Razem z Davem i Geoffem wpadliście na pomysł schowania ulubionej gitary Shawna w jego garderobie. Koncert chłopaka miał odbyć się nazajutrz, więc tamtego dnia nastolatek chodził w dresach i nawet nie zaglądał do przebieralni.
Miał próbę i kiedy przyszło mu zagrać piosenkę na tej właśnie gitarze, zorientował się, że nie ma jej. Brunet zszedł ze sceny i poszedł na backstage w celu znalezienia zguby.
Biegał po całej arenie i szukał swojego ukochanego instrumentu. Ty razem z chłopakami pękałaś ze śmiechu. Nastolatek zauważył was, ale nie wiedział z czego się śmiejecie, więc postanowił podejść do waszej trójki.
- Hej, nie wiecie gdzie może być moja gitara? Miałem zagrać Ruin, ale nie wiem gdzie ona jest. - mówił przejeżdżając ręką po karku. Podeszłaś do niego i chwyciłaś go za rękę.
- Stary, masz ponad 15 gitar. Skąd mamy wiedzieć na której chciałeś teraz zagrać? - spytał Geoff po czym wybuchł śmiechem, a Dave i ty zaraz po nim.
- Wy wiecie, gdzie jest ta gitara prawda? - puścił twoją rękę i wykonał krok w tył. Automatycznie zaczęliście się śmiać. - Ludzie...
- To T/I ją schowała, a jeśli chcesz wyciągnąć on niej jakiej informacje do lepiej ją złap. - w tym czasie, kiedy Dave wyjaśniał wszystko Shawnowi ty zaczęłaś uciekać. Shawn nie dał dojść nikomu do słowa, po prostu zaczął za tobą biec.
- T/I, jeśli w tej chwili nie zatrzymasz się i nie pokażesz mi gdzie schowałaś tą gitarę to przysięgam, że coś ci zrobię!! - brunet krzyczał na całą arenę, a do Geoffa i Dave doszedł Mike (perkusista z zespołu Shawna), Zubin oraz bodyguard nastolatka - Jake. Wszyscy zaczęli śmiać się z ciebie i Shawna, który próbował cię dogonić lecz nie wychodziło mu to.
Kiedy zmęczenie dawało o sobie znać postanowiłaś, że wbiegniesz na trybuny i schowasz się między krzesłami. Byłaś już ukryta, kiedy nagle nad tobą pojawił się Charlie Puth.
- Hej mała, co ty tu robisz? Zgubiłaś kolczyk, że tak turlasz się po tej ziemi? - zaśmiał się. Jednocześnie spytał, a ty przestraszyłaś się podskakują i uderzają się głową o krzesło. Syknęłaś z bólu, pociągnęłaś bruneta za rękaw od czerwonej koszuli powalając go jednocześnie na ziemie i chowając pod jednym z krzeseł.
- Coś ty znowu wym... - nie dałaś mu dokończyć, ponieważ przyłożyłaś palec do jego ust jednocześnie uciszając go.
- Charlie, ja schowałam Shawnowi jego ulubioną gitarę i... - wzięłaś palec z ust chłopaka i zaczęłaś mówić, lecz tym razem brunet przerwał tobie.
- Czekaj, czekaj. Czy chodzi o tą zielono - czerwoną gitarę? - po pytaniu chłopaka skinęłaś głową i uśmiechnęłaś się zadziornie. - Ooo dziewczyno, nagrabiłaś sobie. - zaśmiał się i zaczął podnosić się z ziemi.
- T/I! Jeśli oddasz mi tą gitarę, to nie będzie kary! Pokaż się! Przecież wiesz, że nie zrobię ci nic dobrego, znasz mnie! - Shawn krzyczał na cała arenę, a tobie chciało się śmiać. Wiedziałaś, że chłopak bardzo lubił tą gitarę i gdyby była taka sytuacja, w której tonęłabyś ty lub ona to chłopak pomimo tego, że strasznie boi się głębokiej wody skoczył by ratować gitarę.
