Pov. Diana.
- Diana wsatwaaaj.Poczułam jak ktoś mną szturcha. Ludzie dajcie mi spać.
- Po co?
- Idziemy do szkoły.
- Chora jestem, nie idę.
- Twoja mama kazała cię obudzić.
- Zapomniała, że jestem chora.
- Oj dawaj, odrobię za ciebie matmę.
- I tak to robisz.Obróciłam się na drugi bok.
- Okej... Ale dawaj no.
Poczułam jego usta na mojej szczęce.
- Nie chce mi się.- Mi też się nie chce.
Weszłam pod kołdrę.
- Diana bo zawołam tu twojego ojca.
- On śpi.
- To go obudzę.
- To będzie wkurzony.
- To trudno, wstanie jak się dowie że jego córeczka nie chce iść do szkoły.
- Mam w dupie szkołę i to wszystko. Chcę spać. Tylko to się liczy.Odkrył mi kołdrę i zawisł nade mną żebym się znowu nie zakryła.
- Wypierdalaj.
Włożyłam głowę w poduszkę. On włożył ręce pod moją koszulkę, obrócił mnie i mnie pocałował. Po chwili się odsunął.
- Proszę, masz dobry początek dnia, a teraz wstawaj. Zobacz poświęciłem się dla ciebie i nie ma szans żebyśmy zdążyli.
- Ojciec cię zabije...
- Mam go w dupie, wstawaj.
- Okej.
Podniosłam się i na niego spojrzałam. On już jest gotowy i po co tu przyszedł?
- Właściwie to po co tu przyszedłeś?
- Zawsze przychodzę i zawsze muszę cię budzić. Dzisiaj coś gorzej to poszło.
- Boże człowieku o której ty wstajesz...
- O... Szóstej trzydzieści.- I jesteś tu na siódmą...
- Muszę obudzić księżniczkę, bo sama nie wstanie.
Westchnął i się rzucił na łóżko.
- Ooo kochany.
Położyłam się na nim. Jejku jaki słodki.
- Dobra idź się umyj, przebierz czy co tam chcesz zrobić.
- Już, to raczej na pierwszą nie zdążymy.
- Pójdziemy na drugą. Dawaj.
- Okej...
Poszłam do łazienki. Umyłam się, pomalowałam. Zauważyłam że nie wzięłam ubrań. Głupia ja.
- Christian...mógłbyś się odwrócić tyłem do łazienki?
- Po co?
- Muszę wziąć ciuchy.
- Okej, bierz.
- Albo nie, podaj mi te takie co są na krześle.
- Zdecyduj się.
- Daj mi to.
CZYTASZ
Przyjaciel mojego brata 2 || ZAKOŃCZONE
Fanfiction2 część opowiadania "Przyjaciel mojego brata" #2 w dla nastolatków (11.11.2017 ?) #1 w dla nastolatków (16.11.2017)