{III} I wonder...

4K 271 10
                                    

Betty po powrocie do domu zaczęła odrabiać lekcje, ale jej nie szło. Nie mogła się skupić, a krzyki rodziców na dole jej nie pomagały. Przeciągnęła się i rozejrzała po swoim pokoju. Wszystko było czyste, schludne, w idealnym porządku. Żadnych mocniejszych akcentów. Tylko pastelowe róże, beże i biel. Taki wystrój uspokajał dziewczynę. Zazwyczaj. Ale nie dziś. Spojrzała na tablicę korkową, do której przymocowane były, oprócz różnych karteczek z planem dnia czy przypomnieniami o czymś, zdjęcia. Wisiało tam zdjęcie jej z jej siostrą, której nie widziała już pół roku. Bardzo za nią tęskniła. Ale Polly jest już na studiach w NY i mieszka ze swoim chłopakiem. Jest tam szczęśliwsza niż w ciasnym miasteczku, jakim było Greendale, w którym mieszkali przed przeprowadzką do Riverdale. Siostry uśmiechały się promiennie ze zdjęcia. Obok nich wisiała fotografia rodziców Betty. Hal i Alice. Polly i Betty. Idealna rodzina. A przynajmniej za taką ją wszyscy uważali. Niżej przyczepione było zdjęcie całej grupy jej aktualnych najlepszych przyjaciół. Pierwsza od lewej uśmiechała się zalotnie Veronica Lodge, V lub Ronnie, Queen B i najbardziej pożądana dziewczyna w Riverdale High. Miała niesamowicie bogatych rodziców i była z tych "rich bitch", ale Betty to nie przeszkadzało. Tworzyły razem team, V&B. Veronicę obejmował Archibald, Archie, Archiekins Andrews. Płomiennorudy chłopak miał na sobie bluzę swojej drużyny footballowej, Buldogów. Od niedawna był ich kapitanem. Pod tą masą mięśni krył się jednak romantyk piszący wzruszające piosenki o miłości. I dlatego, że Betty wiedziała, że jest on w głębi serca dobry, a jego zachowanie wynika z frustracji z niemożności robienia tego, co kocha, wybaczała mu jego głupie wybryki. Poza tym mieszkała z nim drzwi w drzwi i okno w okno, więc trudno się było na niego gniewać. Archie na zdjęciu przytulał wysoką blondynkę z włosami związanymi w kucyk, która uśmiechała się nieśmiało. Elizabeth Cooper. Dla znajomych Betty lub B. Dziewczyna wiedziała, że nigdy nie będzie tak piękna jak V czy Cheryl, ale już się z tym pogodziła. I tak miała duże zainteresowanie płcią przeciwną. Na jej ramieniu oparł się Kevin Keller, jej najlepszy przyjaciel i najsłodszy chłopak w Riverdale. I gej. Betty często musiała wysłuchiwać narzekań Keva na brak przystojnych chłopaków lecących na również chłopaków. Ostatnia stała Cheryl Bomshell Blossom. Z jej starszym bratem, Jasonem, jej siostra Polly jest teraz w Nowym Yorku. Cher miała płomiennorude włosy, zielone oczy i drapieżny uśmiech. Pozowała na badgirl, ale Betty wiedziała, że w głębi serca jest wrażliwa i skrzywdzona przez rodziców, którzy nie akceptowali jej wyborów miłosnych. Blondynka uśmiechnęła się. Kochała ich wszystkich, ale cały czas nie mogła im wybaczyć stosunku do Jugheada. Sobie zresztą też. Postanowiła, że jutro go przeprosi i przyjmie znów do B&G. Mógłby zostać nawet redaktorem naczelnym. Odstąpiłaby mu tę funkcję z radością, jeśli miałoby to jakkolwiek zrekompensować mu jej wcześniejsze wybryki. Zamknęła oczy i poczuła znów pod palcami jego miękkie, jedwabiste włosy.

Cichy Krzyk // BugheadOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz