Po tych jego słowach gapiłem się na niego oniemiały. To był pierwszy raz, kiedy ktoś chciał się ze mną umówić, nie wiedziałem, co powiedzieć, więc milczałem, patrząc na jego twarz. Słońce już się schowało, więc mogłem się mu przypatrzeć.
- Hej, Hongbin, kiedy tu przyszedłeś? – usłyszałem, z oddali głos Namjoona. Wszyscy, którzy ćwiczyli tenis, nagle zjawili się blisko nas. – Wróciłeś do szkoły? Na co się gapicie? – spytał, zauważając tłumek ludzi. – Wracajcie do ćwiczeń – machnął na nich rakietą, a oni odeszli, ale tylko krok do tyłu. – Co za głupoty wygadujesz Luhanowi? Jest już zajęty.
- Nie żartuję – odpowiedział chłopak. – Jestem przyjacielem Namjoona – powiedział do mnie. – Nazywam się Lee Hongbin i będę chodził z tobą do szkoły od następnego semestru. Miło cię poznać – wyciągnął do mnie dłoń, którą chwycił i uścisnął. Szybko ją wyrwałem, wciąż zbyt oszołomiony.
- Ah, serio – westchnął Namjoon. – Też się z nim przywitajcie – zwrócił się do pozostałych. – Przywitajcie się z nim, to wasz sunbae w naszym klubie tenisa. Nazywa się Lee Hongbin.
- Witamy.
- Wracajcie teraz do swoich ćwiczeń, idźcie – dodał, kiedy zaczęli się ociągać. Dalej ani na krok się nie ruszyli. Widocznie machając rakietą Namjoon, nie robił na nich wrażenia. – Zabawny jesteś – ponownie zwrócił się do tego Hongbina. – Kiedy poznałeś Luhana? Dlaczego nagle się pojawiasz i prosisz go, aby się z tobą umówił. Nie słyszałeś o tym? Kim Luhan i Wu Sehun.
- Wiem o tym – odrzekł Hongbin. – Luhan lubi Sehuna – uśmiechnął się, ukazując dołeczki w policzkach. - Zacząłem zwracać uwagę na waszą dwójkę, kiedy byliśmy uczniami liceum.
- Huh? Ale...dlaczego?- spytałem.
- Wasza dwójka nie ogłosiła publicznie, że się ze sobą umawia. To znaczy, że nadal mam szansę – ponownie się uśmiechnął.
- Huh? – potrząsnąłem głową. Nie wiedziałem, co o tym myśleć. - Ale, to tak nagle.
- Zbyt się pośpieszam? – spytał sam siebie. - Dobra, zgoda. Więc chodźmy w ten weekend na randkę – rzucił.
Drgnęło mi oko.
- Powinieneś też się więcej dowiedzieć na mój temat. Zróbmy w ten sposób – pokiwał głowa. - Na razie, pójdę już – poklepał mnie po ramieniu.
- Powinieneś pograć ze mną w tenisa, zanim odejdziesz – krzyknął za nim Namjoon.
- Następnym razem – obrócił się raz jeszcze i posłał mi szeroki uśmiech, zanim wyszedł z kortu. Odprowadziłem go wzrokiem.
- Jesteś w tym taki niedoświadczony – rzucił Namjoon z delikatnym uśmiechem. - Luhan, nie sądzisz, że jest przystojny? – spytał. - Kiedy Hongbin i ja pierwszy raz przyszliśmy do tej szkoły, starsze dziewczyny oszalały na naszym punkcie. On użył swojego wyglądu, a ja swojej charyzmy. Ale sam fakt, że Hongbin cię lubi, Luhan... Dlaczego ludzie nie wrócicie do swoich ćwiczeń?!
Czułem się dziwnie, zaszokowało mnie to. To pierwszy raz, kiedy ktoś wyznaje mi swoje uczucia. Czułem się przerażony.
**
- Luhan, słyszeliśmy wszystko – Jimin rzucił się na mnie, kiedy tylko pojawiłem się w miejscu naszego spotkania. - Naprawdę? Ktoś wyznał Ci publicznie? – Szeroko otworzył oczy.
- To pierwszy raz w historii, kiedy ktoś właściwie wyznaje Ci swoje uczucia – powiedział Yoongi, któremu udzielił się nastrój blondyna, bo razem zaczęli koło mnie skakać.

CZYTASZ
Just Real | Hunhan
Fanfiction❗slowburn❗ Status: Zakończone 48/48 Główny pairing: Hunhan Poboczne pairingi: Dużo Uwagi: Na podstawie koreańskiej wersji dramy "Playful Kiss". Opis: Kim Luhan to niezdarny uczeń, który zakochuje się najinteligentniejszym chłopaku w całej szkole...