Sms (ShinIzu)

154 12 6
                                    

16.12.2018r.

Z dedykacją dla CreepyQueen13 Shilenne_Seika YuNiOya DaremoinaiTokushu Ola_Unish oraz wszyściutkich czekających na znak życia czytelników.

SHINSOU - IZUKU
SHINSOUIZUKU
SHINSOUIZU
SHINIZU

INNYMI SŁOWY

"Sms"

- Hej, Shinsou, gotów na przesłuchanie? - energiczna blondynka, poprawiająca właśnie policyjny mundur, zerknęła za siebie, w stronę opartego o trzeszczące, zawalone dokumentami, biurko, pijącego bardzo powoli kawę, mężczyzny. W jednej ręce trzymał kubek, w drugiej komórkę.
Westchnął, gdy tylko odsunął porcelanową krawędź od bladych, wąskich ust.
- Taaa.
- I tylko tyle? - zapytała zawiedziona.
Spojrzał w jej kierunku, unosząc pytająco brew.
- Zawsze jestem gotów - zauważył, odstawiając kubek tak, aby się nie przewrócił i nie zalał resztkami zimnego napoju licznych, czekających na przejrzenie, akt.
- Tak, tak - westchnęła, wyginając jednak wargi rozbawiona, bo właściwie powinna wiedzieć, że po nim nie powinna mieć w sumie większych oczekiwań. Nie był specjalistą od przejawiania optymizmu.
- Idziecie, lenie? - śledczy zajrzał do pomieszczenia, ogarniając krzywo przyciętą kasztanową grzywkę, posyłając im obojgu przy tym znurzone, poganiające spojrzenie chłodnych szarych oczu. Osobiście nie znosił przeprowadzać przesłuchań, dlatego był na ich pomoc skazany, skoro reszta zdążyła już ewakuować się na patrole na miasto.
- Idziemy, idziemy - zapewnił Shinsou, ale zanim podążył jej śladem na korytarz, przystanął jeszcze, zaglądając do szuflady biurka.
Zerknął w komórkę.
- Shinsou, Shinsou!
- Chwilę - odblokował urządzenie, zaglądając w świeżo odebrane wiadomości. Przeczytał jedną jedyną czekającą w skrzynce i westchnął z umęczeniem, mimowolnie unosząc kąciki ust w górę. Blady rumieniec przykrył jego policzki.
Zostawił komórkę z roztargnieniem na blacie, aby dogonić współpracowników.
Zanim ekran zgasł, jeszcze krótką chwilę było widać:

Izuku
Wtorek • 11:05
Z pracy wróć prosto do domu, zrobiłem już zakupy.
Na kolację zrobię zapiekankę~ ❤️

- Dostałeś gorączki?
- Co? Nie - prychnął, rzucając koleżance groźne spojrzenie. - Chodźmy już na to przesłuchanie - dodał, odwracając głowę w bok, aby nie musieć wprost na nią patrzeć. Roześmiała się głośno.
- Czyżby Bohater numer jeden napisał coś miłego?~~~
- Bzdura.
- Ha! Wiedziałam!
- Naomi, idź już do pokoju przesłuchań - powiedział bardzo poważnie, chociaż dopiero co dwa dni temu śledczy zrobił mu wykład na temat używania Quirk na współpracownikach.

Mydło & PowidłoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz