45

2K 106 11
                                    

T/I POV:

- Mamy już wszystko, możemy oglądać? - zrobiłam słodziutkie oczka do Shawna, który kręcił się po całym mieszkaniu i rozmawiał ze swoją mamą.

- Momencik. - posłał mi błagalne spojrzenie i wywrócił oczami, kiedy usłyszał głos Karen po drugiej stronie słuchawki. - Ale mamo, mam, m... - głośno wypuścił powietrze z ust. - Nie, nie musisz przyjeżdżać. Sam zrobię pranie. Tak, ugotować obiad też umiem. - kiedy mówił, że umie robić pranie tak na prawdę miał na myśli to, że ja umiem robić pranie. - Tak, tak, też cię kocham. Pa mamo.

- Nareszcie. Szczerze nie mam nic do twojej mamy, jest przecudowna, ale czasami naprawdę przesadza.

- Jest po prostu nadopiekuńcza. Dość już o niej, film czeka. - chłopak posłał mi uśmiech po czym od razu wskoczył na kanapę zakrywając się ogromnym kocem jednocześnie chwytając kubek zimnej już herbaty.

- Nie chcesz nowej?

- Siadaj kobieto i już o nic nie pytaj. Film zaraz się znacznie. - wyszczerzył swoje białe ząbki w moją stronę. - Przyszło mi na myśl, że możemy zrobić piwo kremowe.

- Nie zapominaj, że jutro jedziesz do studia. - zaczerpnęłam łyka zielonej herbaty.

- To nic nie szkodzi. Wypijesz za nas oboje. - ponownie się uśmiechnął, ale tym razem zrobił to szyderczo.

- Nie ma mowy. Wiesz, że mam słabą głowę do alkoholu. - niemal od razu wybiłam mu ten pomysł z głowy.

- Jak uważasz, po prostu już zacznijmy. - podniósł ramię tak, abym mogła się w niego wtulić. - To moja ulubiona część. - zamruczał pod nosem.

- Doskonale o tym wiem. - rzekłam, kiedy na ekranie telewizora pojawiły się tytuł "Harry Potter i Książe Półkrwi"

- Uwielbiam takie wieczory, zwłaszcza z tobą. - ucałował mnie w czoło po czym wrócił do uważnego oglądania.

Imaginy || Shawn MendesOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz