- A co jest znowu? Diana na każdej przerwie teraz tak będzie?
- Ogarnij swojego przyjaciela, to tak nie będzie.
- Co znowu zrobił?
- Zaczął mi gadać, że chciałabym mieć z nim dzieci. Później powiedział że jeszcze tego nie skończył, bo ze mną nie zerwał i jesteśmy jeszcze razem, a jeszcze później jak powiedziałam że ja mogę z nim zerwać on powiedział że tego nie zrobię bo go kocham. Może ty masz w dupie te słowa, ale mnie one ranią. I to bardzo, bo on ma rację.
- Nie możesz po prostu tego zignorować?
- A ty zignorowałeś Alice jak cię zdradziła? Miałeś ją w dupie? Nie, siedziałeś cały tydzień w domu i się nad sobą użalałeś. Ja chociaż przyszłam do szkoły.
- I sobie nie radzisz.
- Nie musisz mi tego mówić, wiem o tym i to bardzo dobrze.
Poszłam pod klasę w której będę miała teraz lekcje. Co ja teraz mam? Chyba matmę, ale nie jestem pewna. No cóż, zobaczymy. Usiadłam pod nią i wyjęłam telefon, nawet nie wie po co.
- Diana!
Usłyszałam znajomy głos. Kto to znowu? Spojrzałam tam, a Jaden. To fajnie...
- Co tu robisz?
Zapytałam tak byle jak.
- Ta.. też się cieszę, że cię widzę. Dostałem info, że jesteś załamana, więc przyjechałem.
- To już możesz wracać.
- Dzięki... Też cię kocham...
- Ta, nikt mnie nie kocha.
- Co się stało?
- Nic... Znudziłam się Aaronowi.
- Co? Skąd wiesz?
- Czekałam na nich w samochodzie i w końcu się wkurzyłam, więc poszłam do pokoju Aarona i usłyszałam jak o tym gadają...
- Ej szkoda... Uwielbiałem Aianę.
Znowu mi spłynęło kilka łez. Ludzie nie mówcie Aiana. Ja tego nie przeżyje. Oparłam głowę o ramię Jadena, a on mnie objął.
- Mówię ci, że to się wyjaśni.
- Jasne... Z moim szczęściem jeszcze bardziej pogorszy. On robi wszystko żeby mnie wkurwić.
- Może nie umie z tobą zerwać i robi wszystko żebyś ty to zrobiła i się do niego zniechęciła.
- Nie... Przed chwilą powiedział że z nim nie zerwę, bo go kocham, jakby chciał żebym z nim zerwała to by mi na to pozwolił. On coś innego kombinuje.
- Dobra nie myśl o tym. Po prostu...
- Diana rusz dupę, pogadamy.
Aaron do nas podszedł.
- Ej ej, stop. Chcesz gadać z nią, to najpierw ja sobie z tobą pogadam.
Jaden się podniósł jak taki typowy dres.
- Serio? Chcę sobie z nią coś wyjaśnić.
- Ja z tobą też.
Jaden się zamachnął i go walnął. Uuu... Musiało boleć.
- To za Dianę - znowu go walnął - To za to, że przez ciebie ma zjebany humor - i jeszcze raz - to za to, że się przez ciebie pocięła - serio? Musiał? Jeszcze raz go walnął - a to za to, że przez ciebie myśli że jest najgorsza, nieważna, brzydka i nikt jej nie kocha. A no tak - mocno, bardzo mocno się zamachnął i go walnął. To już w ogóle musiało boleć. - to za to, że robisz sobie z niej jakieś debilne żarty.
CZYTASZ
Przyjaciel mojego brata 2 || ZAKOŃCZONE
Fanfiction2 część opowiadania "Przyjaciel mojego brata" #2 w dla nastolatków (11.11.2017 ?) #1 w dla nastolatków (16.11.2017)