Weekendy zawsze były dla mnie czasem spędzanym z Florą. Chciałam poświęcać jej każdą wolną chwilę, ale odkąd Beckett coraz częściej zabiera ją na te dni, mam zbyt dużo wolnego czasu. Z jednej strony cieszę się, że Flora spędza czas z ojcem, ale nie mogę znieść, jak Beckett próbuje rządzić wszystkim, mimo że jest nieobecny przez większość czasu. Próbuję nie myśleć o tym, że tracę kontrolę, kiedy on się pojawia.
W takie weekendy, kiedy Beckett ma Florę, często spędzam czas z Margaret. To moja najlepsza przyjaciółka, choć jednocześnie straszna wścibska. Jako kwiaciarka, twierdzi, że wtykanie nosa w nieswoje sprawy to „zboczenie zawodowe". Flora ją uwielbia, a ja cenię jej towarzystwo, szczególnie gdy Beckett zabiera małą, a ja zostaję sama.
Kiedy tylko wchodzę do kwiaciarni, Margaret od razu mnie zauważa.
– Julie! Wiedziałam, że przyjdziesz! – krzyczy, ledwo przekraczam próg.
– A to skąd? – pytam, unosząc brwi.
Margaret sięga do kieszeni fartuszka i zaczyna wymachiwać mi telefonem przed twarzą.
– Widziałam na Insta, że Flora spaceruje po porcie z tą wielką watą cukrową, a towarzyszy jej... – robi dramatyczną pauzę – przystojny pan Sterling.
– Masz mnie – mówię, przewracając oczami. – Beckett porwał mi Florę, a ja się nudzę.
Margaret, jak zawsze, nie może się powstrzymać.
– Mogłaś mi chociaż przynieść jego autograf! – rzuca z udawanym wyrzutem.
– Nie lubię go o nic prosić – mówię, a moja twarz przybiera poważny wyraz. Choć fakt, że Beckett jest ojcem Flory, jest oczywisty, to staram się trzymać naszą przeszłość z dala od świata publicznego. Dla internetu Flora jest „wpadką", a nie dzieckiem zrodzonym z młodzieńczej miłości.
– A może chociaż ukradłabyś jego gacie? – Margaret robi wielkie oczy. – Wyobraź sobie, ile mogłybyśmy za nie zgarnąć na aukcji!
– Margaret, fuj – odpowiadam z wyraźnym obrzydzeniem.
– Jesteś strasznie nudna, Julie – mówi, uśmiechając się bezczelnie. – Ale serio, mogę go poznać? Proszę?
– Przed chwilą mnie obraziłaś – zauważam, krzyżując ręce na piersi.
– No weź! – błaga, sięgając po kwiatka i kręcąc nim, jakby to miało mnie przekonać. – Jesteś świadoma, że jestem ogromną fanką hokeja, prawda?
– Nie zaczynaj – ostrzegam, ale Margaret jak zwykle ma swoje sposoby.
– Więc... – zaczyna z błyskiem w oku. – Jest taki, jak piszą w gazetach?
– A co piszą w gazetach? – pytam z rezygnacją, już wiedząc, że będzie miała pod ręką jakiś sensacyjny tytuł.
Margaret sięga pod ladę i wyciąga jeden z tych tanich magazynów plotkarskich. Spoglądam na nagłówek z udawaną obojętnością.
"Beckett Sterling – gwiazda młodego hokeja. Czy fani wybaczą mu romans z dziewczyną kolegi z drużyny?"
– Co?! – wybucham, czując, jak wzrasta we mnie niepokój. Beckett był nieobecny przez większość czasu, ale nigdy nie wątpiłam w to, że dba o Florę. Jednak ta sytuacja...
– Nie martw się, Julie – mówi Margaret, starając się mnie uspokoić, ale jednocześnie dalej ciekawa. – Mogę go ocenić sama. Naprawdę, daj mi szansę!
– Jesteś okropnie uparta – stwierdzam, wywracając oczami, co wywołuje u niej salwę śmiechu.
– Powiedz mi, jak to robisz! Najpierw zawodowy hokeista, teraz syn właściciela hotelu... – porusza brwiami w przesadnie sugestywny sposób.
CZYTASZ
ON THIN ICE
RomanceNorwegia, a raczej jej dwa przeciwne końce. Dzieli ich niemal wszystko, a łączy tylko jedno. Córka. On jest zawodowym hokeistą. Ona szefową kuchni i mamą na pełen etat. On ma życie z pierwszych stron gazet, ona spokojne życie u boku nowego mężczy...