Kelly:
Od samego rana czułam się nieswojo, ciągle myślałam o kolejnym dniu, który z godziny na godzinę był coraz bliżej. Po Zacku mogłam tylko poznać, że jest szczęśliwy.
- Amanda już jedzie. - oznajmiłam, zakładając szpilki.
- Tylko nie szalej za dużo z alkoholem, bo mogą unieważnić nasz ślub. - zaśmiał się, opierając o ścianę.
- O mnie się nie martw. - objęłam jego szyję, złączając nasze usta.
Po usłyszeniu klaksonu, pożegnałam się z dziećmi oraz narzeczonym i wyszłam z domu.
- I jak samopoczucie? - spytała w trakcie jazdy.
- Mieszane, denerwuję się, ale też cieszę. - odpowiedziałam, bawiąc się paskiem torebki.
- Zaraz napijemy się winka lub czegoś mocniejszego, to od razu poczujesz się lepiej.
Jak powiedziała, tak też się stało. Wypiłyśmy pół butelki wina przed przyjazdem Kate, a późnej było tylko gorzej. Nawet nie pamiętałam, kiedy kuzynki mojego narzeczonego przekroczyły próg domu...
***
Zack:
Niedługo po wyjściu Kelly przyjechała moja matka i zabrała dzieciaki do siebie. Ogarnąłem trochę zabawki w salonie, a następnie czekałem na chłopaków, którzy przyszli trochę wcześniej. Jim razem z Aronem przynieśli torby pełne alkoholu. Było to lepsze niż chodzenie po klubach.
Koło dziewiątej zadzwoniłem do blondynki, która już nie była w stanie wmówić jakiekolwiek słowo, także nasza rozmowa długo nie trwała. Poprosiłem dyskretnie Larr'ego, aby porozmawiać z nim w cztery oczy.- I przemyślałeś tę sprawę z Charlotte? - zapytałem z nadzieją.
- Stary, jest twój wieczór, zapomnij choć na chwilę o pracy.
- Zrozum, że po tym co się stało, nie potrafię znieść myśli, że za ścianą pracuje kobieta, z którą zdradziłem Kelly. - wyjaśniłem.
- Dobra, rozumiem. Po twoim powrocie z podróży poślubnej już jej nie będzie. - obiecał, klepiąc mnie po ramieniu. - Ej, poczekajcie na nas! - krzyknął, kiedy chłopakiem zaczęli pić bez nas.
***
Kelly:
Obudziłam się z ogromnym bólem głowy, przez chwilę nie mogłam zorientować się, gdzie jestem, ale gdy zobaczyłam po drugiej połowie łóżka Amandę, od razu przypomniałam sobie poprzedni wieczór. Spojrzałam na zegarek i zorientowałam się, że jest dość późno. Obudziłam brunetkę, a następnie resztę dziewczyn, z którymi pojechałyśmy w wyznaczone miejsce, gdzie czekała już na nas Elizabeth razem z dziećmi.
- Mama! - krzyknęła moja księżniczka, wyciągając w moją stronę ręce.
- Chodź, kochanie. - powiedziała jedna z kuzynek - Rose. - Wykapany z ciebie tatuś. - uznała.
- Dobra, plan jest taki, dziewczyny zajmują się dziećmi. - Amanda spojrzała na Rose i Merry, które z chęcią się zgodziły. - A my robimy cię na bóstwo. - oznajmiła.
CZYTASZ
Others
RomanceOna - 26 letnia piosenkarka z Bostonu, mieszka w Newcastle, ale musi na jakiś czas wyjechać do Sydney, aby pozałatwiać sprawy związane z byłym menadżerem. Tam poznaje jego. On - 29 letni prawnik z Sydney, samotny ojciec trzyletniego Nicka. Po wypadk...