MINNIE
- Cholera. - usłyszałam w nocy, gdy już spałam. Gdybym nie była podpita, gdyż dziewczyny jak poszły wypiłam do końca butelkę, normalnie bym przekręciłam się i poszła dalej spać, nie zwracając na nic uwagi, ale ja przetarłam oczami i usiadłam na łóżku.
- Co ty robisz? - miałam się ochotę roześmiać, gdy zauważyłam Stylesa, który próbował rozpiąć guziki od koszuli. Spodnie miał już ściągnięte, ale tylko to połowy. Spojrzałam na zegar na ścianie. 4:08. No to nieźle pobalował.
- Idź spać. - powiedział jedynie, nadal się siłując z guzikami. W końcu się wkurzył, przeklął głośno i machając ręką ściągnął niezgrabnie spodnie i skierował się w moją stronę. Po czym biorąc koc z kanapy położył się na krańcu łóżku, na którym leże.
- No chyba sobie żartujesz. Na kanapę, ale to już. - od zareagowałam, zapalając lampkę. Chyba jednak nie jestem do końca pijana.
- Przestań pierdolić i idź spać. Jestem zmęczony by wysłuchiwać twojej paplaniny. - mruknął, przykrywając się kocem aż po głowę, choć w pokoju było co najmniej 30 stopni.
- To tym bardziej, jak jesteś zmęczony wstań i bębnij się na kanapę!
- O jezu, Minnie. - jęknął, przekręcając się w moją stronę. - Daj mi proszę spokój i idźmy spać.
- Ale jak mam spać jak ty tu leżysz, śmierdzący alkoholem?
- Rozumiem, że jestem pociągający, ale przełóżmy to na jutro. Jestem padnięty. - westchnął, niebezpiecznie się do mnie przybliżając.
Niespodziewanie położył rękę na moim brzuchu, będąc już blisko mnie.
I oczywiście została tam ręka, bo byłam prawie pijana i nie myślałam racjonalnie.
- Dobra, nie ważne. - mruknęłam i przymknęłam oczy. - Ale zdejmij to jebaną koszule, bo jej zimne guziki drażnią moja skórę. - powiedziałam, wiercąc się.
Chłopak westchnął, ale usiadł.
- Niby jak, jak kurwa nie mogę? - uniósł brew.
- Daj, pomogę ci. - gestem ręki pokazałam mu żeby się przybliżył, a ja odkryłam się kołdrą, bo było mi strasznie gorąco.
- Szybciej, chce już iść spać. - ponaglił mnie i spojrzał się w dół na moje ciało, kompletnie ignorując fakt, że oczy mam wyżej.
- Ale ty jesteś irytujący. - powiedziałam, wstając z łóżka. Chłopak nadal na nim leżąc, przekręcił głowę, jakby chciał coś ze mnie wyczytać.
- A ty bardzo seksowna. - mruknął, śledząc moje ciało od góry do dołu. Spojrzałam na swoje odbicie w lustrze i już wiedziałam, dlaczego tak się zachowywał.
Byłam w samej bieliźnie, ponieważ było tak gorąco, że nie dało się wytrzymać w ubraniach.
- Zawsze śpisz w bieliźnie? - zapytał z tym bezczelnym uśmieszkiem, rzucając pogniecioną koszule na fotel.
Postanowiłam go trochę po bajerować.
- Zawsze, czasami się zdarzy, że też i nago. - powiedziałam próbując brzmiąc w miarę uwodzicielsko. Uśmiechnęłam się jak najładniej i przysiadłam na fotelu.
- A zrobisz teraz wyjątek i zdejmiesz to w wdzianko? Ja też mogę jak zechcesz. - mruknął i wcale nie muszę się pytać, wiedząc, że go nabrałam, bo się nabrał, gnojek jeden.
- Oczywiście. - mrugnęłam do niego, gdy on wstał z łóżka, podchodząc do mnie. - Cóż, ale muszę ci powiedzieć, ze żartowałam!
Zmarszczył brwi.
- Jak to?
- Srak to. Normalnie.
- Czyli nie śpisz nago? - zapytał, pokręciłam przecząco głową. - A tak jak mówiłem wcześniej zrobisz wyjątek i się rozbierzesz?
Przekręciłam oczami i udałam się do łazienki.
- Napalony, głupi gnojek!
- Seksowna, pociągająca laska!
***
Nawet lubię ten rozdział haha ;D śmieszny jest ;)
Maraton ciąg dalszy!
All of love xx
CZYTASZ
(Not) summer love || h.s ✔
عاطفية- Ale ty jesteś irytujący. - powiedziałam, wstając z łóżka. Chłopak nadal na nim leżąc, przekręcił głowę, jakby chciał coś ze mnie wyczytać. - A ty bardzo seksowna. - mruknął, śledząc moje ciało od góry do dołu. Spojrzałam na swoje odbicie w lustrze...