(LUHAN)
– Nie ma to, jak własny dom, prawda? – odezwał się tata w czasie, gdy szukałem nożyczek.
„Gdzie ja je dałem?" – pomyślałem, szukając ich w pudełkach, które leżały w salonie naszego nowego domu, do którego wprowadziliśmy się parę dni temu.
– Już je mam – krzyknąłem, znajdując je w wiklinowym koszyku.
Jakim cudem one się tam znalazły, nie miałem pojęcia, ale mniejsza z tym.
Przeszedłem obok taty i kucnąłem przy jednym kartonie i przeciąłem linę, którą był związany. Zacząłem wyciągać ze środka pluszaki.
– Luhan! – usłyszałem krzyk ojca. – wiesz ile, ten stół ma lat?
Bez odwracania się, wiedziałem, że siedzi przy brązowym niskim stoliku i dotyka go, gładząc po powierzchni.
– Dostałeś go od babci, kiedy pierwszy raz robiłeś nudle – odpowiedziałem leniwie. – Jest starszy ode mnie.
– Taaak – krzyknął szczęśliwy, że pamiętam. – Prawidłowa odpowiedź! Ma dwadzieścia jeden lat, a nie ma na nim ani jednej ryski. Jest nie do zdarcia! – zaśmiał się, stukając lekko w blat. – Jak byłeś mały, uwielbiałeś się na nim bawić.
Nie odpowiedziałem, zatopiony we własnych myślach. Po chwili poczułem jego obecność za swoimi plecami. Próbował mnie przestraszyć, ale mu nie wyszło.
– Luhan, pierwsze piętro – usiadł obok. – Zawsze lubiłeś piętrowe budynki. – stwierdził. – No to jak tam jest na tym pierwszym piętrze?
– Dobrze.
– Coś się stało? – przybliżył się bardziej i spojrzał na mnie zatroskany. – Źle się czujesz?
– Co?
– No bo... – zaczął.
Spojrzałem na niego. Od razu zamilkł, rzucając krótkie:
– Nieważne.
Słyszałem tylko lekki szelest obok, zajęty swoją własną robotą. Po chwili usłyszałem jego szczęśliwy krzyk.
– No proszę! Spójrz, co my tu mamy – podsunął mi pod nos okrągły kawałek czegoś tam, z przyczepionymi do niego odlewem średnich dłoni oraz małej rączki i nóżki. Wszystko było w kolorze złotym.
Uśmiechnąłem się, widząc, tę rzecz.
– Daliśmy to z mamą do zrobienia, kiedy skończyłeś roczek. A teraz z ciebie taki urwis wyrósł – uszczypnął mnie w policzek.
– Jasne.
Przyłożyłem swoje dłonie do tych, które tam były.
– Mam takie same dłonie jak mama, prawda?
– Tak – potwierdził.
Podniosłem się z podłogi i chwyciwszy odlew, zaniosłem go do kuchni, kładąc na blat w widocznym miejscu.
Nagle zabrzmiał dźwięk domofonu. Podbiegłem do drzwi i spojrzałem na ekran. W polu mojego widzenia pojawiła się ruda czupryna Jimina, krzyczącego moje imię.
– Siemka – za nim pojawił się Yoongi oraz Chanyeol.
– Konamy z głodu! – krzyknął Jimin. – Nakarm nas!
Zaśmiałem się, bo ten to tylko myślał o jedzeniu. Wpuściłem ich do środka.
**
– Przyjemnie tu!

CZYTASZ
Just Real | Hunhan
Hayran Kurgu❗slowburn❗ Status: Zakończone 48/48 Główny pairing: Hunhan Poboczne pairingi: Dużo Uwagi: Na podstawie koreańskiej wersji dramy "Playful Kiss". Opis: Kim Luhan to niezdarny uczeń, który zakochuje się najinteligentniejszym chłopaku w całej szkole...