120

8.8K 411 42
                                    

- Ej dajesz idziemy do skateparku.

Usłyszałam Jadena.

- Idź sobie.

- ‎Dawaj, dawaj.

Zaśmiał się.

- Niee...

- ‎Bo cię obleję wodą.

- ‎Okej, już wstaję.

Podniosłam się. Raz mnie oblał i już podziękuję.

- No, ubieraj się, ja czekam na dole.

- ‎Okej.

Wzięłam białe spodenki, szary top i jeansową kurtkę.

Wzięłam białe spodenki, szary top i jeansową kurtkę

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Umyłam się, pomalowałam i ogólnie ogarnęłam. Zeszłam na dół, Jaden siedzi w salonie z Jasonem i coś oglądają.

- Już?

- ‎Tak.

- ‎Gdzie idziecie?

- ‎Do skateparku, umiesz jeździć?

Zapytałam i na niego spojrzałam.

- No pewnie, ja bym nie umiał?

- ‎No to jak chcesz to chodź z nami. Nie będzie przeszkadzał, nie?

Jaden zapytał i na mnie spojrzał.

- Coś ty, braciszka zawsze przyjmę.

Zaśmiałam się i poszłam założyć buty.

- Ojej kochana siostrzyczka.

- Siema dzieciaki, gdzie lecicie?

Przyszedł tata.

- ‎Do skateparku.

- ‎Spoko, nie wróćcie za późno.

- ‎Okej.

Wyszliśmy i poszliśmy tam do tego skateparku. Oni pojeździli z pół godziny i usiedli obok mnie i Ady.

- Hemmings szmato!

Usłyszałam jak ktoś krzyczy. Co? Ludzie opanujcie się.

- To zaraz będzie wpierdol.

Jaden spojrzał za mnie. Odwróciłam się i zobaczyłam Aarona! Tak!

- Patterson chuju!

Zerwałam się i pobiegłam do niego potykając się o własne nogi. Rzuciłam się na niego, on mnie podniósł i obkręcił wokół własnej osi. Jezu w końcu. Tak dawno go nie widziałam tak na żywo. I te perfumy. Genialne.

- Tęskniłam.

- ‎Ja też.

Poszedł gdzieś niosąc mnie. Ja oczywiście się poryczałam. Jak zwykle. Jestem strasznie wrażliwa, więc to normalne. Postawił mnie i objął.

Przyjaciel mojego brata 2 || ZAKOŃCZONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz