-Odsuń się lub zginiesz
Harry, Harry obudź się!
-Nie. Nie odsune się. To tylko małe dziecko co on ci zrobił?
Harry, Harry to ja obudź się! To ja Syriusz!
-Ostatnia szansa. Odsuń się albo cię zabije.
Harry!
Potem ujrzał zielone światło i poczuł ból w czole.
Szybko się obudził i usiadł. Zobaczył zmartwionych Syriusza i Remusa. Szybko się do nich przytulił.
-Znowu to! Czemu oni?! Słyszałem jak ich zabija! Znowu to samo! Ja nie chce tego pamiętać!-mówił Harry płacząc jednocześnie
-Spokojnie Rogasiątko już spokojnie to tylko koszmar to było dawno nie myśl o tym-uspokajał go Syriusz
-Syriusz co się stało?-dopytywał się Remus który nie wiedział o tych nocnych koszmarach Harry'ego
-Harry znowu miał koszmary ma je co kilka dni-wytłumaczył mu Syriusz
-O czym?
-O śmierci Lily i Jamesa
Mina Lunatyka byłaby śmieszna gdyby nie sytuacja której byli świadkami.
-Serio?-Remus nie umiał w to uwierzyć przez cały czas myślał że Harry tego nie pamięta a wychodzi na coś całkiem innego
-Niestety tak
-Biedne dziecko
Kiedy Harry trochę się uspokoił zeszli na dół na śniadanie bo była już 7,30 a Harry o dziesiątej miał rozpoczęcie roku.
Kiedy już zjedli Harry poszedł się przebrać w mundurek.
-O dziewiątej trzydzieści wychodzimy odprowadzić Harry'ego do szkoły. Ma być nowa nauczycielka i nowa klasa bo z tamtej połowa osób się gdzieś przeniosło więc szczeniaczek pozna nowe osoby.-poinformował Remusa Syriusz
-Ok to lepiej go zawołaj bo za jakieś pięć minut musimy wychodzić
-Ok-odpowiedział-Harry! Zbieraj się wychodzimy do szkoły!-zawołał Syriusz w stronę schodów
-Zaraz schodze! Jeszcze chwilkę!-usłyszeli w odpowiedzi
-Harry! My nie mamy tej chwilki! Musimy już wychodzić!
-No dobrze już schodze!
Harry zszedł z góry, a Remus i Syriusz zmienili różdżkami swoje piżamy w normalne ubrania.
Parę minut później doszli do szkoły i usłyszeli jak nauczycielka woła jego klasę więc Harry do niej podszedł pierw żegnając Remusa i Syriusza. Podszedł do nowej klasy i przedstawił się najbliżej stojącym osobom.
-Cześć jestem Harry Potter.
-Serio?
-No tak chyba wiem jak się nazywam nieprawdaż?
-No tak sorry. Ja jestem Ron Weasley a to moja bliźniaczka Ginny.
-Cześć aha Ron wiem jestem tę kilka minut młodsza ale przedstawić się umiem wiesz?-powiedziała z trochę strasznym uśmiechem
-Sorki siora ale ja to już zrobiłem-powiedział i pokazał jej język
-No dobrze więc znacie tu kogoś-Harry wolał przerwać tę rodzinną kłótnię i ucieszył się że nie ma siostry
-Tak ja poznałam taką fajną dziewczynę nazywa się Hermiona Granger
-A ja poznałem fajnego chłopaka lecz lekką niezdare Nevile Longbottama
-No to chodźmy ich przywitać-powiedział Harry podniósł rękę w górę i poszedł w prawą stronę
-Stoją po drugiej stronie-poinformowała bo Ginny
-No przecież tam idę-powiedział i zawrócił
Ron i Ginny wybuchneli śmiechem kiedy go zobaczyli lecz szybko się opamiętali i pobiegł za nim.
Jak go dogonili szybko pokierowali nim tak że doszli do Nevile i Hermiony.
-Hej jestem Hermiona
-A ja Nevile
-Witam szanowne towarzystwo nazywam się Harry Potter a jak mnie mam wy to panna Granger i Pan Longbottom?
Oboje się roześmiali i przytakneli.
Jak już wszyscy się poznali i przestali się śmiać usłyszeli jak woła ich nowa nauczycielka.
Po całej ceremonii poszli całą klasą do sali i tam pani poprosiła żeby każdy po koleji wstał i się przedstawił. Każdy się przedstawiał i w końcu nadszedł ich czas.
-Nazywam się Harry Potter dla przyjaciół Harry i informuje że nadal jestem wolny-powiedział i mrugnął do dziewczyn siedządzych w kącie w tym do Ginny i Hermiony
-Dobrze że nas informujesz ale zwykłe przedstawienie się by wystarczyło-wtrąciła nauczycielka
-A więc ja nazywam się Harry Potter lepiej?-spytał nauczycielki
-Tak-powiedziała ze śmiechem-dalej-dodała
-Nazywam się Ron Weasley
-Ja Nevile Longbottom
Potem było kilka innych osób aż doszło do dziewczyn
-Jestem Ginny Weasley i tak Ron jest moim bratem-uprzedziła pytania wszystkich tą informacją
-Nazywam się Hermiona Granger
Było jeszcze kilka innych dziewczyn które zaczęły chichotać na widok Harry'ego
A potem:
-Jestem Dudley Dursley
-A ja Piers Polkis
Na Piersie się skończyło więc pani rozdała plany lekcji i wypuściła ich do domu.
-To jak spotkamy się kiedyś? Bo jutro sobota więc moglibyście do mnie wpaść-oznajmił Harry Ronowi, Hermionie, Ginny i Nevile'owi
-Ok-odpowiedzieli wszyscy
-Więc jutro o dziewiątej pod szkołą ja po was tam przyjdę i zaprowadze do mnie
-Okej więc widzimy się jutro
Wszyscy się pożegnali o poszli każdy w swoją stronę.
➖➖➖➖➖➖➖➖➖➖➖➖➖➖➖➖➖➖
Więc następny rozdział. Jak się podoba?
CZYTASZ
Inna historia Harry'ego Pottera
RandomCo by było gdyby Lily i James nie umarli? Syriusz zajął się Harry'm? Remus był nauczycielem w hogwarcie? Voldemort był opętany? Harry widział przeszłość oczami Jamesa? Jeśli chcesz wiedzieć przeczytaj to opowiadanie. *z góry przepraszam za błędy