(Luhan)
Stałem obok schodów, przyglądając się, jak Sehun z plecakiem na plecach i walizką u stóp żegnał się z mamą i bratem. Bardzo to przeżyłem, przez co moje oczy były podpuchnięte.
- Zadzwonię do domu, mamo – obiecał Sehun, wkładając buty.
- Dbaj o siebie. Dobrze się odżywiaj – przestrzegła go. - Jedz dużo owoców i warzyw. I nie tułaj się po nocy – dodała. - Również...
- Wiem, wiem – przerwał jej zirytowanym głosem.
- Jeśli będziesz czegoś potrzebował, zadzwoń do domu. – Nie przejęła się jego niechęcią.
- Niczego nie potrzebuję.
- Często przychodź do domu, dobrze? – kontynuowała, jakby niczego nie powiedział.
- Idę, Jungkook – pożegnał się z młodszym bratem, klepiąc go po plecach.
- Hyung! – zawołał Jungkook, przytulając się do starszego. Jego oczy także były podpuchnięte.
Odszedł, pomyślałem, Byłem szczęśliwy, mieszkając z Sehunem. Chociaż był zimny w stosunku do mnie, mówiąc rzeczy, których nie chciałem usłyszeć. Naprawdę lubiłem z nim przebywać.
- Luhan, nie płacz – pani Wu poklepała mnie pocieszająco po ramieniu. - Poczekaj na niego. To nie tak, że odchodzi dokądkolwiek daleko, on niedługo wróci.
Wiedziałem o tym, a mimo wszystko było mi ciężko. To było zbyt trudne. Od teraz będę mógł zobaczyć go jedynie w szkole. A on prawdopodobnie, zapomni o mnie.
**
- Luhan, Kim Luhan! Hej! Kim Luhan – poczułem klepnięcie w plecy. Apatycznie spojrzałem w górę na Yoongiego, który pojawił się cały uśmiechnięty. Nie wiem, skąd on bierze tę radość. Czułem się pusty i bez życia.
- Co mówiłeś? – spytałem.
- Obudź się w końcu, wyglądasz, jakbyś postradał zmysły.
Spuściłem wzrok na kolana.
- Ostatnio, jesteś jak ośmiornica bez kości – zauważył Min, ruszając rękami. - Chociaż rozumiem, że nie jesteś przy zmysłach, ponieważ Sehun wyprowadził się, by żyć po swojemu – dotknął mojego ramienia — to nadal nie jest moim przyjacielem Luhan. Dojdź do siebie, ok? – przerwał - Oh – krzyknął nagle, patrząc w lewo. - To Sehun!
Spojrzałem w stronę, w którą patrzył ciemnowłosy. Rzeczywiście od strony kampusu szedł chłopak w towarzystwie dwóch innych, rozmawiając z nimi.
- Co ty robisz? – Min klepnął mnie w ramię, gdy nie wstałem, by pobiec do bruneta, jak robiłem to zawsze. Wołałem poobserwować go z daleka. - Czy nie tęskniłeś za nim? – spytał. - Szybko idź go pozdrów.
- Nie chcę – zwiesiłem ramiona. - Teraz zbyt się obawiam rozmowy z nim. Jeszcze by mnie zignorował.
- Teraz jest czas obiadu, nie myśl za wiele. Chodźmy jeść.
Wstałem i razem z Yoongim udałem się na stołówkę. Dołączył tam do nas Jimin, który zamówił trzy talerze z królewskim kotletami. Brunet podał mi jeden z talerzy, który wziąłem bez słowa. Czekając na pozostałe dwa, Jimin oparty o kontuar, mierzył mnie spojrzeniem.
- Czy Luhan nie wygląda jak przedtem? Jak w liceum – zauważył, szturchając Mina. Udawałem, że wcale tego nie widzę.
- Trzymaj – odezwał się ktoś. Był to Chanyeol. Wszędzie rozpoznam ten głęboki głos. - Oh, Luhan jesteś tu? – zauważył mnie.

CZYTASZ
Just Real | Hunhan
Fanfic❗slowburn❗ Status: Zakończone 48/48 Główny pairing: Hunhan Poboczne pairingi: Dużo Uwagi: Na podstawie koreańskiej wersji dramy "Playful Kiss". Opis: Kim Luhan to niezdarny uczeń, który zakochuje się najinteligentniejszym chłopaku w całej szkole...