(Luhan)
Dzisiaj poszedłem wybadać teren. Zacząłem rozglądać się po korytarzu w poszukiwaniu Jina, którego musiałem o coś koniecznie zapytać. Znalazłem go siedzącego na jednej z ławek wśród innych uczniów. Trzymając puszkę napoju pomarańczowego, zdecydowałem się do niego przyłączyć.
– Czekasz na kogoś? – spytałem.
Podniósł na mnie spojrzenie, przeczesując swoje blond włosy.
– Chcesz usiąść?
Pokiwałem głową. Ustąpił mi miejsca, zabierając swoją torbę. Ostrożnie usiadłem.
– Idziesz na dziesiątą rocznicę klubu tenisowego w ten weekend? – zagadnąłem. Namjoon–hyung wspominał mi o tym, gdy poszedłem obejrzeć centrum medyczne.
– Dlaczego o to pytasz? – Delikatnie przechylił głowę w bok.
– Bez powodu, to dotyczy klubu tenisa – wzruszyłem ramionami. – Słyszałem, że przyjdzie wielu sunbae. Będzie świetnie, jak będzie duża frekwencja, czyż nie?
– Przyjść razem, aby rozmawiać o nie istotnych rzeczach, nie jestem zainteresowany takim spotkaniem – powiedział znudzonym głosem. – Oh – krzyknął, sprawiając, że podskoczyłem. – Co ty na to, że przyjdziesz też na moją imprezę? – zaproponował, uśmiechnął się szeroko. – To rozwiąże problem. Masz mi coś innego do powiedzenia? – spytał, gdy się tylko na niego patrzyłem.
Podrapałem się po głowie. Czy to było aż tak widoczne na mojej twarzy?
– Więc chciałbym ci zadać pytanie – upiłem łyk z puszki, starając się uporządkować myśli.
– Jeśli to na temat imprezy rocznicowej, to zapomnij. O co chodzi?
– Robisz teraz kurs ogólny, nie? Czy zdecydowałeś o swoim wydziale?
– Wydajesz się dzisiaj dziwny – powiedział. – Dlaczego miałbyś być zainteresowany moim wydziałem? – zmrużył oczy.
– Nic takiego – wymamrotałem. – Obecnie, możesz iść na taki wydział, na jaki sobie zażyczysz, czy tak?
– I co? – Czekał na moją odpowiedź.
– Zastanawiam się, czy wybrałbyś ten sam co Sehun.
Jin zaczął się głośno śmiać.
– Dlaczego się nad tym zastanawiasz? Jesteś taki niemądry. Nie ma potrzeby zmieniać własnej kariery przez wzgląd na swoją miłość, czyż nie? To prawda, że lubię Sehuna, ale to, który wydział wybierze, nie ma na mnie zbyt dużego wpływu. Ja, wybiorę coś, co lubię, bo to moje życie, mimo wszystko. Oh, to nie tak jak ty – niespodziewanie pogłaskał mnie po głowie – że musisz być cały czas razem, żeby być zakochanym. Jaki słodki chłopczyk – musnął mój policzek. – Ja, hyung sobie teraz pójdzie.
Wstał i odszedł, zostawiając mnie samego. Wykrzywiłem się do niego brzydko, zastanawiając się, dlaczego musi się tak zawsze zachowywać.
Tak bardzo rozglądałem się po kampusie, że wjechałem na ławkę.
– O czym rozmyślasz? – spytał nagle Sehun pojawiając się właściwie znikąd. Podszedł bliżej.
Zacząłem masować głowę, zaskoczony jego pojawieniem się. Usiadł na tej ławce, a plecak położył obok.
– Co robisz? – spytał, gdy nie zszedłem z roweru. – Idź jeśli musisz – dodał, widząc, że się nie ruszam – w przeciwnym razie siadaj.
Szedłem z roweru, popierając go o drzewo i dosiadłem się do niego.
– Chanyeol cały czas ciężko pracuję, aby spełnić swoje marzenia bycia szefem kuchni – zacząłem. – Jin, wygląd na to, że też ma cel, który chce osiągnąć. Yoongi i Jimin też, nawet Jungkook wygląda na to, że też myśli o przyszłości.

CZYTASZ
Just Real | Hunhan
Fanfiction❗slowburn❗ Status: Zakończone 48/48 Główny pairing: Hunhan Poboczne pairingi: Dużo Uwagi: Na podstawie koreańskiej wersji dramy "Playful Kiss". Opis: Kim Luhan to niezdarny uczeń, który zakochuje się najinteligentniejszym chłopaku w całej szkole...