Zakłuli ich i poszli. Ugh niech to się już wyjaśni.
- Chodź.
Luke mnie przytulił i poszliśmy do samochodu.
- Wiesz dlaczego chłopaki cały czas mi patrzą na ręce? Jakby chcieli coś tam zobaczyć.
- Nie wiem, może lubią twoje ręce.
- A poza tym dlaczego się do mnie odzywasz?
- W domu nie będę się do ciebie odzywał, chyba że będziesz chciała pogadać o czymś ważnym. Tak jak na komisariacie, odzywałem się do ciebie bo chce cię wspierać, a nie żebyś myślała że mam na ciebie wylane.
- Okej..
Dojechałam do chłopaków. Właściwie nie wiem dlaczego tutaj cały czas siedzę, ale lubię tu siedzieć. Weszłam do środka i usiadłam na kanapie. Po mnie przyszedł też Luke, który oczywiście poszedł do kuchni. Jest wiecznie głodny.
- Luke weź mi zrób herbatkę! Prooosze. - nie usłyszałam odpowiedzi - Luke no!
Poszłam do kuchni, zobaczyłam jak robi kanapki. A czyli się nie odzywa.
- Okej, rozumiem nie odzywasz się do mnie. Okej to ja też nie będę się do ciebie odzywać. - stanęłam cicho. - Ale wiesz co? Mógłbyś mi zrobić herbatkę... - ignoruje mnie. Fajnie. - To się pierdol.
Zrobiłam sobie tą herbatę i usiadłam przy wysepce.
- Słyszę, że przyszliście, więc dokończymy rozmowę.
Przyszedł Scott.
- Spierdalaj.
- Stary masz u niej przejebane, tyle powiem.. Karol tak samo.
Dotknął go w ramię i usiadł naprzeciwko mnie.
- Ej no ale przecież nic się nie stało z samochodem.
- Cały się lepi debilu!
- Jak już to tam gdzie Karol rozlał colę.
- Ale się lepi!- Można umyć.
- Wiesz co? Spierdalaj z tym że można umyć. Dobrze wiesz, że Karol to debil i nie umie prowadzić! Bym wolała żeby Jake prowadził, a nie Karol. Jest często rozkojarzony!
- Nie jestem, może czasami mi się zdarza, ale nie jestem.
Wszedł do kuchni.
- Oboje spierdalajcie.
Wstałam i poszłam do samochodu.
Pov. Luke.
- Oboje spierdalajcie.
Powiedziała i poszła.
- Macie przejebane.
- Wiesz w ogóle o co jej chodzi? Dlaczego się znowu zaczęła ciąć?
- Nie radzi sobie w z tym wszystkim.
- Z czym? Ma rodzinę, macie kasę, nic jej raczej nie brakuje. Wszyscy są zdrowi.
- Przejmuje się chłopakami, zatrzymali ich bo znaleźli amfe u Jasona w pokoju, widziałeś jak wyglądał nasz dom?
- Nie.
- Jak burdel, nawet gorzej. Zużyte podpaski, na podłodze było gówno, prawdziwe. Dziwki u nas w pokoju, prawie wszystko zarzygane, no po prostu załamka.
- I przez to?
- No.. chyba tak, powiedziała że po ciąży z Dianą wysiadła jej psychika. Widzisz że czasami nad sobą nie panuje.
CZYTASZ
Przyjaciel mojego brata 2 || ZAKOŃCZONE
Fiksi Penggemar2 część opowiadania "Przyjaciel mojego brata" #2 w dla nastolatków (11.11.2017 ?) #1 w dla nastolatków (16.11.2017)