Rozdział już poprawiony!
HARRY
Jęknąłem, wstając z podłogi.
Mój ukochany członek bardzo teraz cierpi i jeżeli Minnie z tym coś nie zrobi, a by było lepiej gdyby zrobiła, to ja ponownie zrobię jej coś takiego, jak dzisiaj.
Ktoś zaczął pukać to drzwi, więc podeszłem do nich, choć nie było łatwo, bo każdy ruch powodował ból.
– Za piętnaście minut idziemy na obiad, a później pozwiedzać Malage. – oświadczył od razu Louis, gdy tylko otworzyłem drzwi.
– Okej. – mruknąłem, trzymając się za krocze.
– A tobie co? Nie bzykałeś już kilka dni i ci penis spuchł? – zaśmiał się, na co pacnąłem go w łeb.
– Dostałem kopniaka od Minnie. – powiedziałem przyciszonym tonem, wychodząc na korytarz, żeby przypadkiem dziewczyna nie usłyszała czegoś czego nie powinna.
– Uuu, no to chyba ci nieźle przywaliła. – parsknął tym razem śmiechem, a ja postukałem go po czole.
– To nie jest śmieszne.
– Jest.
– Dobra, idę się szykować, bo to nic nie można już powiedzieć. – machnąłem na niego ręką, wchodząc do pokoju.
Słyszałem jeszcze odgłosy z łazienki, więc Minnie musiała tam być. Złapałem cicho za klamkę i okazało się, że drzwi były otwarte.
Zobaczyłem dziewczynę tyłem, jak zakłada stanik, była już w majtkach, ale to i też dobry widok.
– Ty chyba życia seksualnego nie masz, że robisz wszystko by tylko zobaczyć mnie nagą. – odezwała się, a ja jedynie się zaśmiałem.
– Powiem ci tyle, że nie narzekam jeśli chodzie o te sprawy. – powiedziałem i wyprostowałem się, otwierając szerzej drzwi. Brunetka o dziwo nie była skrępowana chodząc w samej bieliźnie przy mnie.
A mi się to zupełności podoba - pomyślałem, poprawiając spodnie w kroczu. Trochę zrobiło się tam ciasno.
– No właśnie widzę, że chyba narzekasz. – rzuciła, stając na palcach, by zdjąć z wieszaka swoją sukienkę. Nie dosięgała, wiec podszedłem i pomogłem jej zdjąć, ocierając się przy tym swoim kroczem o jej pośladek.
Westchnęła cicho, ale nic nie powiedziała.
A ja myślałem, że zaraz zwariuje.
– Może byś nie zakładała tej sukienki, ściągnęła tą bielizną, a my byśmy się przenieśli na łóżko? Jest takie duże i wygodne. – mruknąłem do jej ucha, trzymając za jej majtki.
– Wiesz co? To całkiem dobry pomysł. – uśmiechnęła się w moją stronę, co i ja odwzajemniłem. Dziewczyna odłożyła na bok sukienkę i łapiąc mnie za rękę, poprowadziła do łóżka.
– Jesteś bardzo seksowna, wiesz o tym? – powiedziałem, gdy położyła mnie na łóżku, a ona okrakiem usiadła na mnie. Ścisnąłem jej lewy pośladek, jednak ona strzepnęła mi z stamtąd rękę.
Kurza twarz.
Zaczęła mnie całować po szyi, ruszając się przy tym, przez co przyjemnie ocierała się o moje krocze, a ja co chwilę wzdychałem. Ponownie ścisnąłem jej pośladek, jednak dziewczyna tym razem zeszła ze mnie i poszła do łazienki, ubrać sukienkę.
Spojrzałem na nią oburzony.
– No co się tak gapisz? Ubieraj się, zaraz wychodzimy. – powiedziała poważnie, ale widać było, że miała ochotę zaraz parsknąć śmiechem.
– Ale chodź najpierw dokończymy to co wcześniej zaczęliśmy. – mruknąłem i wstałem z łóżka, ściągając koszulkę i spodenki. Zostałem w samym bokserkach, w których był strasznie duży namiot.
– No chyba nie. Zaraz idziemy, a ja muszę się jeszcze umalować. – rzuciła, malując rzęsy.
– Po co się malujesz? Pewnie i tak natrafimy na jakąś plaże i będziesz miała po makijażu.
– Tylko zacznijmy od tego, czy ja się w ogóle będę kąpać w wodzie.
– Nie mów, że się wody boisz? – zaśmiałem się, wchodząc do toalety.
– A co jeśli tak? – spytała, unosząc jedną brew.
– To spokojnie, ja cię zawsze uratuje. – powiedziałem cicho do jej ucha, stając za nią. Położyłem swoje ręce na jej biodrach i przycisnąłem się kroczem do jej pupy.
– Oh... – jęknęła, a ja westchnąłem, będąc jeszcze bardziej podnieconym.
Chciałem ponowić ruch, jednak dziewczyna sprytnie się odsunęła ode mnie i uciekła z łazienki.
Kurwa, mam pecha – pomyślałem, patrząc na moje bokserki.
***
Oh, Harry, czasem mnie załamujesz xD
Przepraszam za kilkudniową przerwę, ale miałam dwie imprezy i musiałam się ogarnąć ;D
Miłego dnia!
All of love x
CZYTASZ
(Not) summer love || h.s ✔
Romance- Ale ty jesteś irytujący. - powiedziałam, wstając z łóżka. Chłopak nadal na nim leżąc, przekręcił głowę, jakby chciał coś ze mnie wyczytać. - A ty bardzo seksowna. - mruknął, śledząc moje ciało od góry do dołu. Spojrzałam na swoje odbicie w lustrze...