Następnego dnia przyszedł na lekcje. Wszyscy nauczyciele pytali o okulary. Odpowiadał prawdę, że już ich po prostu nie potrzebuje.
-To zadziwiające, Harry-mówił profesor Slughorn
-Wiem Panie profosorze-odpowiadał uprzejmie, ale miał już tego dosyć. Kiedy w końcu się odczepią od jego okularów?!
-Chciałbym ci przypomnieć że czternastego lutego jest przyjęcie-powiedział profesor. Faktycznie, kompletnie zapomniał. Harry należy do klubu Ślimaka i wiecznie był zapraszany na różne przyjęcia.
-Nie zapomniałem profesorze-skłamał
Po eliksirach miał już czas wolny, bo były jego ostatnią lekcją. Szedł przez korytarz aż poczuł że ktoś go wciąga do pustej sali. Była to Lucy.
-No cześć młody jak lekcje?-zapytała
-Dobrze, coś jeszcze bo chciałbym odłożyć torbę i zrobić esej-powiedział
-Mam tylko pytanie, miałeś dziś zaklęcia, lub transmutacje, albo OPCM?-zapytała
-Tak, zaklęcia.
-Po ilu próbach wyszło ci zaklęcie które dziś przerabialiście?
-Za pierwszym razem, a o co ci cho...
-Co czułeś? To co zwykle przy czarowaniu? Czy może uczucie że to proste i na pewno ci wyjdzie, wręcz znudzenie?-zapytała nie chcąc mu dojść do głosu
-To drugie, ale o c...
-Dobrze, co tydzień w sobotę będziesz mieć ze mną lekcje. Nie zapomnij różdżki-powiedziała i wyszła.
-No to nieźle-powiedział Harry do siebie i wyszedł z sali.
^^^
-Powtórz za mną. Expelliarmus.
-Expelliarmus, przecież to proste-narzekał Harry
-To pokaż-powiedziała Lucy
Harry uniósł różdżkę i powiedział:
-Expelliarmus-różdżka Lucy wyleciała jej z ręki i Harry z instynktem szukającego bez trudu ją złapał.
-No brawo młody. Może spróbujmy o tym porozmawiać. Usiądź. Co czujesz?-zapytała siadając na biurku.
-Znudzenie. To wszystko jest za łatwe-powiedział
-Tak myślałam, w trakcie twojej wizji Merlin przekazał ci swoją moc i teraz jesteś jednym z najpotężniejszych czarodzieji. Jesteś jeszcze zbyt młody na tyle mocy, ale mogę go zrozumieć-powiedziała
-Mam moc Merlina?-spytał
-Tak, jak nie nauczysz się nią władać to ta moc może Cię zniszczyć-rzekła spokojnie
-I ty mówisz o tym tak spokojnie?-zapytał z niedowierzaniem
-Tak, bo wiem że ci się uda-wyjaśniła, a Harry westchnął z ulgą.
-Musisz nauczyć się jak kontrolować złość, by na pojedynkach szkolnych nie zabić kolegi bądź koleżanki.-powiedziała
-Nauczysz mnie prawda?-zapytał
-Przecież po to tu jestem, byś nie wyleciał w powietrze. Spokojnie nic takiego się nie stanie-dodała szybko gdy zobaczyła twarz Harry'ego.
-Ale wszyscy którzy wokół mnie przebywają są bezpieczni, prawda?-zapytał
-Jeśli nie mają wobec Ciebie złych zamiarów. Jeśli są z tobą w przyjacielskiej relacji, albo chociażby koleżeńskiej nic im się nie stanie, ale jeśli chcą ci coś zrobić lepiej żeby uważali. Bo twoja magia to wykryje i nawet bez twojej świadomości może tej osobie coś zrobić-wyjaśniła
-Aha
-Dobra na dziś już koniec. Żegnam idź zrobić zadanie i widzimy się za tydzień-powiedziała Lucy
Harry wyszedł z sali i skierował się w stronę PW.-No hej, jak tam lekcje z tą Lucy?-zapytał Ron gdy wszedł do PW.
-A dobrze. Umiem kolejne zaklęcie, dowiedziałem się że jak nie będę nad sobą panować mogę wybuchnąć, ciekawie nie?-zaśmiał się z zdumionych min.
-W-wybuchnąć?
-No tak, a wy tak nie macie?-udał zdziwienie
-To nie jest temat do żartów Harry-powiedziała z pretensją w głosie.
-No już dobra niech ci będzie. Co porabiacie dzieciaczki?-zapytał
-Chciałabym ci przypomnieć że to ty jesteś najmłodszy-mruknęła Katie-dzieciaczku
-No już dobra, co robicie?-zapytał przewracając oczami
-Esej na transmutacje-powiedziała Ginny
-Na kiedy?-zapytał
-Jutro
-Już jutro?! To muszę się wziąć do roboty, z czego?
-Z przemiany klucza na klamkę
-Okej-zaczął pisać po pół godzinie był już gotowy.
-Okej, to ja idę na górę napisać do kogoś list-powiedział i ruszył do dormitorium.
Usiadł przy biurku wziął pergamin i pióro i zaczął pisać:
Drogi wujku Remi!
Pamiętasz jak mówi liście z ciocią mi i Sofi o dziecku i Sofi pytała czy będzie chłopiec czy dziewczynka? Otóż ja myślę że urodzi się mała Natalie Madeline Lupin. Nie wiem czemu, ale gdy powiedziałem reszcie i Ron zapytał jak myślimy chłopacy obstawiali Luke'a, a dziewczyny Natalie. Ja zobaczyłem przed oczami kolor różowy i poczułem w ustach jakbym zjadł mnóstwo słodyczy i nie popił. Więc lepiej Mia nie zniszczy zbytnio swoich ubrań bo raczej będą jeszcze potrzebne. U mnie wszystko dobrze, choć tęsknię za wami wszystkimi. Mam nadzieję że szybko to zleci. Co tam u was? Wszystko dobrze? Uważam na siebie jak prosiłeś więc wszystko ok. Mógłbyś przysłać mi moją szatę wyjściową? Bo czternastego jest przyjęcie u Ślimaka i jestem zaproszony.
Najukochańsze Rogasiątko
PS:pozdrów wszystkich
Złożył list i schował do torby. Spojrzał na zegarek. Pora na kolację! Zszedł na dół i wraz z przyjaciółmi poszli do WS.
CZYTASZ
Inna historia Harry'ego Pottera
RandomCo by było gdyby Lily i James nie umarli? Syriusz zajął się Harry'm? Remus był nauczycielem w hogwarcie? Voldemort był opętany? Harry widział przeszłość oczami Jamesa? Jeśli chcesz wiedzieć przeczytaj to opowiadanie. *z góry przepraszam za błędy