Weszłam do swojego pokoju trzaskając drzwiami. Mówiąc delikatnie byłam nieco wyprowadzona z równowagi. Przez Johna oczywiście.
- Charlotte spokojnie - Loki położył mi ręce na ramionach, zmuszając mnie do popatrzenia w jego szare oczy, które po chwili zmieniły barwę na zielony. Ten bożek naprawdę zna mnie jak nikt inny.
- Jak mam być spokojna?! - warknęłam, ale i tak po chwili cała złość ze mnie wyparowała. - Wszystko się komplikuje - westchnęłam już na spokojnie. - John chce Loviatar i mnie, nie wiadomo w jakim celu. Mamy grać podwójnych agentów, a tak naprawdę to już potrójnych. Najpierw Tarcza, później Hydra, a teraz jeszcze mamy wkraść się do Tarczy jako agenci Hydry. Gdzie tu logika? Do tego musimy jeszcze uwolnić ostatniego zakładnika. Nie obejdzie się bez problemów.
- Poradzimy sobie, nie martw się - zapewnił. Naprawdę nie wiem skąd bierze się ten miły i pomocny Loki. Mam wrażenie, że jak potrzebuję wsparcia ktoś mi go podmienia, żeby mi pomógł. Chyba naprawdę za dużo czasu spędzam z tym magiem.
Między nami zapanowała cisza. Sama nie wiem ile czasu przyglądaliśmy sobie. Mimo to próbowałam wymyślić jakiś plan działania, ale ciemnowłosy zaburzał moje myślenie.
- Musisz mi przeszkadzać? - mruknęłam zaczynając się wiercić.
- Przeszkadzać? - powtórzył zdziwiony, aczkolwiek tylko udawał. - W czym?
- Myśleniu - wymamrotałam. Jego mina była bezcenna!
- Aż tak rozpraszają cię moje oczy? - spytał zmniejszając odległość dzielącą nasze usta.
- Ego ty to masz jak Stark normalnie - wywróciłam oczami delikatnie odpychając go od siebie i krzyżując ręce na klatce piersiowej, robiąc minę zirytowanego dziecka. On na to jedynie uśmiechnął się jeszcze szerzej i oplótł mnie swoimi ramionami w pasie. Zmierzyłam go wzrokiem próbując udawać złą.
- Ugh, nienawidzę cię - warknęłam, kiedy zlustrowałam jego twarz i mimowolnie uśmiechnęłam się.
- Zachowujesz się jak dziecko - zaśmiał się.
- Widocznie mam taką potrzebę, nic ci do tego - prychnęłam.
- Oj no nie bądź taka zmierzła - przysunął mnie jeszcze bliżej siebie przez co musiałam jeszcze wyżej podnieść wzrok, żeby patrzeć mu w oczy. Nie moja wina, że jakiś wysoki jest! - Wymyślimy coś jak zawsze - założył jeden z moich kosmyków włosów za ucho. - Obiecuję...
- Bo obietnica Kłamcy jest prawdziwsza od przysięgi osoby szczerej - dokończyłam razem z nim przez co nasze twarze wypełnił uśmiech.
Mimowolnie nasze usta dzieliły już milimetry. Przez całą tą rozmowę czułam tyle emocji, że nie miałam nawet siły walczyć z pragnieniem. Laufeyson złożył na moich wargach krótki pocałunek, po którym wtuliłam się w jego klatkę piersiową. Czasami naprawdę zastanawiam się, czy to tylko pragnienie, zabawa czy on po prostu czuje do mnie coś więcej. Znając życie dowiem się tego w najmniej oczekiwanym momencie, a prawda wywoła u mnie naprawdę wiele sprzecznych emocji.
***
Spędziliśmy naprawdę długie parę godzin na rozmyślaniu nad nowym planem działania. Ostatnim etapem naszej misji w Hydrze jest uwolnienie ostatniego zakładnika i zdobycie informacji na temat celu wroga. Zabawne, bo te drugie to ja i Alex. Do tego, żeby nie dawać nikomu podejrzeń musimy naprawdę solidnie wziąć się za misję od Johna. Tylko nadal nie wiem jak mam mu dostarczyć siebie bez podejrzeń. Przecież nie wejdę do jego gabinetu z tekstem "no wiesz John ta bogini, którą szukasz właśnie stoi przed tobą z iluzją na sobie i udaje twojego agenta w celach misji Tarczy".
Jedną z oczywistych rzeczy jest skontaktowanie się z Avengers, a przede wszystkim Loviatar. Nigdy nie wiadomo czy powiedziano nam wszystko i czy nie będą działać również na własną rękę poza naszą konsultacją. W końcu mogą stwierdzić, że nie damy sobie rady, prawda? Chyba jedynym plusem tego wszystkiego jest moja nowa relacja z Lokim, która jakoś nie wpłynęła na nasze zachowanie. Jest tak jak wcześniej... no prawie. Pocałunki to nie kategoria przyjaciół jeśli się nie mylę.
Kiedy ostrzeżemy już Tarczę, będzie trzeba jakoś wyciągnąć zakładnika i "porwać" Alex. Nie mam pojęcia jak to zrobimy, ale musi się udać. Nie teraz, kiedy jesteśmy prawie u celu misji.
Środowy rozdział w czwartek bo wczoraj nie zdążyłam opublikować ❤

CZYTASZ
Stracone Wspomnienia |Loki|
FanfictionJestem Shar lub Victoria Peters. Jak kto woli. Moja przeszłość jest tajemnicą, zagadką nie do rozwiązania, labiryntem bez wyjścia. Po dwóch latach mieszkania na Midgardzie i walczenia z nocnymi koszmarami przeszłość, której najzwyklej w świecie nie...