Chapter 12

559 104 21
                                    

Najmłodszy z rodziny Wu, piętnastoletni Jungkook, wszedł do swojego dawnego pokoju, trzymając książkę pod pachą.

Przy swoim stoliku zobaczył siedzącego Kim Luhana, głupiego chłopka, który wraz z ojcem się do nich wprowadził parę dni temu. Blondyn siedział wyprostowany, skrobiąc coś na kartce. Przeszedł obok niego i skierował się w stronę swojego starszego brata Sehuna, który siedział przy komputerze, przeglądając coś na nim.

- Hyung, pomożesz mi z tym zadaniem? – spytał, otwierając książkę i kładą ją przed Sehunem.

- Kook, jestem teraz zajęty – odrzekł ciemno włosy. – Poproś mamę, żeby ci pomogła.

Zasmucony odmową starszego, nastolatek bez słowa zamknął książkę i zrezygnowanym rokiem ruszył do wyjścia. Jednak w pewnej chwili przystanął, przed drzwiami i zwrócił się do Luhana.

- Kim Luhan! Jesteś głupi, tępy i brzydki – krzyknął. – Przez ciebie nie mogę się uczyć, a mój brat nie może spać. Skąd się tu wziąłeś? Wracaj do siebie!

Kim się nie ruszył, nawet nie przerwał swojego zajęcia. Zaskoczony Sehun, nie słysząc odpowiedzi blondyna, odwrócił się w jego stronę. Uśmiechnął się do siebie, widząc, jak Kim w spokoju rozwiązuję zadanie.

Luhan mamrocząc coś do siebie, skończył pisać i odwrócił się w stronę, skąd słyszał głos nastolatka.

- O – powiedział, dopiero zauważając stojącego najmłodszego Wu. – Jungkook? Kiedy przyszedłeś?

- Daruj sobie! – wrzasnął rozzłoszczony Jungkook, zamykając za sobą drzwi od pokoju.

**

(LUHAN)

- Masz – Sehun rzucił plik kartek na stolik. Oderwałem długopis od kartki.

- Co to? – wziąłem do ręki plik kartek, przypiętych do siebie zaciskiem.

- Musisz to wszystko przeczytać, zanim pójdziesz spać, żebyś mógł jutro zdać egzamin.

Zacząłem się przyglądać, zapisanej stronnicy.

- Ale, co to jest?

- Wymyśliłem parę pytań – odrzekł, rozmasowując sobie kark.

- Wow! Kiedy to zrobiłeś? Jestem wzruszony – odrzekłem z uśmiechem.

- Hej! – krzyknął zirytowany Sehun. – Czytaj to, a nie gadaj.

- Dobra – zamilkłem.

Co on się tak od razu wkurza?

Przestając zwracać na niego uwagę, zająłem się czytaniem.

**

- Fajnie by było, jakbym dostał takie pytania na egzaminie – mruknąłem do siebie.

Powoli zbliżał się godzina jedenasta.

- Śpisz? – spytałem, widząc leżącego na blacie stolika Sehuna. – Przeze mnie zarywa noce – dodałem, nie słysząc jego odpowiedzi, co znaczyło, że naprawdę zasnął.

- Więc tak wygląda genialny Wu Sehun, jak śpi? – powiedziałem do siebie – przyglądając się jego zamkniętym oczom i spokojnej twarzy. Przysunąłem się bliżej.

- Dziękuję – szepnąłem.

*

Wu Tiffany skończyła przygotowywać przekąski i ruszyła na górę, by zanieść dwa pełne talerze Sehunowi i Luhanowi, którzy siedzieli u tego drugiego w pokoju i uczyli się. Otworzyła drzwi, naciskając klamkę łokciem, gdyż w rękach trzymała tace.

Just Real | HunhanOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz