- Masz być grzeczny.
Zagroził mi palcem.
- Będę.
Wyszedł, a ja usiadłem na łóżku.
- Jason nie mam ochoty i siły się z tobą o coś kłócić.
- Nie przyszedłem się kłócić. Chcę po prostu.. pogadać. Jak syn z matką.
- O czym?
- Właściwie nie mam pojęcia jak zacząć. Kompletnie. Ale... Przepraszam.
- Za?
- Moje zachowanie.
- Dlaczego się tak zachowujesz? - Westchnęła opierając się o ścianę. Spojrzałem na nią nie odzywając się. - Okej. Jak nie chcesz mówić to nie.
- Nie o to chodzi... Po prostu.. nie wiem.
Przybliżyła się do mnie i złapała moje ręce, którymi bawiłem się skrawkiem kołdry.
- Słuchaj... Jak coś cię gryzie to wiesz, że z tobą porozmawiam, ale musisz mi powiedzieć o co chodzi, bo inaczej ci nie pomogę. Po prostu nie czytam w myślach i nie wiem.
- Nic mnie nie gryzie... Po prostu nie wiem jak można być aż tak szczęśliwym jak ty, albo Diana skoro życie jest do dupy.
- Nie jest do dupy. Rozumiem że dalej chodzi o Alice, nie możesz cały czas o tym myśleć i się na wszystkich wyżywać. Gadałeś już z nią?
- Nie.
- A chociaż zerwałeś?
- Przez SMS-a.
- Serio? Wymyśl coś bardziej wyjątkowego. A poza tym... Jakbym myślała cały czas co się działo w przeszłości, to bym chyba nie wytrzymała psychicznie. Musisz o tym zapomnieć i żyć chwilą. Jak będziesz każdego ranił, to później nie będziesz miał nikogo.
- Ale to nie jest łatwe. Nie wiesz jak to jest, bo nikt cię nie wykorzystał.
- Jason mnie wykorzystał. Był ze mną dla zakładu i w dodatku chciał mnie zgwałcić.
- Dlaczego mi tak daliście na imię?
- Bo uwielbiam to imię.
- A no okej.
- Siema siema.
Wszedł tata z pełną buzią jedzenia. Czy on zawsze musi coś jeść?
- Co ty znowu żresz?
Zaśmiała się mama.
- Pff... Nic..
- Ej.. pokaż - Podeszła do niego i otworzyła mu buzię. O nie, ja tego nie widzę. - Ej ty masz te ciastka! Skąd?! Wycofali je!
- Proszę kochanie.
Wyjął zza pleców jakieś pudełko z ciastkami. Serio? Normalne ciastka. Mama krzyknęła i się na niego rzuciła. Ja nie wiem o co im chodzi. Jakieś ciastka można kupić w każdym sklepie.
- Jezu kocham cię! Jason bierz z niego przykład.
- O czym gadaliście?
Usiadł na łóżku obok mnie.
- O niczym. Co to za ciastka?
- Uwielbiała je paręnaście lat temu, ale je wycofali. Ty wiesz jak ona się załamała? Masakra.
- Cały czas jesz jakieś ciastka.
- Bo to jest najlepsza rzecz jaka może być. Wszystkie ciastka to życie.
CZYTASZ
Przyjaciel mojego brata 2 || ZAKOŃCZONE
Fanfiction2 część opowiadania "Przyjaciel mojego brata" #2 w dla nastolatków (11.11.2017 ?) #1 w dla nastolatków (16.11.2017)