55

10.3K 473 40
                                    

- Luke rusz dupę no. Nie będę cię więcej prosić.

Usłyszałem Kylie. Niech da mi spać.

- Co chcesz?

- ‎Mamy iść do dyrektora, pamiętasz? Więc wstawaj bo się spóźnimy.

- ‎On nas lubi, nie będzie zły.

- ‎Wstawaj i nie narzekaj.

- ‎Już...

Odwróciłem się i znowu zasnąłem.
Poczułem zimną wodę.

- Ja pierdole co jest?

- ‎Mówiłam żebyś wstał. Grzecznie prosiłam, ale i tak zasnąłeś, a teraz wstawaj.

- ‎Okej - Wstałem i poszedłem do toalety. Ludzie dajcie mi spać.  - Która godzina?

- ‎Dziewiąta trzydzieści, masz pół godziny.

Dziewiąta?! Ja o tej godzinie powinienem spać. Ja się po prostu zabije. Nie dadzą mi pospać no.
Umyłem się, ubrałem i zszedłem na dół. Głodny jestem.

- Dobra jedziemy.

- ‎Ale ja głodny jestem.

- ‎Luke już jest dziewiąta pięćdziesiąt. Później coś zjesz.

- ‎Ale kochanie noo...

- ‎Weź sobie kawałek pizzy, jest w lodówce.

- ‎Okej.

Wziąłem ten kawałek i odgrzałem. Pojechaliśmy do tej szkoły. Ja nie chcę. Pomocy. Poszliśmy do dyrektora. Kylie zapukała i weszliśmy.

- Dzień dobry.

- ‎Jak zwykle spóźnieni... Siadajcie. Wiecie po co przyszliście?

- ‎Nie bardzo..

- Jason i Nathan ostatnio pobili młodszego kolegę.

- ‎Dlaczego?

Kylie się zdziwiła.

- Nie mam pojęcia. Ale spróbujcie z nimi pogadać. Jason jest bardziej agresywny niż zwykle, olewa wszystkich i wszystko.

- ‎A Nathan?

- ‎Różnie. Raz jest dobrze, a raz coś mu odbija i robi jakieś dziwne akcje.

- ‎Ma to po matce, z nią niech pan rozmawia.

- ‎Jak już to po tobie, pogadamy z nimi.

- ‎Okej, ale jak tam życie, co?

Oparł się o oparcie i się uśmiechnął.

- A zajebiście, a u pana?

Też się oparłem.

- Było dobrze, dopóki wasza rodzinka się nie zjawiła. Ale cóż, chociaż się nie nudzę. Właśnie podobno tu byłeś rok temu.

- ‎Byłem byłem, nie wiem po co, ale byłem.

- ‎Okej, nie wnikam. Podobno macie jeszcze córkę.

- ‎Diana. Też tu przyjdzie, nie?

Zapytałem Kylie.

- Raczej tak.

- ‎Mam nadzieję że będzie spokojniejsza.

Ktoś zapukał do drzwi i po chwili wszedł Jason.

- No proszę... Co znowu?

- ‎No bo! Ja siedzę... Chwila, co oni tu robią?

- ‎Siedzą, tak jak ty siedziałeś. Mów dalej.

Przyjaciel mojego brata 2 || ZAKOŃCZONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz