Kelly:
Widząc Zacka... Zmarłam, nie mogłam uwierzyć, że wpadł na tak głupi pomysł. Tom spojrzał najpierw na mnie, a następnie na niego. Nawet on był zdziwiony widokiem bruneta.
- Porozmawiamy jak ludzie? - zapytał, wyjmując mi słuchawkę z ucha.
- Nie sądzę. - powiedziałam nadal wkurzona, wracając z powrotem do słuchania.
- Widzę, że z tobą nie można normalnie. - powiedział, zabierając moje ukochane urządzenie. - Odzyskasz to, jeśli w końcu porozmawiamy.
Westchnęłam ciężko, wiedząc, że nie da za wygraną.
- Musisz zachowywać się jak dziecko? - powiedział z irytacją w głosie, kiedy odwróciłam się w stronę okna. - Naprawdę wiem, jak mogło to wyglądać, ale to co powiedziałem wcześniej, to prawda... Alice chciała zrobić ci na złość. - spojrzałam na niego. - Podobno odebrałaś jej chłopaka... Uwierz mi, przysięgam na wszystko, że mówię prawdę.
- To ona odzyskała pamięć?! - niemal wykrzyczałam na cały samolot.
Chłopaki jak jeden mąż spojrzeli się na mnie, ale zaraz wrócili do wspólnej rozmowy.
- Na to wygląda, skoro pamięta takie rzeczy. - wyjaśnił. - Teraz mi wierzysz? - zapytał z nadzieją.
Kiwnęłam lekko głową.
- A gdzie ona teraz jest? - byłam ciekawa, co wymyślił mężczyzna.
- Wynająłem jej pokój w hotelu i kupiłem bilet na następny lot. - oznajmił, biorąc moją dłoń, po chwili przykładając sobie ją do ust. - Nawet nie wiesz jak mi głupio, że tak wyszło. - odparł szczerze. - Nigdy bym nie dotknął innej kobiety, a już na pewno twojej siostry.
- Popieram. - zaśmiał się Tom, który bacznie przysłuchiwał się naszej rozmowie.
- A wiesz dlaczego? - spojrzał mi prosto w oczy. - Bo cię kocham. - uśmiechnął się słodko.
Nie mogłam uwierzyć w to, co powiedział.
Uśmiechnęłam się szeroko, jednocześnie przyciągają go do siebie, oparłam głowę na jego ramieniu i przymknęłam powieki. Znów zbierało mi się na łzy, a to wszystko przez mężczyznę, którego jeszcze kilka chwil temu nie chciałam znać, mężczyznę, na którym mi zależało, mężczyznę, który wyznał mi miłość.
Chłopaki posłali mi spojrzenia pełne podziwu.- Tak się bałem, że znowu odejdziesz. - wyszeptał.
Nie mogłam nic z siebie wydusić. Jego słowa były, jak miód na moje zranione serce.
- Jakbyś odeszła, nie złamałabyś mi tylko serca, lecz także Nickowi. - powiedział, gdy odsunął mnie od siebie, aby spojrzeć mi w oczy. - Biedak się popłakał, jak powiedziałem mu, że pojechałaś na lotnisko. - zrobiło mi się smutno, na myśl, że rzeczywiście się z nim nie pożegnałam.
- A gdzie on teraz jest? - odezwałam się w końcu.
- Został u Amandy, zawiozłem do nich Dino i wyjaśniłem, że za parę dni wrócimy. - wyjaśnił.
Uśmiechnęłam się blado, a mężczyzna wziął mnie na swoje kolana, jednocześnie przesuwając się na moje miejsce. Delikatnie przyciągnął mnie do siebie i zachęcił mnie, abym położyła głowę z powrotem na jego ramieniu.
- Kocham cię. - powiedział cicho do mojego ucha, a następnie pocałował je. - Uświadomiłem sobie to dopiero, kiedy powiedziałaś, że nie chcesz mnie znać... Nie mógłbym stracić kolejnej kobiety, którą kocham. - powiedział łagodnie, wyczułam, że jest bliski łez.
CZYTASZ
Others
RomanceOna - 26 letnia piosenkarka z Bostonu, mieszka w Newcastle, ale musi na jakiś czas wyjechać do Sydney, aby pozałatwiać sprawy związane z byłym menadżerem. Tam poznaje jego. On - 29 letni prawnik z Sydney, samotny ojciec trzyletniego Nicka. Po wypadk...