Na mojej twarzy zagościł szeroki uśmiech, gdy przypomniałem sobie o pocałunku, który wymieniłem z Sehun'em. Natychmiast zacząłem się zastanawiać, co powinienem zrobić, gdy się spotkamy na korytarzu. Udawać, że się nie znamy? Że wczorajszy pocałunek nie miał miejsca? Nie umiałem odpowiedzieć sobie na to pytanie. Nakryłem się kołdrą, postanawiając sobie później o tym pomyśleć.
- Luhan! – usłyszałem nagle głos pani Wu. – Nie musisz iść dzisiaj do szkoły?
Natychmiast się odkryłem. Kompletnie o tym zapomniałem. Dzisiaj miał być mój pierwszy dzień na studiach. Podniosłem się z łóżka i wyszedłem z pokoju z zamiarem udania się do toalety, która była na korytarzu. Ledwo podszedłem do drzwi, a one otwarły się i ukazały Sehun'a, który będąc jeszcze w pidżamie, wycierał włosy ręcznikiem.
- Wstałeś tak wcześnie – mruknąłem, uśmiechając się nieśmiało.
Spojrzał tylko na mnie i spróbował przejść, ale zablokowałem mu drogę, czekając na jakikolwiek znak z jego strony. Spróbował mnie ominąć.
- Przesuń się – warknął w końcu.
Musiałem usunąć mu się z drogi. Wszedłem do łazienki, spoglądając na jego plecy, w nadziei, że się odwróci w moim kierunku. Pisnąłem nagle, bo poślizgnąłem się na mokrej podłodze.
- Jesteś naprawdę głupi – powiedział i trzasnął drzwiami od swojego pokoju.
Posmutniałem, słysząc jego słowa. Dlaczego mówi takie rzeczy, po tym, jak mnie pocałował? Zamknąłem drzwi i zrobiłem, co miałem zrobić. Półtorej godziny później, siedziałem na murku, czekając na mających do mnie dołączyć przyjaciół.
- Zrobiłeś sobie trwałą – mruknąłem na widok włosów Jimin'a, który zjawił się przed momentem.
- Tak – przytaknął z uśmiechem, dotykając swoich jasnych kręconych kosmyków. – Absolwenci mają pięćdziesiąt procent zniżki. Jak wyglądam?
- Wyglądasz, jakbyś założył hełm.
Uśmiech zniknął z jego twarzy.
- Tak, wyglądam, jakbym nosił hełm – przyznał. – Ściągaj go ze mnie – rzucił się na mnie.
- Nie w tym rzeczy – krzyknąłem, pomiędzy napadami śmiechu. – Wyglądasz naprawdę dobrze. To obecnie bardzo dobrze, zważając na fakt, że jest pięćdziesiąt procent zniżki.
- Dlaczego jeszcze nie ma Yoongi'ego? – zmienił temat. – Zasugerował, żebyśmy zjedli razem.
Zaczęliśmy się za nim rozglądać.
- Tu jestem – usłyszałem jego głos.
Odwróciłem się w stronę, skąd dochodził i ujrzałem chłopaka o szarych włosach, stojącego przy ceglanej ścianie, tak, że nie było go widać, gdybym dobrze nie poszukał.
- Yoongi?
- Coś nie tak? – spytał.
Pokręciłem przecząco głową.
- Widziałem cię wcześniej, ale nie poznałem – odezwał się Jimin. – Wyglądasz ślicznie. Widać, że lubisz czytać mangi. Wyglądasz jak bohater jednego z nich.
Na ten komplement twarz Mina pokryła się uroczym rumieńcem. Po ty przywitaniu się i opowiedzeniu sobie, co robiliśmy przez czas, w którym się nie widzieliśmy, skierowaliśmy się do środka kampusu, by trochę pooglądać placówkę, w której spędzimy parę lat. Wchodząc do środka, natknęliśmy się na całującą parę.
- Powinienem znowu zdawać maturę? – spytał Jimin, patrząc tęsknym wzrokiem na parę.
- Czy nie porzuciłeś niedawno tego zamiaru?

CZYTASZ
Just Real | Hunhan
Fanfiction❗slowburn❗ Status: Zakończone 48/48 Główny pairing: Hunhan Poboczne pairingi: Dużo Uwagi: Na podstawie koreańskiej wersji dramy "Playful Kiss". Opis: Kim Luhan to niezdarny uczeń, który zakochuje się najinteligentniejszym chłopaku w całej szkole...