- Usiądź, bo on zaraz tam z tyłu nie wytrzyma
Karol do niej szepnął.
- Co? Dlacz... A, dobra.
Zaśmiała się i usiadła niechcący na nim.
- Oj sorry, pomyliłam strony.
Znowu się zaśmiała. Ona jest tak samo nieogarnięta jak Kylie.
- Lecisz na mnie powiadasz.
- A żebyś wiedział.
Nie? Nie lecisz na niego. Pff co za typ.
W końcu dojechaliśmy, ja jako drugi. Kylie wysiadła zadowolona z samochodu. Serio? Też wysiadłem.- Mówiłam że wygram.
- Ty zawsze wygrywasz.
- Dokładnie, za wcześnie włączyłeś podtlenek. Jak zawsze ci się spieszyło.
- Po prostu włączyłaś po mnie, bo mi już zwalniał a ty jechałaś dalej.
Objąłem ją i poszliśmy na siłownię.
- No, ale wygrałam.
- Tak, wygrałaś.
Zaśmiałem się idąc na górę. Weszliśmy do środka i chłopaki już są, jak zwykle.
- Spóźniony jak zwykle i serio? Znowu przedszkole?
- Trzeba skopać mu dupę.
Pokazałem na bruneta.
- Dlaczego? Wydaje się w porządku.
- Umówił się z Dianą.- O nie, jakie masz zamiary wobec niej? Namówisz ją do ćpania? Ćpasz? Jesteś prawiczkiem?
Podszedł do niego Ashton.
- Okej... Nie pamiętam kolejności, ale nie ćpam, tak jestem, nie namówię i normalne.
- Jakie oceny i zachowanie? Już ją pocałowałeś? Kochasz go? Co ci się w nim podoba? Zobacz wygląda jak pedał.
Włączył się też Calum.
- Oceny są okej, zachowanie tak samo. I... Może. Reszta pytań chyba była do ciebie.
Spojrzał na Dianę.
- Nie odpowiem na żadne i on nie wygląda jak pedał. Michael proszę cię... Nie rób przesłuchania.
- Znam go i jego rodziców, więc nie, bo jest fajny. Trzymam za was kciuki.
- Boże w końcu jakaś normalna osoba.
Diana powiedziała pod nosem.- Michael! Jak możesz?! Ty rozumiesz że nie bał się jak mu groziłem? Niczego się nie bał!
- Wiem, bo on jest mądry i wie że mu nic nie zrobisz, bo będziesz miał później problemy. Zostawcie chłopaka, on jest idealny dla niej. Serio ma same piątki, bardzo dobre zachowanie, każdy nauczyciel go lubi i ogólnie ma ze wszystkimi dobry kontakt. A jej może pomóc w podciągnięciu się z różnych przedmiotów.
- On się nie zna. I tak cię nie lubię.
"Niechcący" trąciłem go ramieniem i poszedłem na moje ulubione miejsce. Kurwa zapomniałem napisać Jake'owi numer do jakiegoś faceta.
- Diana masz tą kartkę co ci dawałem?
Podszedłem do niej.- W kurtce.
- Okej, to mogę ją wziąć, nie?
- Jasne.
Poszedłem do szatni i wziąłem jej kurtkę. Jak szukałem tej kartki znalazłem papierosy. O co chodzi?
CZYTASZ
Przyjaciel mojego brata 2 || ZAKOŃCZONE
Fanfiction2 część opowiadania "Przyjaciel mojego brata" #2 w dla nastolatków (11.11.2017 ?) #1 w dla nastolatków (16.11.2017)