No i przyszedł czas na ten rozdział. Bardzo przepraszam, za krzywdy wyrządzone w waszych głowach po przeczytaniu tego rozdziału. Od razu mówię, że nie przywykłam do publikowania jakichkolwiek lemonów. Proszę o wyrozumiałość.
Weszłam do łazienki i nalałam wody do wanny, po czym się rozebrałam i zamoczyłam ciało w ciepłej cieczy.
Drzwi otwarły się.
-[Imię] ja...- nagle przerwał, był to Sasori.
-Wyłaź stąd!
Przeszedł za drzwi i zostawił je uchylone, po czym zaczął mówić.
-Chciałbym z Tobą porozmawiać, jak skończysz to przyjdź do mnie do pokoju.- po czym zamknął drzwi.
Przeklinam swoją nieuwagę, bo nie zamknęłam drzwi i przeklinam jego, że w ogóle próbował tutaj wejść i nie wiem nawet skąd wiedział, że tu jestem. Cóż, zbieg okoliczności. Ma szczęście, że na wodzie unosiła się piana. Może gdybym pamiętała moją przeszłość związaną z nim, potoczyłoby się to inaczej. Bardzo chciałabym sobie przypomnieć wszystko, ale wiem, że chyba nie będzie to takie łatwe. Sasori, kim ty naprawdę dla mnie byłeś, a nie, przepraszam, jesteś?
Po jakimś czasie wyszłam z wody, ubrałam się i poszłam do pokoju Sasoriego.
-Sasori, jesteś tutaj?
-Wejdź [Imię].
-Chciałeś porozmawiać.- powiedziałam, a ten niebezpiecznie się do mnie przybliżył.
-[Imię], ja... Pozwól mi coś w tej chwili zrobić.
Przełknęłam ślinę i popatrzyłam się na niego ze strachem w oczach.
On gwałtownie się do mnie przybliżył i złączył nasze usta . Nie odwzajemniłam tej pieszczoty i go z całej siły odepchnęłam, przez co upadł na podłogę. On zaś spojrzał mi w twarz ze smutnym wyrazem twarzy.
Odwróciłam się w stronę drzwi...
-A więc to nie podziałało...-powiedział z zawodem.
... i przekręciłam klucz.
Odwróciłam się w jego stronę i zaczęłam się śmiać. Choćbym chciała się powstrzymać, nie mogłam, nie mogłam powstrzymać wychodzącej na wierzch radości.
On tylko zaczął się szeroko uśmiechać.
-Pamiętasz!- podbiegł do mnie i wziął mnie na ręce, kręcąc się wokół własnej osi. Oboje się głośnio śmialiśmy, aż w końcu rozchodzące się po pokoju chichoty przerwał namiętny pocałunek, który tym razem odwzajemniłam.
-Wszystko?
-Wszystko, Sasori.
-Na pewno?
-No prawie, nie pamiętam tylko tego zdarzenia z Masakim, tego wieczoru.
-Ale najważniejsze, że pamiętasz wszystkie istotne fakty związane ze mną.
-Puścisz mnie już?
-Teraz? Już nigdy, nawet nie pozwolę Ci samej wyjść.
CZYTASZ
,,Wśród Czerwonej Otchłani''~Sasori x Reader
FanficMoja pierwsza opowieść na wattpadzie dotycząca serii anime ,,Naruto''. Tym razem [Imię] poznaje czerwonowłosego chłopaka, który wpędzi ją w niezłe tarapaty, ratując jej przy tym życie. Miłego czytania :D