- Za to, że powiedziałeś prawdę... Każdy inny by skłamał że nic nie zrobił...
- Aa... Wiesz że jestem szczery... Ale... Nie jesteś zła? Ani smutna? Ani... Nie wiem co?
Spojrzałem zdziwiony na Jasona. On leży na łóżku i się śmieje...
- Może troszeczkę. Oj będziesz musiał się postarać.
Odsunęła się ode mnie. Ja jej nie rozumiem.
- Ktoś tu jest?! Haaalooo aż dziwnie cicho.
O Karol przyszedł. Zeszliśmy na dół i na niego spojrzeliśmy.
- Emm... Hej? Co tak cicho?
- Jakoś tak, a co?
Jason się zaśmiał.
- Jak będzie tak cały czas to ja już nie muszę przychodzić.
- No nie musisz.
Chcemy zrobić imprezę. Człowieku idź sobie.
- Spoko, jutro wpadnę.
- Okej, narka.
- Pa.
Wyszedł i Diana się uśmiechnęła.
- Skate, Madison, Alex i Christian niedługo będą jak coś.
- Nathan przyjdzie z Christopherem, Blakiem i kimś tam jeszcze.
- Jezu bez Blake'a. Proszę.
Powiedziała.
- Jezu bez Skate'a. Proszę.
Nie lubię go. I już.
- Ojej zazdrosnyyyy.
Zaśmiała się.
- Nie... Ja go nie lubię.
- Bo?
- Bo... Nie i już. Ale łapy ma mieć przy sobie. Christian tak samo. I Alex też.
- Spokojnie... Wszyscy są pedałami.
- Serio?
- Nie. Ale Christian ma dziewczynę, Skate... On jest sobą, Alex to... Przyjaciel.
- No, Skate jest sobą. A ty go uwielbiasz jak jest sobą.
- Nie uwielbiam go... Ja go kocham tak bardzo.
- No kurwa...
- I co tam? Kto się tak darł? I dlaczego ty Diana się darłaś na Aarona?
Przyszła Madison.
- Bo mnie zdradził. I Karol.
- I go jeszcze nie zabiłaś?
- Nie... Odpuszczę mu tym razem.
- Oj ty masz z nią za dobrze.
- Za dobrze? Wylała na mnie lodowatą wodę, rano mnie obudziła
- Wyzywałeś mnie dzisiaj od pulpetów...
O nie... Po co ja to brałem boże. Zaczęliśmy się śmiać z Jasonem.
- Kochanie... Bo ty jesteś takim moim małym pulpecikiem.
- Spierdalaj.
- No witam panie.
Wszedł Alex. Za nim reszta oprócz Skate'a.
- Witam panów.
Diana się zaśmiała.
- Halo? A ja?
CZYTASZ
Przyjaciel mojego brata 2 || ZAKOŃCZONE
Fiksi Penggemar2 część opowiadania "Przyjaciel mojego brata" #2 w dla nastolatków (11.11.2017 ?) #1 w dla nastolatków (16.11.2017)