- Shawn powiedział, że nie zrobi ci nic dobrego więc... - Charlie chwycił cię w talii i podniósł z ziemi. Brunet zarzucił cię na ramie, zszedł z trybun i zaczął kierować się w stronę schodów.
- Nie, nie, nie! Charlie, proszę nie! - zaczęłaś wyrywać się chłopakowi, ale był on silniejszy i nie udało ci się to. - Nie mów mi, że jesteś po jego stronie! Ty zdrajco! - okładałaś bruneta po plecach, ale ten nie odpuszczał, po prostu śmiał się.
- A ja głupi myślałem, że stoję po dobrej stronie. - powiedział, jednocześnie stawiając cię na środku sceny. Objął cię jedną ręką wokół talii i podszedł z tobą do mikrofonu.
- Charlie, proszę nie. - szeptałaś do jego ucha, jednocześnie próbując dyskretnie uwolnić się od jego uścisku. - Nie chcesz chyba rozpętać piekła... - chłopak zaśmiał się i chwycił mikrofon.
- Shawn, znalazłem coś co należy do ciebie i myślę, że to wie gdzie może być twoja gitara. Jeśli jesteś zainteresowany to zapraszam na scenę. - krzyknął do mikrofonu, a Shawn w sekundzie pojawił się na płycie areny, uśmiechnął się i zaczął kierować się w stronę sceny.
- Charlie, trzymaj ją! - krzyknął do chłopaka i przyspieszył kroku. - Ale tą rękę daj trochę wyżej. Pomimo tego, że nabroiła to dalej jest moja! - Charlie w momencie podsunął swoją dłoń do góry jednocześnie lekko podwijając twoją zwiewną koszulkę. - Grabicie sobie oboje. - powiedział, kiedy w końcu udało mu się wejść na scenę. - To, że znalazłeś moją dziewczynę nie znaczy, że możesz ją dotykać. - Shawn wskazał palcem na bruneta, a ten w jednym momencie wziął dłonie z twojej talii. Postanowiłaś wykorzystać to, że nikt cię nie trzyma. Ponownie zaczęłaś uciekać, ale nie wiedzieć skąd wyrósł przed tobą Jake i złapać cię. - Ty moja droga też sobie grabisz. - powiedział biorąc cię z rąk bodyguarda.
- Proszę, puść mnie. - zaczęłaś łaskotać nastolatka, ten jednak nie ugiął się. - Shawn! - krzyknęłaś, kiedy ten mocnej ścisnął cię za uda.
- Nie dziw się kochanie. Mówiłem przecież, że nie zrobię ci nic dobrego. - postawił cię na podłodze w garderobie, zamknął drzwi na klucz i puścił ci oczko.
- Powodzenia! - usłyszałaś krzyk Geoffa zza drzwi.
- Przyda ci się! - tym razem krzyknął Zubin.
- No to gdzie kochanie schowałaś tą gitarę? - spytał chłopak jednocześnie podnosząc cię za uda i sadzając na sofie, która znajdowała się w garderobie bruneta.
- A co jeśli ci nie powiem? - uniosłaś prowokująco brew i zagryzłaś dolną wargę.
- To nie usiądziesz przez kilka dobrych dni słoneczko. - rzucił szybko i wpił się w twoje malinowe usta. - Naprawdę będziesz tego żałowała.
--------
Chodzi o tą gitarę ⬇
CZYTASZ
Imaginy || Shawn Mendes
FanficTytuł mówi sam za siebie. Imaginy wymyślam i piszę sama. Najważniejsze notowania w DLA NASTOLATKÓW: #04 - xx.xx.xx #16 - 06.05.19 #35 - 23.12.17 *NIE WYRAŻAM ZGODY NA KOPIOWANIE* *WSZELKIE PRAWA ZASTRZEŻONE*