Byłaś nad rzeką z Mattem, Megan (dziewczyną Matta) i Shawnem. Zaczynało się ściemniać, wiec twój niesamowity chłopak postanowił popisać się przed wszystkimi i zaczął rozpalać ognisko. Nie chcieliście mu przeszkadzać, więc podeszliście bliżej tafli wody i zaczęliście rzucać do niej kamieniami.
- To zrobi największą liczbę kaczek ten nie będzie musiał kąpać się w lodowatej wodzie. - zaśmiał się Matt, a ty wraz z Megan przyjęłyście wyzwanie.
- Poczekajcie. To będzie niesprawiedliwe jeśli Shawn nie weźmie udziału. - rzuciłaś do dwójki zakochanych oddalając się od nich. Podeszłaś do bruneta i postanowiłaś go wystraszyć.
- Bu! - nastolatek podskoczył i położył rękę na sercu.
- Kobieto obiecuję ci, że kiedyś cię zabiję. - po tym jak doszedł do siebie owinął dłonią twoją talię i pocałował cię.
- Nie zabijesz mnie, bo mnie kochasz. - dotknęłaś swoim nosem jego i ponownie go pocałowałaś. Chłopak nie czekał chwili dłużej tylko wsunął ręką pod twoją bluzkę.
- To w takim razie zabiję cię z miłości. - uśmiechnął się w pocałunku, a następnie zaczął podwijać w górę twoją koszulkę.
- Nie przy nich Shawn. - ściągnęłaś dłonie Shawna z twojej talii. Chwyciłaś jego rękę, splotłaś wasze palce razem i zaczęłaś kierować się w stronę Matta oraz Megan. - Tak to możemy się pobawić jak wrócimy.
- Ale to będzie dopiero za dwa dni. - jęczał i zwolnił kroku. - Czemu po prostu nie zamkniemy się w namiocie i nie wywiesimy na nim tabliczki z napisem "zakaz wstępu"? - uniósł pytająco brew.
- Bo nie jest dźwiękoszczelny głupku. - popukałaś go po głowie i pociągnęłaś w stronę wody. - A teraz chodź.
- No, nareszcie jesteście. - Megan uśmiechnęła się, a chwilę później zaczęła tłumaczyć Shawnowi zasady "gry".
- Chyba, że pękasz. To wbiegnę do tej lodowatej wody z T/I na rękach i postawię ją w najgłębszym miejscu. - dopowiedział przyjaciel nastolatka.
- O nie, od mojej kobiety proszę się odczepić. - przyciągnął cię do siebie i objął w talii. - Masz swoją, która będzie pewnie zazdrosna. - Matt na te słowa jedynie prychnął pod nosem.
Ostatecznie gra skończyła się na tym, że zajęłaś pierwsze miejsce. Megan drugie, Matt trzecie, a Shawn ostatnie.
- Mam potrzymać ci telefon? - zaśmiałaś się, bo wiedziałaś, że chłopak w ramach przegranej ma wejść do rzeki i wykąpać się w niej.
- Już proszę cię, nie żartuj sobie. - pocałował cię w czoło i zaczął kierować się z stronę zimnej wody. - O cholera. - syknął pod nosem kiedy wszedł jedną stopą do cieczy. - To jest cholernie zimne! - krzyknął w waszą, a wy nie mogliście powstrzymać śmiechu.
Chwilę później Shawn był już prawie na drugim końcu rzeki, kiedy nagle poślizgnął się i całkiem zanurzył.
- O mój Boże! Nic ci nie jest!? - krzyczałaś, ponieważ chłopak był daleko od ciebie. Już chciałaś biec po tę łamagę to wody.
- Nie, wszystko gra, ale chyba będziesz musiała mnie przytulić. - mówił wychodząc na brzeg.
- A to czemu niby? - zaśmiałaś się i wytrzeszczyłaś oczy.
- Bo strasznie mi zimno. - cały się trząsł, a szczęka latała mu na wszystkie możliwe strony. Ty tylko przewróciłaś oczami.
- No już dobrze. Chodź, wytrzesz się i ubierzesz. Później ponegocjujemy co z tym przytulaniem. - droczyłaś się z nim.
Po niecałych 10 minutach wszyscy siedzieliście już z kubkami gorących herbat w dłoniach i opowiadaliście sobie wasze historie z życia.
Shawn w ostateczności wygrał i przytulił się do ciebie.
- Jutro, ty Matt będziesz tak pływać jak Shawn dzisiaj. - mówiła Megan wtulając się bardziej w tors swojego chłopaka.
- Przecież on się topił, a nie pływał. - prychnął chłopak po czym wszyscy wybuchnęliśmy głośnym śmiechem.
---------
Enjoy new part!Mam nadzieję, że mój imagin w małym stopniu poprawił wasz dzisiejszy humor zepsuty rozpoczęciem roku szkolnego. ❤

CZYTASZ
Imaginy || Shawn Mendes
FanfictionTytuł mówi sam za siebie. Imaginy wymyślam i piszę sama. Najważniejsze notowania w DLA NASTOLATKÓW: #04 - xx.xx.xx #16 - 06.05.19 #35 - 23.12.17 *NIE WYRAŻAM ZGODY NA KOPIOWANIE* *WSZELKIE PRAWA ZASTRZEŻONE*