92

9.8K 433 72
                                    

- Ej - poczułam szturchanie. - Kylie idiotko rusz dupę - znowu to szturchanie - No dawaj - i ktoś dalej mnie szturcha. Zaraz go zabije.

- ‎Możesz do cholery przestać?

Wydarłam się na tego kogoś i odwróciłam się na drugi bok.

- Kurwa no wstawaj, trzeba ogarnąć urodziny chłopaków.

- ‎Dacie radę beze mnie.

- ‎I później będziesz narzekać, że jest brzydko zrobione. A poza tym ty wiesz co oni lubią i jak co zrobić.

- ‎Mam to w dupie, jak raz nie będzie imprezy nic się nie stanie. Daj mi spać.

Przykryłam się bardziej i skuliłam.

- Kylie no kurwa.

Spojrzałam na niego, to Karol.

- Spierdalaj. Ja chcę spać.

- ‎Mam to gdzieś.

- ‎Też mam to gdzieś.

- ‎Ja pierdole.

Poszedł, a ja dalej poszłam spać.

Poczułam coś na szyi. Jęknęłam i się zakryłam. Nie dadzą pospać.

- Karol wypierdalaj.

- ‎Jak mnie już myślisz z Karolem to jest z tobą serio źle.

Powiedział Luke. A niech ten też idzie.

- Ty też wypierdalaj i daj mi spać.

- ‎Wiesz, że chłopaki mają urodziny?

- ‎Wiem i mam to gdzieś, chcę spać.

- ‎Oj dawaj, ich urodziny są tylko raz w roku. I w dodatku siedemnaste, to ważny wiek.

- ‎Osiemnastka to ważny wiek. Siedemnastka to normalny.

- ‎Dobra, ale siedemnastka jest tylko jedna.

- ‎Mam to gdzieś.

- ‎Dam ci ciastka, jak nie wstaniesz to więcej ich nie dostaniesz.

- ‎Pierdol się.

Wstałam i poszłam się umyć. Wcześniej wzięłam jeszcze czarny top i jakieś szare dresy.

Nie będę brać jakiś ładnych ubrań do porządków i dekorowania domu

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Nie będę brać jakiś ładnych ubrań do porządków i dekorowania domu. Zeszłam na dół, najpierw muszę coś zjeść.

- W końcu... Ile można?

Westchnął Karol.

- ‎Jeszcze muszę zjeść.

- ‎Kylie... Nie dobijaj.

- Nie dobijam. Możecie już wyjąć rzeczy.

- Jakie rzeczy?

- ‎Wczoraj kupiłam dekoracje, są w szafie tej takiej w piwnicy.

Przyjaciel mojego brata 2 || ZAKOŃCZONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz