28.10.2017r.
Nastolatek westchnął ciężko i usiadł na ławce w parku obok starszego ucznia swojej uczelni. Zastanawiał się jak z nim rozmawiać. Bardzo chciał jakoś pomóc.
Ghoule z dwudziestki musiały się ukryć bo Gołębie coś za bardzo kombinowali; starszy nie mógł zabrać ze sobą swojej ludzkiej ukochanej do tego miejsca, które znalazł im wszystkim pan Yoshimura. Wyjaśnił jej wszystko przed godziną, uciekła z płaczem. Chociaż Nishiki nie wyglądał na takiego - cierpiał nie mniej niż ona. Jednak ona mogła iść do którejś koleżanki i wypłakać się w jej ramieniu, a on? To byłoby co najmniej chore.- Hej - zaczął powoli, ale natychmiast został uciszony ręką, która wylądowała mu na ustach. W pierwszym odruchu chciał odskoczyć zarówno zaskoczony jak i lekko przestraszony.
- Cicho - powiedział ponuro blondyn, głos mu nieznacznie drżał. Jego oczy podejrzanie się szkliły od powstrzymywanego płaczu. - Jeśli tak bardzo chcesz mi pomóc... Bądź cicho.
Kiwnął powoli głową i ręką zniknęła, odetchnął z ulgą. A potem już nie odezwał się ani najmniejszym słowem.
Odchylił nieznacznie głowę do tyłu, przymknął powieki i siedział w milczeniu. Po prostu siedział. Był. Pewnie nie miało to żadnego głębszego znaczenia, ale czuł się trochę lżej z myślą, że przynajmniej Nishiki nie siedzi w tym parku i nie przeżywa utraty swojej miłości sam. Co mógłby zrobić pozostawiony bez nadzoru, zrozpaczony ghoul? Jak bardzo mógł się okazać bezbronny podczas potyczki z Gołębiami czy kimkolwiek innym?
Nie chciał o tym myśleć.
Siedział. Milczał. A w przypływie odwagi, po jakiejś półgodzinie, położył starszemu na ramieniu dłoń - nie został wtedy odtrącony.
Nishiki naprawdę okrutnie cierpiał.
CZYTASZ
Mydło & Powidło
FanfictionW książce oneshoty z: Bungou Stray Dogs, Bleach, Harry Potter, Marvel, Tolkien, Gravity Falls, Rise of the Guardians, Shingeki no Kyojin, Naruto, Tokyo Ghoul, Durarara, Kuroko no Basket, Big Hero 6