-Jak widzę obudziłeś się wreszcie-powiedziała z uśmiechem
-Kim ty jesteś?-zapytał Remus
-Lucy?-powiedział cicho Harry
-Masz racje Harry, nazywam się Lucy. Spałeś tydzień? To sporo-powiedziała i podeszła do łóżka Harry'ego.
Remus i Dora siedzieli na krzesłach, a Potterowie na łóżku Harry'ego.
-Jak mnie znalazłaś?-zapytał chłopiec
-Instynkt
-Eee to znaczy ty jesteś Lucy, tą Lucy która ma pomóc Harry'emu, ta Lucy o której mówił Merlin w jego wizji?-zapytała lekko sceptycznie Dora
-No... tak to ja. Nazywam się Lucy Elena Stuward. Mam dwadzieścia lat, jeszcze jakieś pytania?-spytała
-Tak, czy my się już kiedyś spotkaliśmy?-zapytał Harry
-Tak, ale ty i jak myślę twoja siostra możecie tego nie pamiętać, gdyż w tym momencie słodko spaliście-powiedziała z uśmiechem.
-Aha, okeej. Po co przyszłaś?-zapytał Harry-przecież raczej nie żeby odwiedzić biednego pierwszorocznego ucznia, prawda?-zapytał, a ona się zaśmiała
-Masz racje nie przyszłam tu by odwiedzić biednego pierwszorocznego, tylko Ciebie. Nosiłeś okulary?-zapytała
-Tak, od zawsze
-Czyli, polepszenie wzroku oczy stały się jaśniejsze, po twoich pierwszych lekcjach zapytam o coś jeszcze, jak odpowiesz to możliwie będę ci udzielać lekcji.
-Jakich lekcji?-zapytał zdezorientowany
-No, kontroli nad mocą którą Merlin przekazał potomkowi. Spokojnie droga Sofio, ty też jesteś potężna, ale wybacz nie aż tak jak twój braciszek.-wyjaśniła, a Sofia pokiwała głową nawet nie pytając skąd zna jej imię.
-No to młody zobaczymy się za kilka dni po twoich lekcjach-powiedziała i wyszła.
-Co się właśnie stało?-zapytała Dora
-Przyszła ta Lucy o której mówił mi Merlin i powiedziała że jak będę potrzebować to zrobi mi lekcje z kontroli nad mocą którą podczas wizji przekazał mi Merlin i prawdopodobnie właśnie z tego powodu spałem tydzień, nie muszę nosić okularów i mam jaśniejsze oczy-wytłumaczył Harry
-Dzięki
Pojawił się skrzat z kolacją którą szybko spałaszowali.
^^^
Harry żegnał się z wujkiem Remusem, ciocią Dorą i Sofią. Gdy już wyzdrowiał oni musieli wracać.
-Pa wujku, pa ciociu-powiedział przytulając ich
-Pa Rogasiątko-powiedział Remus
Puścił ich i podszedł do siostry.
-Pa Słońce-powiedział i mocno przytulił Sofię
-Pa Harry
-Widzisz było jak mówiłem.
-Czyli?
-Że szybko zleci i znowu się zobaczymy-wyszczerzył się
-Masz racje braciszku.-Puściła Harry'ego.-uważaj na siebie-powiedziała cicho
-Spokojnie nic mi nie będzie-powiedział. Remus i Dora wzięli Sofię za rękę, pomachali jeszcze Harry'emu i zniknęli. Harry zaczął iść w kierunku szkoły, bo na błoniach było troszkę zimno. Wszedł po schodach i skierował się do Wieży Gryffindoru.
Powiedział hasło do portretu Grubej Damy i wszedł do PW, podszedł do kanapy zajmowanej przez jego przyjaciół i krzyknął:
-Tak łatwo się mnie nie pozbędziecie!
-Harry!-powiedzieli równo i rzucili się na niego by go wyściskać.
-Bo mnie udusicie-roześmiał się
-Jak się czujesz?-zapytał Neville
-Jak młody bóg-powiedział z uśmiechem
-Zrobiłam dla Ciebie notatki-powiedziała Miona
-Spokojnie ciocia Minni powiedziała że nauczyciele rozumieją i nie muszę uzupełniać notatek, tylko nauczyć się zaklęć które mnie omineły-powiedział
-Ciocia Minni?-zapytała Miona
-Przecież wtedy tam byłaś jak Sofia ją tak nazwa...
-Ale Harry ty to słyszałeś?-zapytała
-No tak, słyszałem choć nie mogłem otworzyć oczu ani się ruszyć. Dziwiłem się trochę czemu tylko Sofia do mnie mówiła, ale przecież wszyscy myśleli że jestem nieprzytomny czy coś, rozumiem-uśmiechnął się-I mam nowinę
-Jaką?-zapytali
-Pamiętacie Teddy'ego i Mię?-zapytał
-Trudno ich zapomnieć-powiedział Ron
-No, to gdzieś około w sierpniu będzie kolejny mały robaczek-powiedział
-Czyli ciocia Dora jest w ciąży?-zapytała Katie, a Harry pokiwał głową-To fantastycznie! Jak je nazwą?
-Powiedzieli że chłopca Luke William, a dziewczynkę Natalie Madeline-rzekł Harry z szerokim uśmiechem
-Jak ładnie-powiedziały dziewczyny
-Sofi powiedziała dokładnie tak samo-powiedział Harry
-Jak myślicie to będzie chłopiec czy dziewczynka?-zapytał Draco
-Chłopiec-powiedzieli chłopcy bez Harry'ego
-Dzieeczynka-powiedziały dziewczyny
-A ty Harry jak myślisz?-zapytała Emma
Harry stał nieruchomo i poczuł jakby zjadł mnóstwo słodyczy i przed oczami stanął mu kolor różowy.
-Dziewczynka-powiedział pewnie
-Dlaczego myślisz że dziewczynka jak to będzie chłopiec?-zapytali chłopcy
-Po prostu mam przeczucie że będzie to dziewczynka. Mała Natalie Madeline Lupin.-powiedział z przekonaniem
-To może jeszcze chrzestnych powiesz?-zażartował Draco.
Przed oczami stanęła mu dwójka dorosłych. Rudowłosa kobieta z zielonymi oczami i czarnowłosy mężczyzna z czekoladowymi oczami. Jego rodzice?!
-Eee
-Stary to był tylko żart-roześmiali się wszyscy prócz Harry'ego.
Jak to jego rodzice? Przecież oni nie żyją. Nie wiedział jak to wytłumaczyć. Przecież to niemożliwe, chyba...
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Przepraszam że rozdziały są w kratkę, ale miałam problemy techniczne. Od września postaram się dać regularnie od poniedziałku do piątku. Papatki.
CZYTASZ
Inna historia Harry'ego Pottera
RandomCo by było gdyby Lily i James nie umarli? Syriusz zajął się Harry'm? Remus był nauczycielem w hogwarcie? Voldemort był opętany? Harry widział przeszłość oczami Jamesa? Jeśli chcesz wiedzieć przeczytaj to opowiadanie. *z góry przepraszam za błędy