mieszkam w Sunagakure. Wojenne czasy... Zabrały mi one rodziców, którzy wyruszyli na misję do kraju ognia. Byli oni podziwianymi w świecie shinobi. Ich śmierć uczyniła ich bohaterami wioski, którzy oddali życie na bardzo ważnej misji, w której zabili jakąś tam ważną osobę. Przez to właśnie cierpię od małego. Kochałam ich tak bardzo, lecz zginęli. Nic mi po tym, że mieszkańcy wioski nazywają mnie córką bohaterów, a sam Kazekage-sama chciał mnie widzieć, by powiedzieć mi, że będę żyła spokojnie z dostatkiem wszystkiego na obrzeżach wioski. To mi nie zwróci rodziców. Wolałabym ich mieć i żyć w biedzie, niż to wszystko.
Mimo, że mam 9 lat zdobyłam już jako jedna z 2 osób z akademii, wliczając w to jakiegoś czerwonowłosego chłopaka, rangę chuunina. Cieszyłam się niezmiernie. Dzień robienia zdjęcia i odebrania odpowiedniego dyplomu przypadł dzisiaj. Gdy wyszłam przed akademię, wzięłam dyplomy w ręce i zapozowałam do zdjęcia sama, bo przecież nie mam z kim. Mój czerwonowłosy kolega, który nie jest zbytnio rozmowny, przyszedł z babcią, która o dziwo nie zrobiła z nim zdjęcia i od razu po jego zrobieniu w podskokach się z nim oddaliła w kierunku centrum wioski. Już po zaledwie minucie nie było ich widać, a mi się zdawało, że ta niepozorna staruszka jest po prostu jakaś dziwna. Nie, zaraz.. to ja jestem dziwna, ubzdurałam sobie coś, pewnie jej się spieszyło, ale ja i tak nadal miałam wrażenie, że patrzyła się na mnie dziwnym wzrokiem...
-Tadaima...- cicho szepnęłam przekraczając próg swojego domu. Powiesiłam zdjęcie na ścianie przy drzwiach i na nie spojrzałam swoim obojętnym wzrokiem.
Moje [kolor], [długość] włosy rozwiał lekko wiatr, a moje [kolor] oczy obojętnie patrzyły w stronę aparatu. Jedyne na co się wysiliłam, to trzymanie rąk w idealnym ułożeniu i lekki uśmiech. Patrzyłam na to zdjęcie i żałowałam, że nie ma na nim jeszcze chociaż jednej osoby...
Pomimo, że była dopiero 14, zrobiłam się zmęczona. Powolnym i chwiejnym krokiem udałam się w stronę schodów, a z nich poszłam do swojej sypialny, by rzucić się na łóżko i oddać się w objęcia morfeusza.
Gdy przetarłam swoje oczy, usiadłam na swoim łóżku i spojrzałam w okno.
-Robi się już ciemno. Mimo to chyba przejdę się po wiosce.- pomyślałam sobie, że to będzie lepsze, niż siedzenie cały czas w domu lub ponowne pójście spać.
Przyjaciół nie miałam. Uważałam, że są mi zbędni, że ich nie potrzebuję. Choć czasem potrzebowałam kogoś, z kim zamienię parę zdań. Nie miałam i nie mam umiejętności wystarczających do robienia i kierowania marionetkami, lecz zrobiłam jedną, która sprawiała, że nie czułam się aż tak samotna. Niezdarnie nią poruszałam. Nikt z mojej rodziny raczej nie posiadał takich umiejętności. Specjalizowali się w ninjutsu i innych jakiś tam duperelach. Jedyne co mi wiadomo to też to, że mój dziadek potrafił władać piaskiem. Była to jak na tamte lata rzadka umiejętność. Teraz w wiosce posiadają ją 4 osoby, w tym ja. W sensie, że ja piaskiem, a tamci mnie nie obchodzą, czym i jak.
Gdy zebrałam się już z łóżka poszłam na mój upragniony spacer. Noc była chłodna, tak jak to bywa na pustyni. W pewnym momencie zatrzymałam się i usłyszałam odgłosy walki. Wychyliłam się zza skalnego murku, gdzie ujrzałam shinobi z Kirigakure, który właśnie wykańcza bezbronną kunoichi będącą na straży z mojej wioski. Gdy już chciałam uciekać potknęłam się i upadłam wprost wprost do tak na oko 20 centymetrowej dziury, w której o dziwo znajdowała się dziwna woda. Zaraz chwila, przecież tutaj woda nie występuje sobie od tak.
-Kuso!- głośno szepnęłam.
Wtem z kałuży wyłonił się nieznany shinobi, którego ujrzałam wcześniej. Popatrzył na mnie i zaatakował. Broniłam się jak tylko mogłam, lecz był silny, a ja jeszcze dokładnie nie kontrolowałam piasku.
Wycieńczona upadłam. Gdy przeciwnik miał zadać ostateczny cios obroniła mnie pewna marionetka, wykonana doskonale w każdym calu. Zabiła go, po czym zemdlałam i dalej nie wiedziałam, co się ze mną stało.
CZYTASZ
,,Wśród Czerwonej Otchłani''~Sasori x Reader
FanficMoja pierwsza opowieść na wattpadzie dotycząca serii anime ,,Naruto''. Tym razem [Imię] poznaje czerwonowłosego chłopaka, który wpędzi ją w niezłe tarapaty, ratując jej przy tym życie. Miłego czytania :D