37

2.4K 139 19
                                    

- Ostatni raz powiedziałeś "pójdziemy przez ten las, to na pewno jest skrót na plażę". - zdenerwowana zrobiłaś nawias w powietrzu i lekko szturchnęłaś Shawna w ramię.

- Nie narzekaj, jeszcze tylko 10 minut i będziemy na miejscu. - chłopak pospieszał cię, bo byliście umówieniu na plaży ze znajomymi, którzy zapewne juz od dawna na was czekali.

- Mówisz tak od dwóch godzin! Zaczyna się ściemniać, a ty nawet nie wiesz, gdzie jesteśmy! -  ze złości wymachiwałaś rękami w powietrzu jak opętana.

- Uspokój się i wskakuj na barana, bo widzę, że jesteś zmęczona i zaczynasz mieć humorki. - Shawn powiedział spokojnym głosem i chwycił cię za dłoń.

- Nie jestem zmęczona. Jestem głodna. - cicho mruknęłaś.

- To na jedno wychodzi. - prychnął pod nosem.

- Schylisz się wielkoludzie? - powiedziałaś słodziutko.

Chłopak jedynie wyszczerzył się i kucnął. Ty szybko "wspięłaś" się na jego grzbiet. 

- Wygodnie? - zapytał po chwili.

- Jak nigdy. - wtuliłaś się w jego mięciutkie loczki. Nawet nie zorientowałaś, kiedy dotarliście na plaże, na której wszyscy już bawili się w najlepsze. Nie mogłaś uwierzyć w samą siebie, ale zasnęłaś, kiedy chłopak męczył się z niesieniem cię przez las.

- Czy ona na prawdę zasnęła? - spytał Matta, jednocześnie próbował przekręcić lekko głowę, żeby upewnić się, że śpisz.

- Tak. Może położysz ją na tylnych siedzeniach w moim samochodzie? Stoi tam. - wskazał na Jeepa stojącego kilkanaście metrów od nich.

Brunet ostrożnie położył cię na siedzeniach i sam usiadł z przodu. Po 20 minutach obudziłaś się, w tym czasie Shawn zdążył zasnąć, ponieważ zmęczył się noszeniem cię po lesie.

- Shawn? 

- Dobrze się spało? - zapytał zaspanym głosem.

- Tak, ale nadal jestem głodna.

--------

Witam ponownie.

Ten rozdział nie należy do moich najlepszych, ale grunt, że jest. :)))

Imaginy || Shawn MendesOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz